Jones & Middleton
Re: Jones & Middleton
No tak, cukiernia! Zupełnie o tym zapomniałam.
PS. Znowu wpadliśmy na ten sam pomysł - ja też właśnie buduję u siebie cukiernię. x)
PS. Znowu wpadliśmy na ten sam pomysł - ja też właśnie buduję u siebie cukiernię. x)
Re: Jones & Middleton
Diamond5 - gratuluje wygranej! Przeczytaj PW ode mnie i w odpowiedzi napisz co wymyśliłaś
Serio? Coś za dużo podobieństw w tych naszych rodzinkach..Galcia pisze:No tak, cukiernia! Zupełnie o tym zapomniałam.
PS. Znowu wpadliśmy na ten sam pomysł - ja też właśnie buduję u siebie cukiernię. x)
Czy ja wiem. Ta jaskrawość na moich zdjęciach wynikała bardzo często z tego, że jestem leniwy i nie zawsze chce mi się grzebać przy lampach Chociaż jak patrze na nowe zdjęcia to faktycznie nie święcą się one tak w oczy jak pozostałe..Shattered pisze:Tak czy siak, nie wiem czy dobrze mi się wydaje, ale po zmniejszeniu ustawień Twoje zdjęcia przestały być takie jaskrawe i świecące, dobrze mi się wydaje?
Wycelujmy razem!Shattered pisze:Ach, no nie przeboleję braku małych dzieci. Taką przyjemną atmosferę zrobiłeś, tak rodzinnie A jak pomyślę, że dzieciaki nie będą razem uczyć się chodzić, jedyne co razem zrobią to wyskoczą z kołyski, to mam ochotę głowicę nuklearną w EA wycelować
WierzęShattered pisze:- I okazało się, że ta latynoska jędza sprowadziła do jego domu całą swoja rodzinę i teraz biedny musi to wszystko sam utrzymywać.
- Co ty gadasz, nie oglądnęłam jednego odcinka i aż tyle się wydarzyło?
Uwierz mi lub nie, ale o mały włos bym się posikała
Gdyby nie to, że siostra je wygrała to też pewnie bym ich nie kupił No właśnie tak jakoś sobie po przyjęciu przypomniałem, że nikt nie tknął tortu..Shattered pisze:Co do przyjęcia. Też miałam kupować akcesoria, ale jedyne co mnie interesuje w nich to ten stół, czyli raczej nie warto. Czyli nie było grupowego jedzenia tortu? Ja zawsze klikam jakiś simem, aby zawołał wszystkich na posiłek
Wspominałem już o tym w pogaduszkach, że jak karzesz simowi usiąść na konkretnym krześle to on się nie przesiada. No chyba, że mam jakiś wyjątkowy egzemplarz gry i u mnie ten błąd nie występuje..Shattered pisze:Co prawda, pewnie jak kazałeś Duncanowi rozmawiać z Laurą, to się przesiadł, ale i tak te wspólne posiłki w czwórce fajnie im wyszły
Re: Jones & Middleton
Diamond5 mi bardzo pomogła i już za niedługo zobaczycie efekty jej "pomocy"
--------------------------------------------------------------------------------------------------
#66
W poprzedniej relacji pokazywałem zdjęcia z urodzin Duncana. Nie było tam prezentów, ponieważ jego wszyscy przyjaciele włącznie z żoną zrzucili się i kupili mu lokal, w którym może otworzyć swoją piekarnię! Ten tak też uczynił i niedługo potem odbyło się jej uroczyste otwarcie!
Parcele pobrałem z Galerii, urządziłem sam
Dziewczyny musiały zostać z dziećmi w domu, dlatego do pomocy Duncan dostał jedynie Marka.., który raczej asem w sprawach kuchennych nie jest
Pan Jones bardzo zadbał o reklamę swojej piekarni, nie zapomniał też o drinkach powitalnych dla pierwszych klientów. Tylko na nich czekać!
Po chwili w budynku pojawiła się pierwsza klientka!
- W czym Pani pomóc?
- Tak naprawdę przyszłam, bo usłyszałam, że dają tu darmowe drinki. No, ale co może mi Pan zaoferować?
- Zapraszam do stolika.
- Mamy pyszne ciasta, babeczki, ciastka, chleby!
- A, coś z alkoholem? Bez tego nie ma zabawy!
- Myślę, że coś się znajdzie!
Mark zamiast pomagać wolał zrobić sobie przerwę na drugie śniadanie.. <_<
My tu gadu-gadu, a do piekarni wszedł Mroczny Kosiarz! Takiego klienta nie można lekceważyć, dlatego Duncan szybko się nim zajął!
W tym czasie Mark wreszcie wziął się do roboty i to on miał ten zaszczyt obsłużenia pierwszego klienta..
- Pamiętasz jak dając Ci kwiat śmierci uratowałem tą blondynkę?
- No, ale to było lata temu!
- Wiem i do dziś tego żałuje!
Duncan w końcu dopiął swego i Mroczny zakupił jakiś wypiek!
- Kiedy do nas znowu wrócisz?
- Na Twoim miejscu nie wyczekiwałbym tego..
I Mroczny opuścił parcele..
Miejmy nadzieje, że był zadowolony..
Później Pan Jones i Pan Middleton obsługiwali ostatnich klientów, pouzupełniali towar i zamknęli kasę, która po pierwszym dniu była na dużym plusie!
Pozdrawiam, Bart
--------------------------------------------------------------------------------------------------
#66
W poprzedniej relacji pokazywałem zdjęcia z urodzin Duncana. Nie było tam prezentów, ponieważ jego wszyscy przyjaciele włącznie z żoną zrzucili się i kupili mu lokal, w którym może otworzyć swoją piekarnię! Ten tak też uczynił i niedługo potem odbyło się jej uroczyste otwarcie!
Parcele pobrałem z Galerii, urządziłem sam
Dziewczyny musiały zostać z dziećmi w domu, dlatego do pomocy Duncan dostał jedynie Marka.., który raczej asem w sprawach kuchennych nie jest
Pan Jones bardzo zadbał o reklamę swojej piekarni, nie zapomniał też o drinkach powitalnych dla pierwszych klientów. Tylko na nich czekać!
Po chwili w budynku pojawiła się pierwsza klientka!
- W czym Pani pomóc?
- Tak naprawdę przyszłam, bo usłyszałam, że dają tu darmowe drinki. No, ale co może mi Pan zaoferować?
- Zapraszam do stolika.
- Mamy pyszne ciasta, babeczki, ciastka, chleby!
- A, coś z alkoholem? Bez tego nie ma zabawy!
- Myślę, że coś się znajdzie!
Mark zamiast pomagać wolał zrobić sobie przerwę na drugie śniadanie.. <_<
My tu gadu-gadu, a do piekarni wszedł Mroczny Kosiarz! Takiego klienta nie można lekceważyć, dlatego Duncan szybko się nim zajął!
W tym czasie Mark wreszcie wziął się do roboty i to on miał ten zaszczyt obsłużenia pierwszego klienta..
- Pamiętasz jak dając Ci kwiat śmierci uratowałem tą blondynkę?
- No, ale to było lata temu!
- Wiem i do dziś tego żałuje!
Duncan w końcu dopiął swego i Mroczny zakupił jakiś wypiek!
- Kiedy do nas znowu wrócisz?
- Na Twoim miejscu nie wyczekiwałbym tego..
I Mroczny opuścił parcele..
Miejmy nadzieje, że był zadowolony..
Później Pan Jones i Pan Middleton obsługiwali ostatnich klientów, pouzupełniali towar i zamknęli kasę, która po pierwszym dniu była na dużym plusie!
Pozdrawiam, Bart
Re: Jones & Middleton
Nie myślałeś żeby postawić furtkę i ją zablokować?
Fajna ta ich cukiernia.
A Mroczny to bug czy easter egg od twórców?
Fajna ta ich cukiernia.
A Mroczny to bug czy easter egg od twórców?
Re: Jones & Middleton
Haha, Mroczny w piekarnii
W ogóle fajnie wyszedł im ten biznes, piekarnia wygląda bardzo ładnie No i szybko zdobyli klientów!
W ogóle fajnie wyszedł im ten biznes, piekarnia wygląda bardzo ładnie No i szybko zdobyli klientów!
Re: Jones & Middleton
Ale super! Jeszcze nie grałam we własnym biznesie, ale Twoja relacja sprawiła, że mam ochotę biec do komputera i otwierać cukiernię.
Mroczny chyba często odwiedza interesy, ktoś kiedyś na forum wrzucał zdjęcia z jego wizyty w galerii sztuki.
Mam nadzieję, że firma przetrwa i stanie się dziedzictwem rodziny Jonesów i Middletonów.
PS. Ciągle masz niskie ustawienia grafiki? Bo w ogóle tego nie widać, Twoje zdjęcia nadal są jakieś sto razy lepsze od moich.
Mroczny chyba często odwiedza interesy, ktoś kiedyś na forum wrzucał zdjęcia z jego wizyty w galerii sztuki.
Mam nadzieję, że firma przetrwa i stanie się dziedzictwem rodziny Jonesów i Middletonów.
PS. Ciągle masz niskie ustawienia grafiki? Bo w ogóle tego nie widać, Twoje zdjęcia nadal są jakieś sto razy lepsze od moich.
Re: Jones & Middleton
Bart cieszę się, że mogłam wcisnąć swoje 5 groszy do Twojej relacji Czekam na efekty
Świetna cukiernia
Mark, ty obiboku
Mroczny Kosiarz, no nieźle
Świetna cukiernia
Mark, ty obiboku
Mroczny Kosiarz, no nieźle
Re: Jones & Middleton
Oł maj gad.., jest 16:12 i zastanawiam się kiedy dodam tą relacje Nie było mnie jakiś czas, ale już wracam. W maju matura, więc pewnie częstotliwość dodawania relacji się zmniejszy, ale za to będę się starał wrzucać jedną konkretną raz na jakiś czas. Po za tym dokładnie za tydzień pojawi się jubileuszowa relacja z okazji roku grania Duncanem!
Column15, masz racje - nie pomyślałem o tym, że mogę postawić furtkę Mroczny podobno jest bugiem, zresztą u mnie w grze on często się pojawia..
Lenna, Duncan musiał trochę zainwestować w reklamę i jak najbardziej to się opłaciło
Galcia, Raczej nie zanosi się na to, że w najbliższym czasie zwiększę ustawienia.. <_< Przesadzasz, Twoje zdjęcia są świetne, a jeszcze jakbyś je lekko retuszowała to by było idealnie!
Diamond5 - Dziś efekty Twojej pomocy ujrzą światło dzienne..
Ostrzegam, że na tych zdjęciach testowałem IfranViewa i niektóre są aż zbyt wyostrzone..
--------------------------------------------------------------------------------------------------
#67
6 lat później..
Tak, tak czas w relacji przeskakuje aż o 6 lat! Przez ten okres nie wydarzyło się w sumie nic ciekawego w życiu Jonesów i Middletonów, po za tym, że:
- cukiernio-piekarnia Duncana zrobiła furorę i Pan Jones dorobił się na niej tony pieniędzy,
- Mark i Caroline również nie próżnowali i w piramidzie niedaleko ich domu otworzyli galerie sztuki, która poprzez genialne obrazy Pani Middleton stała się słynna na całe SimCity,
- Laura rozwiązała zagadkę zaginięcia Majki Ćwir (w końcu Bella jest bohaterką jej ulubionego serialu ) i również zarobiła majątek,
- w okolicy też było spokojnie z wyjątkiem dwóch rodzin - Pancakes oraz Kaliente. U tych pierwszy Bob śmiertelnie wypadł przez okno, ale po okolicy krąży plotka, że okno się od razu zamknęło i było w nim widać kobietę w okularach, w przypadku Kalientów również było ciekawie - Nina postanowiła oświadczyć się Donowi.., lecz ten się nie zgodził i bidulka zmarła ze wstydu..
Więc było całkiem spokojnie
A, no i oczywiście dzieci dorosły! Scarlett to mieszanka Duncana i Laury, zaś Frank bardziej przypomina mamusie, niż ojca..
Zapomniałem też dodać, że przez te 6 lat Państwo Jones trochę się postarzeli, a Middletonowie.. w ogóle.. Laura bardzo sprawdza się w roli matki, Scarlett nie może na nic narzekać.
- Skarbie dlaczego topisz Milagros?
- Bo była niegrzeczna i już jej nie lubię!
- Nie wnikam..
W tym samym czasie Frank coś rysował. Chcę zostać w przyszłości artystą, tak jak jego matka.
- Moja malutka, nawet nie wiesz co ja musiałam przeżyć, żeby Ciebie teraz przytulać!
- Opowiedz mi, opowiedz!
Scarlett dowiedziała się, że mamusia porozmawia z nią na ten temat jak już będzie duża, dlatego mała Jonesówna zajęła się eksperymentowaniem.
Później dzieci wzięły się za przygotowywanie do pierwszego dnia w szkole. Obydwoje byli bardzo podekscytowani tym faktem, lecz gdy nazajutrz wrócili z tego piekła ich nastawienie zmieniło się o 180 stopni..
Zdjęcie nr 1000
W tym samym czasie Laura zajmowała się domem, a Caroline tworzyła nowe arcydzieła.
Wieczorem przyjaciółki ucięły sobie mała pogawędkę..
- Dzieci coraz większe, nawet się nie obejrzymy, a już będziemy bawić na ich weselu.
- Masz racje, te sześć lat zleciało jak jeden dzień..
- Ale pamiętaj, że nic na siłę!
- Wiem, wiem. A, ty nie zapominaj, że macie przecież ten domek w Granitowych Kaskadach..
- A, ty dalej o tym. Może się tam przeprowadź skoro tak Ci się tam podoba?
- Zrobiłabym to nawet dziś, ale Frank jest za mały.. Jak urośnie to od razu pakuje walizki!
- My naprawdę powinnyśmy się udać do specjalisty, odwaliło nam od tej fortuny..
- Kto bogatemu zabroni?
Niestety przyjaciółki zapomniały, że dzieci są już duże i wszystko już rozumieją..
- Co? Jaki ślub? Dlaczego mamusia i ciocia mówią takie rzeczy?
Następnego dnia Scarlett zapytała Duncana o to co usłyszała wczoraj.
- Dlaczego mama i ciotka wczoraj rozmawiały o jakimś ślubie i o mnie?
- Chcą Cię w przyszłości wydać za Franka, ale nie bój się i tak zrobisz to co będziesz chciała.
- Czyli będę mogła zrobić wszystko?..
- Tak, wszystko co zechcesz!
- Co zechce?! O rany, muszę sobie jakąś listę napisać.
- Spokojnie, masz jeszcze na to z jakiejś 15 lat..
- A będę mogła kogoś wysłać za Sixam?
- Byle by to nie był ktoś z rodziny lub przyjaciół..
- Kocham Cię tatusiu!
- Ja Ciebie też kruszynko!
- Jakie śluby? Przecież dziewczyny są blee..
Wieczorem cała rodzina wspólnie na tarasie zajadała się ciastem marchewkowym. Laura była zachwycona smakiem drinka, którego sama przygotowała..
Następnego dnia wszyscy wrócili do swoich obowiązków..
Podczas przerwy w pracy Caroline zaprosiła Laurę na rozmowę..
- Muszę Ci o czymś powiedzieć..
- Hę?
- Mark mi wczoraj o czymś powiedział i nie jest dobrze..
- O co chodzi, mów od razu!
- Pamiętasz jeszcze tą cała akcje z Veronique?
- No tak, a co?
- Mark zajmował się wtedy jej finansami, ona zniknęła i jej pieniądze też. Dużo osób uważa, że Mark je po prostu ukradł..
- Spokojnie, wszystko da się wyjaśnić!
- Wiem, ale Mark uważa, że na jakiś czas powinniśmy się wycofać. Wczoraj śmiałyśmy się z Twojego domku w Kaskadach..
- A, co z Frankiem? Przecież tam nie ma szkoły..
- I tu jest prośba do was, abyście się nim zajęli podczas naszej nieobecności
- Zrobiliście tak dużo dla nas, że nie mam prawa odmówić. Kiedy wyjeżdżacie?
- Jak najszybciej..
I tak oto kilka godzin później Caroline oraz Mark pożegnali się z synem i opuścili Oasis Springs. Prędko ich znowu nie zobaczymy..
Późnym popołudniem Laura i Duncan zaprosi dzieci do salonu, ponieważ mieli dla nich pewna propozycje..
- Dzieci co powiecie na przeprowadzkę?
W następnej relacji nowy dom i eksperymentów ze zdjęciami ciąg dalszy! Pozdrawiam, Bart
Column15, masz racje - nie pomyślałem o tym, że mogę postawić furtkę Mroczny podobno jest bugiem, zresztą u mnie w grze on często się pojawia..
Lenna, Duncan musiał trochę zainwestować w reklamę i jak najbardziej to się opłaciło
Galcia, Raczej nie zanosi się na to, że w najbliższym czasie zwiększę ustawienia.. <_< Przesadzasz, Twoje zdjęcia są świetne, a jeszcze jakbyś je lekko retuszowała to by było idealnie!
Diamond5 - Dziś efekty Twojej pomocy ujrzą światło dzienne..
Ostrzegam, że na tych zdjęciach testowałem IfranViewa i niektóre są aż zbyt wyostrzone..
--------------------------------------------------------------------------------------------------
#67
6 lat później..
Tak, tak czas w relacji przeskakuje aż o 6 lat! Przez ten okres nie wydarzyło się w sumie nic ciekawego w życiu Jonesów i Middletonów, po za tym, że:
- cukiernio-piekarnia Duncana zrobiła furorę i Pan Jones dorobił się na niej tony pieniędzy,
- Mark i Caroline również nie próżnowali i w piramidzie niedaleko ich domu otworzyli galerie sztuki, która poprzez genialne obrazy Pani Middleton stała się słynna na całe SimCity,
- Laura rozwiązała zagadkę zaginięcia Majki Ćwir (w końcu Bella jest bohaterką jej ulubionego serialu ) i również zarobiła majątek,
- w okolicy też było spokojnie z wyjątkiem dwóch rodzin - Pancakes oraz Kaliente. U tych pierwszy Bob śmiertelnie wypadł przez okno, ale po okolicy krąży plotka, że okno się od razu zamknęło i było w nim widać kobietę w okularach, w przypadku Kalientów również było ciekawie - Nina postanowiła oświadczyć się Donowi.., lecz ten się nie zgodził i bidulka zmarła ze wstydu..
Więc było całkiem spokojnie
A, no i oczywiście dzieci dorosły! Scarlett to mieszanka Duncana i Laury, zaś Frank bardziej przypomina mamusie, niż ojca..
Zapomniałem też dodać, że przez te 6 lat Państwo Jones trochę się postarzeli, a Middletonowie.. w ogóle.. Laura bardzo sprawdza się w roli matki, Scarlett nie może na nic narzekać.
- Skarbie dlaczego topisz Milagros?
- Bo była niegrzeczna i już jej nie lubię!
- Nie wnikam..
W tym samym czasie Frank coś rysował. Chcę zostać w przyszłości artystą, tak jak jego matka.
- Moja malutka, nawet nie wiesz co ja musiałam przeżyć, żeby Ciebie teraz przytulać!
- Opowiedz mi, opowiedz!
Scarlett dowiedziała się, że mamusia porozmawia z nią na ten temat jak już będzie duża, dlatego mała Jonesówna zajęła się eksperymentowaniem.
Później dzieci wzięły się za przygotowywanie do pierwszego dnia w szkole. Obydwoje byli bardzo podekscytowani tym faktem, lecz gdy nazajutrz wrócili z tego piekła ich nastawienie zmieniło się o 180 stopni..
Zdjęcie nr 1000
W tym samym czasie Laura zajmowała się domem, a Caroline tworzyła nowe arcydzieła.
Wieczorem przyjaciółki ucięły sobie mała pogawędkę..
- Dzieci coraz większe, nawet się nie obejrzymy, a już będziemy bawić na ich weselu.
- Masz racje, te sześć lat zleciało jak jeden dzień..
- Ale pamiętaj, że nic na siłę!
- Wiem, wiem. A, ty nie zapominaj, że macie przecież ten domek w Granitowych Kaskadach..
- A, ty dalej o tym. Może się tam przeprowadź skoro tak Ci się tam podoba?
- Zrobiłabym to nawet dziś, ale Frank jest za mały.. Jak urośnie to od razu pakuje walizki!
- My naprawdę powinnyśmy się udać do specjalisty, odwaliło nam od tej fortuny..
- Kto bogatemu zabroni?
Niestety przyjaciółki zapomniały, że dzieci są już duże i wszystko już rozumieją..
- Co? Jaki ślub? Dlaczego mamusia i ciocia mówią takie rzeczy?
Następnego dnia Scarlett zapytała Duncana o to co usłyszała wczoraj.
- Dlaczego mama i ciotka wczoraj rozmawiały o jakimś ślubie i o mnie?
- Chcą Cię w przyszłości wydać za Franka, ale nie bój się i tak zrobisz to co będziesz chciała.
- Czyli będę mogła zrobić wszystko?..
- Tak, wszystko co zechcesz!
- Co zechce?! O rany, muszę sobie jakąś listę napisać.
- Spokojnie, masz jeszcze na to z jakiejś 15 lat..
- A będę mogła kogoś wysłać za Sixam?
- Byle by to nie był ktoś z rodziny lub przyjaciół..
- Kocham Cię tatusiu!
- Ja Ciebie też kruszynko!
- Jakie śluby? Przecież dziewczyny są blee..
Wieczorem cała rodzina wspólnie na tarasie zajadała się ciastem marchewkowym. Laura była zachwycona smakiem drinka, którego sama przygotowała..
Następnego dnia wszyscy wrócili do swoich obowiązków..
Podczas przerwy w pracy Caroline zaprosiła Laurę na rozmowę..
- Muszę Ci o czymś powiedzieć..
- Hę?
- Mark mi wczoraj o czymś powiedział i nie jest dobrze..
- O co chodzi, mów od razu!
- Pamiętasz jeszcze tą cała akcje z Veronique?
- No tak, a co?
- Mark zajmował się wtedy jej finansami, ona zniknęła i jej pieniądze też. Dużo osób uważa, że Mark je po prostu ukradł..
- Spokojnie, wszystko da się wyjaśnić!
- Wiem, ale Mark uważa, że na jakiś czas powinniśmy się wycofać. Wczoraj śmiałyśmy się z Twojego domku w Kaskadach..
- A, co z Frankiem? Przecież tam nie ma szkoły..
- I tu jest prośba do was, abyście się nim zajęli podczas naszej nieobecności
- Zrobiliście tak dużo dla nas, że nie mam prawa odmówić. Kiedy wyjeżdżacie?
- Jak najszybciej..
I tak oto kilka godzin później Caroline oraz Mark pożegnali się z synem i opuścili Oasis Springs. Prędko ich znowu nie zobaczymy..
Późnym popołudniem Laura i Duncan zaprosi dzieci do salonu, ponieważ mieli dla nich pewna propozycje..
- Dzieci co powiecie na przeprowadzkę?
W następnej relacji nowy dom i eksperymentów ze zdjęciami ciąg dalszy! Pozdrawiam, Bart
Ostatnio zmieniony 14 wrz 2015, 14:20 przez Bart, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Jones & Middleton
Minęło 6 lat? Sprytnie, pominąłeś etap małego dziecka
Dzieci wyglądają świetnie, szczególnie Scarlett Jak dla mnie pasuje ona do Franka
Duncan zarósł
Przeprowadzka? O, może być ciekawie...
Dzieci wyglądają świetnie, szczególnie Scarlett Jak dla mnie pasuje ona do Franka
Duncan zarósł
Przeprowadzka? O, może być ciekawie...
Re: Jones & Middleton
omgomg czy to sugestia że Frank jest gejem?!?!?!oneoneFrank pisze: - Jakie śluby? Przecież dziewczyny są blee..
Moje zaskoczenie i przerażenie gdy zobaczyłem Duncana-brodacza. Zgól ten koper, Duncy A tak serio to nawet mu do twarzy
Ciekawe czy Scarlett weźmie sobie rady ojca do serca i w przyszłości zostanie mściwą władczynią Wszechświata niszczącą domki do swatania w Granitowych Kaskadach...
Re: Jones & Middleton
O, 6 lat później Przyznam, że lubię takie przeskoki czasowe…
Scarlett to córeczka tatusia
Jak zobaczyłam Duncana w brodzie? Szok Ale pasuje mu
Miło się czytało relację, która zawierała moją pomoc
Scarlett to córeczka tatusia
Jak zobaczyłam Duncana w brodzie? Szok Ale pasuje mu
Miło się czytało relację, która zawierała moją pomoc
Re: Jones & Middleton
Jakiś czas temu zacząłem czytać twoją relację od początku. Wstawienie nowego odcinka zmotywowało mnie do nadrobienia dwóch ostatnich jakie mi zostały, żeby móc od razu przeczytać najnowszy
I jak się ładnie wyrobiłem, zdążyłem przed jubileuszem twojej gry Duncanem
Po przeczytaniu opisu zamieszczonego przed pierwszą relacją, sądziłem, że od początku dwie rodziny będą mieszkać razem. Nie spodziewałem się, ile przygód będzie musiało się najpierw wydarzyć.
Muszę przyznać, że bardzo przyjemnie czytało mi się kolejne odcinki, ta wszystkie intrygi z Mandy i Veronique były genialne!
Wspólna piekarnia wyszła bardzo ładnie
Scarlett i Frank to bardzo fajne dzieciaki, liczę, że jednak skończą w przyszłości jako para
A skoro już o dzieciakach mowa...
Biedny Frank – musiał zostać bez rodziców. Całe szczęście, że był z Jonesonami od urodzenia i dobrze ich zna.
Generalnie bardzo polubiłem rodzinę Jonesonów, nie mogę się doczekać kolejnych perypetii!
I jak się ładnie wyrobiłem, zdążyłem przed jubileuszem twojej gry Duncanem
Po przeczytaniu opisu zamieszczonego przed pierwszą relacją, sądziłem, że od początku dwie rodziny będą mieszkać razem. Nie spodziewałem się, ile przygód będzie musiało się najpierw wydarzyć.
Muszę przyznać, że bardzo przyjemnie czytało mi się kolejne odcinki, ta wszystkie intrygi z Mandy i Veronique były genialne!
Wspólna piekarnia wyszła bardzo ładnie
Scarlett i Frank to bardzo fajne dzieciaki, liczę, że jednak skończą w przyszłości jako para
A skoro już o dzieciakach mowa...
Czyli się nie zmieniło ?…ich nastawienie mieniło się o 360 stopni...
Biedny Frank – musiał zostać bez rodziców. Całe szczęście, że był z Jonesonami od urodzenia i dobrze ich zna.
Generalnie bardzo polubiłem rodzinę Jonesonów, nie mogę się doczekać kolejnych perypetii!
Re: Jones & Middleton
Ciekawy pomysł z tym przeskokiem w czasie. Przynajmniej przy czytaniu nie poczułem braku małych dzieci. xD
Scarlett i Frank są bardzo fajnymi dziećmi. Mam nadzieję, że kiedyś będą parą, ale niekoniecznie tak od razu.
Szkoda że Caroline i Mark musieli wyjechać...
O, kolejna przeprowadzka. xD
Scarlett i Frank są bardzo fajnymi dziećmi. Mam nadzieję, że kiedyś będą parą, ale niekoniecznie tak od razu.
Szkoda że Caroline i Mark musieli wyjechać...
O, kolejna przeprowadzka. xD
Re: Jones & Middleton
Jeej, nareszcie nowa relacja!
Jeśli chodzi o retuszowanie zdjęć-obrazków, jestem w tym beznadziejna, więc wolę już zostawiać je takimi, jakie są. Obróbka zwykłych zdjęć jest dużo prostsza.
Biedni Bob i Nina. Powiedz mi jeszcze, że Don związał się po tym z Elizą.
Scarlett jest taka urocza! <3 Wygląda tak... grubiutko.
Szkoda, że Laura nie ma już długich włosów. Ta nowa fryzura jakoś zupełnie mi do niej nie pasuje (na marginesie: dlaczego tak wiele kobiet po urodzeniu dziecka zaczyna nosić krótkie fryzury? ). Za to Duncan z brodą wygląda super.
Tacy bogaci, a ciągle się gniotą we wspólnym domu.
Caroline i Mark tak po prostu zostawili swoje dziecko? Ja wiem, że u zaufanych przyjaciół i w ogóle, ale mimo wszystko jestem w lekkim szoku. Biedny Frank, rodzice go porzucili, a do tego jeszcze przeprowadzka. Jonesowie to też maja pomysły...
Jeśli chodzi o retuszowanie zdjęć-obrazków, jestem w tym beznadziejna, więc wolę już zostawiać je takimi, jakie są. Obróbka zwykłych zdjęć jest dużo prostsza.
Nie dziwi mnie to, jeśli u Ciebie w grze babeczki też kosztują po 600 simolenów.cukiernio-piekarnia Duncana zrobiła furorę i Pan Jones dorobił się na niej tony pieniędzy
Chętnie bym się dowiedziała, jaka była prawda o jej zaginięciu.Laura rozwiązała zagadkę zaginięcia Majki Ćwir
Biedni Bob i Nina. Powiedz mi jeszcze, że Don związał się po tym z Elizą.
Scarlett jest taka urocza! <3 Wygląda tak... grubiutko.
Szkoda, że Laura nie ma już długich włosów. Ta nowa fryzura jakoś zupełnie mi do niej nie pasuje (na marginesie: dlaczego tak wiele kobiet po urodzeniu dziecka zaczyna nosić krótkie fryzury? ). Za to Duncan z brodą wygląda super.
Tacy bogaci, a ciągle się gniotą we wspólnym domu.
Caroline i Mark tak po prostu zostawili swoje dziecko? Ja wiem, że u zaufanych przyjaciół i w ogóle, ale mimo wszystko jestem w lekkim szoku. Biedny Frank, rodzice go porzucili, a do tego jeszcze przeprowadzka. Jonesowie to też maja pomysły...
Re: Jones & Middleton
Galcia, bo tak wygodniej Ale ja, pomimo że jestem matką mam dłuuugie włosy, sięgają już pupy
Re: Jones & Middleton
Dokładnie rok temu założyłem ten temat i szczerze nie spodziewałem się, że rok później będzie to jedna z najczęściej odwiedzanych relacji na forum.. Bardzo dziękuje Wam wszystkich za odwiedzanie oraz komentowanie i mam nadzieje, że ta relacje jeszcze trochę pociągnie
A, teraz przejdźmy do relacji!
--------------------------------------------------------------------------------------------------
#68
Duncan i Laura zdecydowali się na powrót do Wierzbowej Zatoczki i tyle się nad nim zastanawiali, że w międzyczasie do simowego świata zawitała jesień i to jesień w pełni! Pierwsze dni w nowym domu były dziwne - zresztą jak zawsze, chociaż Jonesowie powinni się do tego już przyzwyczaić
Jestem zachwycony modem na jesień! I tak, wiem - za oknem nadal jest zielono..
Scarlett i Frank są już na tyle duzi, że po powrocie ze szkoły przez jakiś czas mogą przebywać sami w domu. Dzieciakom zresztą bardzo się podoba ta opcja.
- Widziałeś, że ta dziwna roślina w ogrodzie z głową krowy ma jakiś tort?! Może chodźmy go jej zabrać!
- A, może poczekajmy na Twoich rodziców.., pamiętaj, że ostrzegali nas by do niej bez nich nie podchodzić..
- Zawsze musisz wszystko zepsuć.. Chodźmy na plac zabaw!
Jak widać to Scarlett rządzi w tym duecie..
Dzieciaki nie mają innych kolegów w swoim wieku w tej dzielnicy, dlatego chcąc nie chcąc są na siebie skazani..
- Ktoś chce złupić statek z lamo-żelkami! Płyniemy z odsieczą! Wyciągnąć armaty!
Gdy dzieci ratowały ich ulubione słodycze Laura zdążyła wrócić z pracy. Pani Jones zajęła się wygłodniałym krowo-kwiatem.
Jonesowie w swojej sypialni zawiesili kilka zdjęć, myślę, że z czasem ta ściana się zacznie zapełniać.
Zaś Frank ma u siebie swoich rodziców.., i jego dzieła. Jak myślicie, będzie z niego artysta?
Nadeszło późne popołudnie i cała rodzinka zasiadła do obiadu.
- Dzieci odrobiłyście już lekcje?
- Co ta ciotka ode mnie chce, przecież mam piątki..
- Nie reaguj Scarlett, nie reaguj. Może da sobie spokój..
Laura i tak wszyła na swoje, i po obiedzie dzieci grzecznie zaczęły odrabiać pracę domową.
- Frank co zaznaczyłeś z w piątym?
- Poczekaj, dopiero robię czwarte..
A, tutaj niesamowita inteligencja simów. Kazałem Laurze zebrać brudne naczynia do zmywarki. Ta je zebrała, ale zamiast do zmywarki, dała je do zlewu..
Mimo tego, ze mamy jesień Duncan może hodować swoje roślinki, ponieważ używa specjalnego nawozu.
Wy też nie możecie zaszczepić drzewek? Chcę się pozbyć bananowca..
Po odrobieniu lekcji dzieci jeszcze chwile bawiły się w swoich pokojach, a później grzecznie zasnęły. Ciekawe kiedy ta sielanka się skończy i Duncan z Laurą zaczną dostawać w kość od swoich podopiecznych..
Gdy dzieci zasnęły Duncan i Laura znaleźli wreszcie chwilę by wypróbować ich nową wannę z hydromasażem.
- Zastanawiałeś się kiedyś co się dzieje teraz z Twoimi byłymi? Dobrze wiem, że było ich przede mną kilka..
- Nie wiem tylko co się stało z jedną z nich i szczerze jakoś nie ciągnie mnie by dowiedzieć się czegoś o niej..
- A, co by się stało jakbyś teraz się dowiedział, ze masz z nią dziecko?
- Laura przestać zadawać takie pytania! Mam jedno dziecko, córkę, która właśnie teraz śpi w swoim pokoju!
- No już przestań, żartowałam tylko. Chociaż mogłoby to być całkiem ciekawe.
- Wiem, wiem.. a skoro jesteśmy przy tym, że dzieci zasnęły..
- Myślisz o tym co ja?
- Jeżeli to to samo to jak najbardziej..
Opisy do dwóch następnych zdjęć sobie podarujmy..
Po małym co-nie-co Jonesowie położyli się spać. Jesienne noce wyglądają niesamowicie..
Nastał poranek. Duncana zdziwiło to, że gdy się obudził nie było przy nim Laury.., a po chwili zdał sobie sprawę, że nie jest w swoim domu! To miejsce wydawało mu się znajome, a sam czuł się jakby był młodszy o jakiejś 17 lat!
Gdy przeszedł do innego pokoju zdał sobie sprawę, że jest w swoim starym domu! Czy to mu się śni? Czy Duncan w jakiś sposób cofnął się w czasie? Idąc usłyszał jakiś dźwięk w kuchni, mocno się zdziwił gdy zobaczył w niej ciężarną kobietę..
- O kochanie już wstałeś! Właśnie szykuje dla nas śniadańko!
- Przepraszam, ale mogłabyś mi powiedzieć kim jesteś?
- Duncan, czy ty zwariowałeś? Jestem Twoją dziewczyną, za trzy miesiące będziemy mieli dziecko..
- Chciałem sobie tylko zażartować z Ciebie.. Co tu się dzieje jasnej chole...
- Udany żart, nie ma co! Teraz chodź tu do mnie!
Duncan był bardzo głodny, więc chcąc nie chcąc musiał skosztować dzieła swojej "dziewczyny". Podczas posiłku przypomniał sobie kim jest ta kobieta! To Monika Adamiec - simka, z którą kiedyś miał romans i o której rozmawiał wczoraj z Laurą..
Po śniadaniu wyszedł z domu. Idąc zauważył zaniedbany ogródek i zdał sobie sprawę, że to wszystko nie może się dziać naprawdę, bo on nigdy nie zaniedbał by tak swoich roślinek..
Spacerując po dzielnicy w oddali dostrzegł dwie bardzo znajome twarze.., ale z nimi było coś nie tak..
- Jak mogłaś mnie zdradzić z tym kolesiem?!
- Przecież dobrze wiesz, że potrzebujemy pieniędzy! To nie była zdrada, tylko inwestycja!
Następne zdjęcie po prostu musiałem wrzucić - mina Caroline..
Duncan postanowił podejść do "przyjaciół"..
- Słuchaj Mark nie wiem co się dzieje, jakaś ciężarna laska mówi, że będę miał z nią dziecko!
- Kim ty jesteś człowieku i dlaczego znasz moje imię?
- Mark chodźmy stąd bo ten imbecyl zarazi cię jeszcze głupotą..
- O kochanie tu jesteś! Stęskniłam się, nie uciekaj mi tak!
- Ja też kruszynko, ale musiałem się przejść. To się nie dzieje naprawdę..
Duncan postanowił sprawdzić dziurę w drzewie. Nie dodarł na Leśną Polanę, coś jest nie tak!
Jones wybrał się do parku, a tam czekał na niego kolejny szok..
- Słuchaj stara dziś ubieramy się na czarno! Czarne wyszczupla, a ostatnio przytyłam, aż 0,00001 kg!
- Dla Ciebie wszystko kochana!
Duncan wrócił do domu i postanowił zapytać Monikę o dzisiejszą imprezę.
- Podobno dziś jest jakaś impreza w Niebieskim Aksamicie?
- No tak, ale od kiedy zaszłam w ciąże już się tam nie pokazujemy..
- No to dziś odejdziemy od tej zasady!
- Idę się szykować!
I tak oto nastał wieczór i prawie całe miasto zawitało do miejscowego klubu. Laura i Mandy tak jak się umawiały ubrały czarne kreacje, dziwnie wyglądają jako przyjaciółki..
- O hej!
Duncan pomyślał, że Laura macha do niego.. Niestety chodziło o inną osobę..
- Co ty robisz?! Zdradzasz mnie z tym burakiem?!
- Co ty ode mnie chcesz człowieku?
- Idź się zajmij swoją ciężarówką, podobno zamiast dziecka ma urodzić tira..
- Naprawdę Cię nie poznaje..
- A, my się w ogóle znamy?
W tym czasie Moniaka Adamiec próbowała grać na fortepianie, próbowała..
Duncan postanowił ukoić swoje smutki w alkoholu, nie wiedział już co ma zrobić by się stąd wydostać. Dostrzegł też, że przynajmniej jedna rzecz wróciła do normy - najbardziej zgodne małżeństwo świata znowu się dogadywało..
Po jakiś czasie do Duncana podeszła jego "miłość". Dlaczego ona jest cała brudna?
- Co ty robisz?! Przecież dobrze wiesz, że nie możesz pic!
Nagle Duncan i Monika przenieśli się na zewnątrz, był już ranek..
- Kochanie chcę Ci coś powiedzieć!
- Hę?
- Zostaniesz moim mężem?
- NIE, NIE, NIE!
Na szczęście wszystko okazało się tylko złym snem! Duncan gdy się obudził momentalnie zerwał się na równe nogi i jakiś czas musiał minąć zanim doszedł do siebie. Gdy został sam w domu usiadł na kanapie i zaczął się zastanawiać, czy jego sen nie był przypadkiem jakimś znakiem dla niego. Postanowił więc sprawdzić co się dziś dzieje z Moniką Adamiec!
Okazało się, że simka jest dziś Panią Biznesu i uwaga.. MA NASTOLETNIĄ CÓRKĘ! Duncan wybrał się do Oazy Zdrój..
W oknie zauważył, że jego była i jej córka właśnie rozmawiają podczas śniadania. Postanowił je podsłuchać.
- Mamo jestem już prawie pełnoletnia! Powiesz mi wreszcie kim był mój ojciec?
- No, a więc..
- Więc?
- Nie powiem Ci tego, ponieważ on nie wie że ty w ogóle istniejesz..
- Co?! To on żyje?! Jak mogłaś mnie przez tyle lat okłamywać?!
- Przecież ja od zawsze chciałam go odnaleźć, dlaczego mi to zrobiłaś?!
- No cóż..
- I nawet nie myśl sobie, że pozwolę Ci go znaleźć! Zostawił mnie i nie chce o nim słyszeć!
- I tak to zrobię!
Przestraszony Duncan uciekł z pod domu swojej byłej i postanowił wszystko sobie przemyśleć..
Pozdrawiam, Bart
Uwieźcie mi, że zrobiłem to kompletnie nieświadomie i dopiero po waszych komentarzach to zauważyłem..Lenna pisze:Minęło 6 lat? Sprytnie, pominąłeś etap małego dziecka
Nie, w żadnym przypadku. Ja jak byłem mały też uważałem koleżanki z klasy za wrogów..Column15 pisze:omgomg czy to sugestia że Frank jest gejem?!?!?!oneoneFrank pisze: - Jakie śluby? Przecież dziewczyny są blee..
Pozwolę sobie jeszcze raz za nią podziękowaćdiamond5 pisze:Miło się czytało relację, która zawierała moją pomoc
Dzięki, gdyby nie Ty pewnie minął by rok zanim bym to zauważyłLion pisze: A skoro już o dzieciakach mowa...Czyli się nie zmieniło ?…ich nastawienie mieniło się o 360 stopni...
I mam nadzieje, że ostatnia w simowym życiu Duncana i LauryDarkling pisze:O, kolejna przeprowadzka. xD
Żadnej filozofii w tym nie ma. Wyostrzasz, zmniejszasz i zapisujeszGalcia pisze:Jeśli chodzi o retuszowanie zdjęć-obrazków, jestem w tym beznadziejna, więc wolę już zostawiać je takimi, jakie są. Obróbka zwykłych zdjęć jest dużo prostsza.
U mnie chyba ten błąd nie występuje, wypieki idą po "normalnych" cenach..Galcia pisze:Nie dziwi mnie to, jeśli u Ciebie w grze babeczki też kosztują po 600 simolenów.cukiernio-piekarnia Duncana zrobiła furorę i Pan Jones dorobił się na niej tony pieniędzy
Chyba zrobię specjalną relację na ten temat.. Ale to dopiero za jakiś czasGalcia pisze:Chętnie bym się dowiedziała, jaka była prawda o jej zaginięciu.Laura rozwiązała zagadkę zaginięcia Majki Ćwir
Laura w długich włosach wyglądała strasznie młodo, a nie chciałbym, żeby za jakiś czas, gdy Scarlett dorośnie jej matka wyglądała jak jej siostra.. A, co do brody Duncana - musiałem się na nią zdecydować, bo bez niej dziwnie wyglądał w każdej innej fryzurze..Galcia pisze: Szkoda, że Laura nie ma już długich włosów. Ta nowa fryzura jakoś zupełnie mi do niej nie pasuje (na marginesie: dlaczego tak wiele kobiet po urodzeniu dziecka zaczyna nosić krótkie fryzury? ). Za to Duncan z brodą wygląda super.
Spokojnie, już za jakiś czas Frank ich odwiedziGalcia pisze: Caroline i Mark tak po prostu zostawili swoje dziecko? Ja wiem, że u zaufanych przyjaciół i w ogóle, ale mimo wszystko jestem w lekkim szoku.
A, teraz przejdźmy do relacji!
--------------------------------------------------------------------------------------------------
#68
Duncan i Laura zdecydowali się na powrót do Wierzbowej Zatoczki i tyle się nad nim zastanawiali, że w międzyczasie do simowego świata zawitała jesień i to jesień w pełni! Pierwsze dni w nowym domu były dziwne - zresztą jak zawsze, chociaż Jonesowie powinni się do tego już przyzwyczaić
Jestem zachwycony modem na jesień! I tak, wiem - za oknem nadal jest zielono..
Scarlett i Frank są już na tyle duzi, że po powrocie ze szkoły przez jakiś czas mogą przebywać sami w domu. Dzieciakom zresztą bardzo się podoba ta opcja.
- Widziałeś, że ta dziwna roślina w ogrodzie z głową krowy ma jakiś tort?! Może chodźmy go jej zabrać!
- A, może poczekajmy na Twoich rodziców.., pamiętaj, że ostrzegali nas by do niej bez nich nie podchodzić..
- Zawsze musisz wszystko zepsuć.. Chodźmy na plac zabaw!
Jak widać to Scarlett rządzi w tym duecie..
Dzieciaki nie mają innych kolegów w swoim wieku w tej dzielnicy, dlatego chcąc nie chcąc są na siebie skazani..
- Ktoś chce złupić statek z lamo-żelkami! Płyniemy z odsieczą! Wyciągnąć armaty!
Gdy dzieci ratowały ich ulubione słodycze Laura zdążyła wrócić z pracy. Pani Jones zajęła się wygłodniałym krowo-kwiatem.
Jonesowie w swojej sypialni zawiesili kilka zdjęć, myślę, że z czasem ta ściana się zacznie zapełniać.
Zaś Frank ma u siebie swoich rodziców.., i jego dzieła. Jak myślicie, będzie z niego artysta?
Nadeszło późne popołudnie i cała rodzinka zasiadła do obiadu.
- Dzieci odrobiłyście już lekcje?
- Co ta ciotka ode mnie chce, przecież mam piątki..
- Nie reaguj Scarlett, nie reaguj. Może da sobie spokój..
Laura i tak wszyła na swoje, i po obiedzie dzieci grzecznie zaczęły odrabiać pracę domową.
- Frank co zaznaczyłeś z w piątym?
- Poczekaj, dopiero robię czwarte..
A, tutaj niesamowita inteligencja simów. Kazałem Laurze zebrać brudne naczynia do zmywarki. Ta je zebrała, ale zamiast do zmywarki, dała je do zlewu..
Mimo tego, ze mamy jesień Duncan może hodować swoje roślinki, ponieważ używa specjalnego nawozu.
Wy też nie możecie zaszczepić drzewek? Chcę się pozbyć bananowca..
Po odrobieniu lekcji dzieci jeszcze chwile bawiły się w swoich pokojach, a później grzecznie zasnęły. Ciekawe kiedy ta sielanka się skończy i Duncan z Laurą zaczną dostawać w kość od swoich podopiecznych..
Gdy dzieci zasnęły Duncan i Laura znaleźli wreszcie chwilę by wypróbować ich nową wannę z hydromasażem.
- Zastanawiałeś się kiedyś co się dzieje teraz z Twoimi byłymi? Dobrze wiem, że było ich przede mną kilka..
- Nie wiem tylko co się stało z jedną z nich i szczerze jakoś nie ciągnie mnie by dowiedzieć się czegoś o niej..
- A, co by się stało jakbyś teraz się dowiedział, ze masz z nią dziecko?
- Laura przestać zadawać takie pytania! Mam jedno dziecko, córkę, która właśnie teraz śpi w swoim pokoju!
- No już przestań, żartowałam tylko. Chociaż mogłoby to być całkiem ciekawe.
- Wiem, wiem.. a skoro jesteśmy przy tym, że dzieci zasnęły..
- Myślisz o tym co ja?
- Jeżeli to to samo to jak najbardziej..
Opisy do dwóch następnych zdjęć sobie podarujmy..
Po małym co-nie-co Jonesowie położyli się spać. Jesienne noce wyglądają niesamowicie..
Nastał poranek. Duncana zdziwiło to, że gdy się obudził nie było przy nim Laury.., a po chwili zdał sobie sprawę, że nie jest w swoim domu! To miejsce wydawało mu się znajome, a sam czuł się jakby był młodszy o jakiejś 17 lat!
Gdy przeszedł do innego pokoju zdał sobie sprawę, że jest w swoim starym domu! Czy to mu się śni? Czy Duncan w jakiś sposób cofnął się w czasie? Idąc usłyszał jakiś dźwięk w kuchni, mocno się zdziwił gdy zobaczył w niej ciężarną kobietę..
- O kochanie już wstałeś! Właśnie szykuje dla nas śniadańko!
- Przepraszam, ale mogłabyś mi powiedzieć kim jesteś?
- Duncan, czy ty zwariowałeś? Jestem Twoją dziewczyną, za trzy miesiące będziemy mieli dziecko..
- Chciałem sobie tylko zażartować z Ciebie.. Co tu się dzieje jasnej chole...
- Udany żart, nie ma co! Teraz chodź tu do mnie!
Duncan był bardzo głodny, więc chcąc nie chcąc musiał skosztować dzieła swojej "dziewczyny". Podczas posiłku przypomniał sobie kim jest ta kobieta! To Monika Adamiec - simka, z którą kiedyś miał romans i o której rozmawiał wczoraj z Laurą..
Po śniadaniu wyszedł z domu. Idąc zauważył zaniedbany ogródek i zdał sobie sprawę, że to wszystko nie może się dziać naprawdę, bo on nigdy nie zaniedbał by tak swoich roślinek..
Spacerując po dzielnicy w oddali dostrzegł dwie bardzo znajome twarze.., ale z nimi było coś nie tak..
- Jak mogłaś mnie zdradzić z tym kolesiem?!
- Przecież dobrze wiesz, że potrzebujemy pieniędzy! To nie była zdrada, tylko inwestycja!
Następne zdjęcie po prostu musiałem wrzucić - mina Caroline..
Duncan postanowił podejść do "przyjaciół"..
- Słuchaj Mark nie wiem co się dzieje, jakaś ciężarna laska mówi, że będę miał z nią dziecko!
- Kim ty jesteś człowieku i dlaczego znasz moje imię?
- Mark chodźmy stąd bo ten imbecyl zarazi cię jeszcze głupotą..
- O kochanie tu jesteś! Stęskniłam się, nie uciekaj mi tak!
- Ja też kruszynko, ale musiałem się przejść. To się nie dzieje naprawdę..
Duncan postanowił sprawdzić dziurę w drzewie. Nie dodarł na Leśną Polanę, coś jest nie tak!
Jones wybrał się do parku, a tam czekał na niego kolejny szok..
- Słuchaj stara dziś ubieramy się na czarno! Czarne wyszczupla, a ostatnio przytyłam, aż 0,00001 kg!
- Dla Ciebie wszystko kochana!
Duncan wrócił do domu i postanowił zapytać Monikę o dzisiejszą imprezę.
- Podobno dziś jest jakaś impreza w Niebieskim Aksamicie?
- No tak, ale od kiedy zaszłam w ciąże już się tam nie pokazujemy..
- No to dziś odejdziemy od tej zasady!
- Idę się szykować!
I tak oto nastał wieczór i prawie całe miasto zawitało do miejscowego klubu. Laura i Mandy tak jak się umawiały ubrały czarne kreacje, dziwnie wyglądają jako przyjaciółki..
- O hej!
Duncan pomyślał, że Laura macha do niego.. Niestety chodziło o inną osobę..
- Co ty robisz?! Zdradzasz mnie z tym burakiem?!
- Co ty ode mnie chcesz człowieku?
- Idź się zajmij swoją ciężarówką, podobno zamiast dziecka ma urodzić tira..
- Naprawdę Cię nie poznaje..
- A, my się w ogóle znamy?
W tym czasie Moniaka Adamiec próbowała grać na fortepianie, próbowała..
Duncan postanowił ukoić swoje smutki w alkoholu, nie wiedział już co ma zrobić by się stąd wydostać. Dostrzegł też, że przynajmniej jedna rzecz wróciła do normy - najbardziej zgodne małżeństwo świata znowu się dogadywało..
Po jakiś czasie do Duncana podeszła jego "miłość". Dlaczego ona jest cała brudna?
- Co ty robisz?! Przecież dobrze wiesz, że nie możesz pic!
Nagle Duncan i Monika przenieśli się na zewnątrz, był już ranek..
- Kochanie chcę Ci coś powiedzieć!
- Hę?
- Zostaniesz moim mężem?
- NIE, NIE, NIE!
Na szczęście wszystko okazało się tylko złym snem! Duncan gdy się obudził momentalnie zerwał się na równe nogi i jakiś czas musiał minąć zanim doszedł do siebie. Gdy został sam w domu usiadł na kanapie i zaczął się zastanawiać, czy jego sen nie był przypadkiem jakimś znakiem dla niego. Postanowił więc sprawdzić co się dziś dzieje z Moniką Adamiec!
Okazało się, że simka jest dziś Panią Biznesu i uwaga.. MA NASTOLETNIĄ CÓRKĘ! Duncan wybrał się do Oazy Zdrój..
W oknie zauważył, że jego była i jej córka właśnie rozmawiają podczas śniadania. Postanowił je podsłuchać.
- Mamo jestem już prawie pełnoletnia! Powiesz mi wreszcie kim był mój ojciec?
- No, a więc..
- Więc?
- Nie powiem Ci tego, ponieważ on nie wie że ty w ogóle istniejesz..
- Co?! To on żyje?! Jak mogłaś mnie przez tyle lat okłamywać?!
- Przecież ja od zawsze chciałam go odnaleźć, dlaczego mi to zrobiłaś?!
- No cóż..
- I nawet nie myśl sobie, że pozwolę Ci go znaleźć! Zostawił mnie i nie chce o nim słyszeć!
- I tak to zrobię!
Przestraszony Duncan uciekł z pod domu swojej byłej i postanowił wszystko sobie przemyśleć..
Pozdrawiam, Bart
Re: Jones & Middleton
Sto lat, sto lat!
Nowy dom Jonesów jest prześliczny, ale zdziwiłam się, że wybrali taką tradycyjną bryłę - zazwyczaj mieszkali w nowoczesnych klockach o finezyjnych kształtach.
Uwielbiam rodzinne zdjęcia na ścianach. <3 Umiejętność fotografowania to według mnie najlepszy element dodatku.
Rysunki Franka nie są złe... Tylko ta tęcza... Wygląda, jakby mówiła "kill me plox". xD
Ostatnio chyba szczepiłam drzewo i wszytko działało. Może spróbuj zaszczepić sadzonkę drzewa na innej roślinie? Chyba że chcesz skrzyżować ze sobą dwa drzewa, wtedy moja rada nie ma sensu.
Wow. Sen Duncana był okropny! Ale pomysł z cofnięciem w czasie genialny.
Dlaczego Laura stała się takim pustakiem? To smutne. Ale jak zaczęła całować się z Malcolmem, myślałam, że pęknę ze śmiechu! I znowu coś ją łączy z Marzanną...
Mam szczerą nadzieję, że ojcem córki Moniki okaże się ktoś inny. Związek Laury i Duncana już swoje przeszedł, zasłużyli na swoje "długo i szczęśliwie".
Ogółem nieźle dosoliłeś w tej urodzinowej relacji.
To właśnie robię. Myślałam, że chodzi Ci o modyfikowanie kolorów, nakładanie filtrów i inne takie bajery.Żadnej filozofii w tym nie ma. Wyostrzasz, zmniejszasz i zapisujesz
Nowy dom Jonesów jest prześliczny, ale zdziwiłam się, że wybrali taką tradycyjną bryłę - zazwyczaj mieszkali w nowoczesnych klockach o finezyjnych kształtach.
Uwielbiam rodzinne zdjęcia na ścianach. <3 Umiejętność fotografowania to według mnie najlepszy element dodatku.
Rysunki Franka nie są złe... Tylko ta tęcza... Wygląda, jakby mówiła "kill me plox". xD
Ostatnio chyba szczepiłam drzewo i wszytko działało. Może spróbuj zaszczepić sadzonkę drzewa na innej roślinie? Chyba że chcesz skrzyżować ze sobą dwa drzewa, wtedy moja rada nie ma sensu.
Wow. Sen Duncana był okropny! Ale pomysł z cofnięciem w czasie genialny.
Dlaczego Laura stała się takim pustakiem? To smutne. Ale jak zaczęła całować się z Malcolmem, myślałam, że pęknę ze śmiechu! I znowu coś ją łączy z Marzanną...
Mam szczerą nadzieję, że ojcem córki Moniki okaże się ktoś inny. Związek Laury i Duncana już swoje przeszedł, zasłużyli na swoje "długo i szczęśliwie".
Ogółem nieźle dosoliłeś w tej urodzinowej relacji.
Re: Jones & Middleton
Czytałem z zapartym tchem. D:
Nie wiem co napisać. ;-; Jedyne co mi przychodzi do głowy to " "
I w sumie, nie wiem dlaczego, trochę mam nadzieję że córka Moniki będzie córką Duncana... Tak jakoś. Poza tym to niekoniecznie aż tak zamieszałoby w związku Laury i Duncana.
Nie wiem co napisać. ;-; Jedyne co mi przychodzi do głowy to " "
I w sumie, nie wiem dlaczego, trochę mam nadzieję że córka Moniki będzie córką Duncana... Tak jakoś. Poza tym to niekoniecznie aż tak zamieszałoby w związku Laury i Duncana.
Re: Jones & Middleton
Wow! Naprawdę świetna relacja, nie spodziewałam się czegoś takiego!
Też mam nadzieję że to córka Duncana, to byłoby ciekawe xD
No i nie mogę się doczekać następnej relacji, by się tego dowiedzieć!
Też mam nadzieję że to córka Duncana, to byłoby ciekawe xD
No i nie mogę się doczekać następnej relacji, by się tego dowiedzieć!
Re: Jones & Middleton
Powtórzę to co o moi poprzednicy - naprawdę super relacja! Akcja ze snem to świetny pomysł, coś czuję, że córka Monika okaże się być córką Duncana
Swoją drogą Laura podejmuje dziwne tematy przed romantycznymi chwilami sam na sam z mężem
Trochę współczuję Frankowi, że ma towarzyszkę zabaw o tak twardym charakterze, jak Scarlett Myślę, że ich ewentualny związek w przyszłości mógłby być bardzo ciekawy.
Swoją drogą Laura podejmuje dziwne tematy przed romantycznymi chwilami sam na sam z mężem
Trochę współczuję Frankowi, że ma towarzyszkę zabaw o tak twardym charakterze, jak Scarlett Myślę, że ich ewentualny związek w przyszłości mógłby być bardzo ciekawy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości