Rodzina Punkcik-Landgraab - Żegnaj, studenckie życie!
Żegnaj, studenckie życie!
- Dziub-Dziub
- Posty: 112
- Rejestracja: 15 gru 2013, 15:35
- Kapitan Indra
- Główni Administratorzy
- Scenarzysta
- Konserwator
- Posty: 3280
- Rejestracja: 30 paź 2013, 19:17
Re: Rodzina Punkcik-Landgraab od samego początku
Wracam z kolejną porcją zdjęć Punkcikowej rodzinki. Dopiero dzisiaj udało mnie się złożyć z tego jakąś sensowną relację.
Podczas gdy Marcel bawił się z Łapą, Glenda ze skrzywioną miną pomyslała sobie:
- "Chyba własnie straciłam psa na rzecz tej przerośniętej szmacianki..."
Dla rozładowania swych emocji związanych z całym procesem zdobywania eliksiru, postanowiła popracować trochę w ogrodzie.
Przeprowadzka
Tymczasem w domu trwała gorączkowa rodzicielska narada.
Henryk: - Ewuniu, nie wiem, co o tym myśleć... Nasza Glenda wywołała znikąd jakiegoś chłopca i twierdzi że to jej... jej...
Lucky Mama: - Wiem, wiem, Heniu, że to jej Wymyślony Przyjaciel, Marcel. Faktycznie, chłopak ma tak na imię, a co do tego Wymyślonego Przyjaciela, to... różne rzeczy w życiu widziałam, i nie zapomnij, że nasza prawnuczka w przyszłości będzie wampirem... Najważniejsze, że ten Marcel to miły, pomocny i wesoły chłopak i lubią się z Glendą i Łapą, a nas stać na utrzymanie jeszcze jednego dziecka.
Henryk: - No dobrze, ale może powinniśmy pomyśleć o nieco innym domu, skoro rodzina nam się w taki niespodziewany sposób powiększa...
Lucky Mama: - Też o tym pomyślałam... zajmę się tym. Może tym razem bliżej centrum, co? Bo tak to trochę odizolowani jesteśmy na tej wysepce no i rodzice moich podopiecznych mają trudności z dojazdem...
Henryk, jak zwykle, zgodził się z żoną, bo wiedział, że to rozsądna osoba i nieprzemyślanej byle głupoty nie powie.
Ewa szybko znalazła odpowiedni dom. Poszukała po specjalnych forach i migiem uporała się ze wszystkim.
Kilka dni później, wieczorem, Państwo Punkcikowie, Łapa, Marcel i wiewiórka ziemna Glendy przeprowadzili się do nowego domu.
Henryk już biega... musi wypróbować siłownię umieszczoną w piwnicy...
...Marcel dołączył do niego i ćwiczy, żeby pozbyć się brzucha Wymyślonego Przyjaciela i podobać się Glendzie...
... Glenda przebrała się, jak zwykle, w niestosowny strój wizytowy i zrobiła kilka baletowych wygibasów przy drążku...
...Łapa chrapie na nowym posłanku...
...a Ewunia oczywiście pichci pierwszą kolację w nowej kuchni.
Glenda zniechęciła się do ćwiczeń baletowych, wykonywanych w sukience wizytowej, i już zdążyła powiesić w nowym pokoju swoje pamiątkowe zdjęcie z Helgą...
I zadowolona z siebie odpoczywa po podróży przez pół miasta.
Następny dzień. Niedziela. Łapa wreszcie pojęła, na czym polega sztuczka "Wstań".
Glenda nagrodziła psinę.
Glenda: - Proszę, Łapa! Jaka z ciebie mądra psinka. Jak pięknie nauczyłaś się stawać na dwóch łapkach. Masz, nagrodę.
Łapa, w myślach: - Łapa mądra psinka! Też cię kocham, moja pańciu. A teraz już daj ten herbatnik...
Ewa rozmawia z Marcelem.
Lucky Mama: - Zapisałam cię do szkoły, do klasy Glendy. Powinieneś dać radę, bo widziałam, że jako lalka siedziałeś na krześle albo na biurku, jak odrabiała lekcje.
Marcel: - Dam radę, pisać chyba umiem...
Po rozmowie Ewunia wzięła się za przetwory na zimę...
Lucky Mama: - Truskaweczki i malinki... w słoiku dla mojej małej dziewczynki... la la la...
Lucky Mama: - No, i gotowe!
Na kolację zrobiła pizzę.
Wieczorem Glenda dostała swojego ataku szaleństwa. Niewielkiego, na szczęście. Chciała się tylko lekko poddusić.
Glenda: - Grhh! Arlgh! Bleubleee!
Ale szybko jej przeszło, bo zobaczyła, że samonapełniająca miska Łapy jest pusta.
Glenda: - Moja psinka nie ma co jeść? Nie może tak być! Glenda zaraz da kochanej Łapie jej pyszne chrupki.
Po kolacji postanowiła nauczyć Łapę dawania głosu na komendę.
Glenda: - Łapa! Daj głos! O tak! Hau, hau, hau!
Łapa, przyglądając się jej z zainteresowaniem: - Mm?
(myśli sobie przy okazji: - Glenda, moja kochana pańciu. Zupełnie nie tak się szczeka, nie tak...rozumiem, że chcesz się nauczyć ze mną rozmawiać, ale to, co wyprawiasz, jest bez sensu).
Niestety, tutaj do porozumienia nie doszły.
Marcel poszedł spać...
... a Henio wrócił z pracy okutany w zimowe ciuchy, bo to jesień, zimno wieczorami już się robi.
Poniedziałek rano.
Przypalone gofry autorstwa Glendy. Miały być śniadaniem dla rodziny.
Niestety, nawet Lucky Mama nie potrafiła podnieść ich jakości, ze smutkiem musiała wywalić je do kosza... a tak się cieszyła, że córka wreszcie wzięła się za gotowanie...
Łapa, przed nową budą, znowu torturuje i obślinia swoje zabawki.
Glenda, znowu odstrojona, uczy się przed wyjściem do szkoły.
Glenda: - Widzisz, Marcel, zapomniałam powtórzyć sobie te francuskie czasowniki...
Marcel jednak długo nie dał jej się uczyć. Sprowokował przyjazne lanie poduszkami przed lekcjami. Marcel contra Glenda.
Ciągle jeszcze myśli jak Wymyślony Przyjaciel, nie może się przestawić na to, że jest normalnym Simem.
Marcel: - A masz! I jeszcze raz! Powiedz po francusku: "Oberwałam poduchą!"
Glenda: - Marcel, przestań! Nie mogę iść do szkoły cała w piórach!
Marcel: - Dobra, dobra, kończymy zabawę.
Glenda: - Ja nie mogę iść do szkoły cała w piórach, ale ty możesz jak najbardziej! A masz!
Glenda: - Haha! Glenda sprytna!
Glenda: - A masz! I jeszcze raz! I wygrałam!
Marcel: - Tak, tak, wygrałaś!
Nagle słychać Lucky Mamę: - Dzieci! Autobus przyjechał!
Szybko przerwali zabawę. Na dworze padało, jak to jesienią, więc Marcel biegł do autobusu pod parasolem.
Glenda też wyjęła swój zielony parasol. Wreszcie też ubrała się stosownie do pogody, w kurtkę nieprzemakalną. W tle listonosz zostawia pocztę.
Glenda i Marcel w autobusie. Czy to nie dziwne, że w każdym świecie kierowcą jest zawsze ten sam gostek? Przyspawany do autobusu chyba jak kierowca w starych zabawkowych samochodzikach. Miałam taki.
Pozostawiona sama na gospodarstwie Ewa (Henryk wyjechał wczesnie do pożaru),kontempluje zawartość skrzynki pocztowej.
Lucky Mama: - O, zawiadomienie od matki Daisy, że jej nie przyprowadzi, bo wyjeżdżają... a to od Goldbeardów, drugiego chłopca przyprowadzą, w wieku szkolnym. Hm, może Glenda by mu w odrabianiu lekcji pomogła?
Na tym dzisiaj skończę. Mam jeszcze kilka, ale nie są uporzadkowane.
Podczas gdy Marcel bawił się z Łapą, Glenda ze skrzywioną miną pomyslała sobie:
- "Chyba własnie straciłam psa na rzecz tej przerośniętej szmacianki..."
Dla rozładowania swych emocji związanych z całym procesem zdobywania eliksiru, postanowiła popracować trochę w ogrodzie.
Przeprowadzka
Tymczasem w domu trwała gorączkowa rodzicielska narada.
Henryk: - Ewuniu, nie wiem, co o tym myśleć... Nasza Glenda wywołała znikąd jakiegoś chłopca i twierdzi że to jej... jej...
Lucky Mama: - Wiem, wiem, Heniu, że to jej Wymyślony Przyjaciel, Marcel. Faktycznie, chłopak ma tak na imię, a co do tego Wymyślonego Przyjaciela, to... różne rzeczy w życiu widziałam, i nie zapomnij, że nasza prawnuczka w przyszłości będzie wampirem... Najważniejsze, że ten Marcel to miły, pomocny i wesoły chłopak i lubią się z Glendą i Łapą, a nas stać na utrzymanie jeszcze jednego dziecka.
Henryk: - No dobrze, ale może powinniśmy pomyśleć o nieco innym domu, skoro rodzina nam się w taki niespodziewany sposób powiększa...
Lucky Mama: - Też o tym pomyślałam... zajmę się tym. Może tym razem bliżej centrum, co? Bo tak to trochę odizolowani jesteśmy na tej wysepce no i rodzice moich podopiecznych mają trudności z dojazdem...
Henryk, jak zwykle, zgodził się z żoną, bo wiedział, że to rozsądna osoba i nieprzemyślanej byle głupoty nie powie.
Ewa szybko znalazła odpowiedni dom. Poszukała po specjalnych forach i migiem uporała się ze wszystkim.
Kilka dni później, wieczorem, Państwo Punkcikowie, Łapa, Marcel i wiewiórka ziemna Glendy przeprowadzili się do nowego domu.
Henryk już biega... musi wypróbować siłownię umieszczoną w piwnicy...
...Marcel dołączył do niego i ćwiczy, żeby pozbyć się brzucha Wymyślonego Przyjaciela i podobać się Glendzie...
... Glenda przebrała się, jak zwykle, w niestosowny strój wizytowy i zrobiła kilka baletowych wygibasów przy drążku...
...Łapa chrapie na nowym posłanku...
...a Ewunia oczywiście pichci pierwszą kolację w nowej kuchni.
Glenda zniechęciła się do ćwiczeń baletowych, wykonywanych w sukience wizytowej, i już zdążyła powiesić w nowym pokoju swoje pamiątkowe zdjęcie z Helgą...
I zadowolona z siebie odpoczywa po podróży przez pół miasta.
Następny dzień. Niedziela. Łapa wreszcie pojęła, na czym polega sztuczka "Wstań".
Glenda nagrodziła psinę.
Glenda: - Proszę, Łapa! Jaka z ciebie mądra psinka. Jak pięknie nauczyłaś się stawać na dwóch łapkach. Masz, nagrodę.
Łapa, w myślach: - Łapa mądra psinka! Też cię kocham, moja pańciu. A teraz już daj ten herbatnik...
Ewa rozmawia z Marcelem.
Lucky Mama: - Zapisałam cię do szkoły, do klasy Glendy. Powinieneś dać radę, bo widziałam, że jako lalka siedziałeś na krześle albo na biurku, jak odrabiała lekcje.
Marcel: - Dam radę, pisać chyba umiem...
Po rozmowie Ewunia wzięła się za przetwory na zimę...
Lucky Mama: - Truskaweczki i malinki... w słoiku dla mojej małej dziewczynki... la la la...
Lucky Mama: - No, i gotowe!
Na kolację zrobiła pizzę.
Wieczorem Glenda dostała swojego ataku szaleństwa. Niewielkiego, na szczęście. Chciała się tylko lekko poddusić.
Glenda: - Grhh! Arlgh! Bleubleee!
Ale szybko jej przeszło, bo zobaczyła, że samonapełniająca miska Łapy jest pusta.
Glenda: - Moja psinka nie ma co jeść? Nie może tak być! Glenda zaraz da kochanej Łapie jej pyszne chrupki.
Po kolacji postanowiła nauczyć Łapę dawania głosu na komendę.
Glenda: - Łapa! Daj głos! O tak! Hau, hau, hau!
Łapa, przyglądając się jej z zainteresowaniem: - Mm?
(myśli sobie przy okazji: - Glenda, moja kochana pańciu. Zupełnie nie tak się szczeka, nie tak...rozumiem, że chcesz się nauczyć ze mną rozmawiać, ale to, co wyprawiasz, jest bez sensu).
Niestety, tutaj do porozumienia nie doszły.
Marcel poszedł spać...
... a Henio wrócił z pracy okutany w zimowe ciuchy, bo to jesień, zimno wieczorami już się robi.
Poniedziałek rano.
Przypalone gofry autorstwa Glendy. Miały być śniadaniem dla rodziny.
Niestety, nawet Lucky Mama nie potrafiła podnieść ich jakości, ze smutkiem musiała wywalić je do kosza... a tak się cieszyła, że córka wreszcie wzięła się za gotowanie...
Łapa, przed nową budą, znowu torturuje i obślinia swoje zabawki.
Glenda, znowu odstrojona, uczy się przed wyjściem do szkoły.
Glenda: - Widzisz, Marcel, zapomniałam powtórzyć sobie te francuskie czasowniki...
Marcel jednak długo nie dał jej się uczyć. Sprowokował przyjazne lanie poduszkami przed lekcjami. Marcel contra Glenda.
Ciągle jeszcze myśli jak Wymyślony Przyjaciel, nie może się przestawić na to, że jest normalnym Simem.
Marcel: - A masz! I jeszcze raz! Powiedz po francusku: "Oberwałam poduchą!"
Glenda: - Marcel, przestań! Nie mogę iść do szkoły cała w piórach!
Marcel: - Dobra, dobra, kończymy zabawę.
Glenda: - Ja nie mogę iść do szkoły cała w piórach, ale ty możesz jak najbardziej! A masz!
Glenda: - Haha! Glenda sprytna!
Glenda: - A masz! I jeszcze raz! I wygrałam!
Marcel: - Tak, tak, wygrałaś!
Nagle słychać Lucky Mamę: - Dzieci! Autobus przyjechał!
Szybko przerwali zabawę. Na dworze padało, jak to jesienią, więc Marcel biegł do autobusu pod parasolem.
Glenda też wyjęła swój zielony parasol. Wreszcie też ubrała się stosownie do pogody, w kurtkę nieprzemakalną. W tle listonosz zostawia pocztę.
Glenda i Marcel w autobusie. Czy to nie dziwne, że w każdym świecie kierowcą jest zawsze ten sam gostek? Przyspawany do autobusu chyba jak kierowca w starych zabawkowych samochodzikach. Miałam taki.
Pozostawiona sama na gospodarstwie Ewa (Henryk wyjechał wczesnie do pożaru),kontempluje zawartość skrzynki pocztowej.
Lucky Mama: - O, zawiadomienie od matki Daisy, że jej nie przyprowadzi, bo wyjeżdżają... a to od Goldbeardów, drugiego chłopca przyprowadzą, w wieku szkolnym. Hm, może Glenda by mu w odrabianiu lekcji pomogła?
Na tym dzisiaj skończę. Mam jeszcze kilka, ale nie są uporzadkowane.
JOANNA CHMIELEWSKA - 2.04.1932 - 7.10.2013
MARGIT SANDEMO - 23.04.1924 - 1.09.2018
MACIEJ PAROWSKI - 27.12.1946 - 02.06.2019
MAJA LIDIA KOSSAKOWSKA - 27.02.1972 - 23.05.2022
Re: Rodzina Punkcik-Landgraab od samego początku - Przeprowa
Nadrobiłam dwie relacje - fajnie, że Glenda ożywiła Marcela, ale też się na początku nabrałam, że owym członkiem rodziny będzie ten kotek Łapa jak zawsze mnie rozbraja, uwielbiam ją po prostu, te jej myślowe dialogi, jak ze starych filmów z serii I kto to mówi?
Jak zwykle Glenda mnie powala swoją niestosownością stroju do sytuacji, a ten atak samoduszenia - obśmiałam się serdecznie.
Spalone gofry - cóż, Glenda musi się postarać, trening czyni mistrza, nie każdy od razu będzie Superchiefem
Kocham Lucky Mamę za to jej ciepło i zaangażowanie w rodzinne życie.
Czekam na ciąg dalszy, widzę, że wydarzenia powoli, acz konsekwentnie zmierzają do tych losów Glendy, które już znamy. Z przyjemnością obejrzę te stare zdjęcia
Jak zwykle Glenda mnie powala swoją niestosownością stroju do sytuacji, a ten atak samoduszenia - obśmiałam się serdecznie.
Spalone gofry - cóż, Glenda musi się postarać, trening czyni mistrza, nie każdy od razu będzie Superchiefem
Kocham Lucky Mamę za to jej ciepło i zaangażowanie w rodzinne życie.
Rozumiem, że śpiewając tę słodką piosenkę miała na myśli swoją córkę, że to dla niej te owockiLucky Mama: - Truskaweczki i malinki... w słoiku dla mojej małej dziewczynki... la la la...
Czekam na ciąg dalszy, widzę, że wydarzenia powoli, acz konsekwentnie zmierzają do tych losów Glendy, które już znamy. Z przyjemnością obejrzę te stare zdjęcia
Re: Rodzina Punkcik-Landgraab od samego początku - Przeprowa
Przecież Glenda do tej miski dla psa wlewa mleko z charakterystycznego dla serii kartonu.
Świetna relacja. Najbardziej uśmiałem się z tej przyśpiewki Lucky Mamy, hah.
Glendowa mina na pierwszym rozwala, jak zawsze. A ciekawe jak Marcel będzie radził sobie w szkole.
Miło było zobaczyć tę zwariowaną rodzinkę.
Świetna relacja. Najbardziej uśmiałem się z tej przyśpiewki Lucky Mamy, hah.
Glendowa mina na pierwszym rozwala, jak zawsze. A ciekawe jak Marcel będzie radził sobie w szkole.
Miło było zobaczyć tę zwariowaną rodzinkę.
- Kasim Hazim
- Renciści
- Posty: 2133
- Rejestracja: 14 gru 2013, 23:53
Re: Rodzina Punkcik-Landgraab od samego początku - Przeprowa
Fajny ten nowy domek.
Ciekawe jak Marcelowi pójdzie w szkole.
Czekam na ciąg dalszy.
Ciekawe jak Marcelowi pójdzie w szkole.
Czekam na ciąg dalszy.
Re: Rodzina Punkcik-Landgraab od samego początku
Nowy domek wygląda całkiem fajnie
Glendowa mina <3 <3
W ogóle super relacja, czekam na więcej
Glendowa mina <3 <3
Hahahahaha xDKapitan Indra pisze:http://pictap.pl/di-ZHDGQ80M.jpg
W ogóle super relacja, czekam na więcej
- Kapitan Indra
- Główni Administratorzy
- Scenarzysta
- Konserwator
- Posty: 3280
- Rejestracja: 30 paź 2013, 19:17
Rodzina Punkcik-Landgraab - Przeprowadzka
Cieszę się, że dalej śledzicie losy mojej rodzinki.
Dzisiaj robiłam porządki na dysku i znalazłam taki oto nieostry i kiepskiej jakości filmik z 2009 roku, z początków gry Glendą i Matthew w Riverview. Stary domek meblowany przez Varsaviankę, a państwo Landgraab tańczą Westchnęłam sobie do wspomnień...
youtu.be/cIP3Yt4zoHo
Dzisiaj robiłam porządki na dysku i znalazłam taki oto nieostry i kiepskiej jakości filmik z 2009 roku, z początków gry Glendą i Matthew w Riverview. Stary domek meblowany przez Varsaviankę, a państwo Landgraab tańczą Westchnęłam sobie do wspomnień...
youtu.be/cIP3Yt4zoHo
JOANNA CHMIELEWSKA - 2.04.1932 - 7.10.2013
MARGIT SANDEMO - 23.04.1924 - 1.09.2018
MACIEJ PAROWSKI - 27.12.1946 - 02.06.2019
MAJA LIDIA KOSSAKOWSKA - 27.02.1972 - 23.05.2022
Re: Rodzina Punkcik-Landgraab od samego początku - Przeprowa
No nie mów, Indra, że masz takie archaizmy jak filmik z początków gry Glendą... aż się łezka w oku zakręciła, Glenda i Matthew tańczą w swoim malutkim domku w Riverview...
Te kocie ruchy Matthew...
Te kocie ruchy Matthew...
Re: Rodzina Punkcik-Landgraab od samego początku - Przeprowa
Haha, Lucky Mamy nic nie rusza! Wizyta wampira z przyszłości - meh. Ożywienie wymyślonego przyjaciela - nudy.
Nowy dom jest uroczy, ale na zdjęciu wygląda, jakby był mniejszy od poprzedniego (może to tylko wrażenie).
Marcel nie ma zbyt inteligentnego wyrazu twarzy. Ale jak pisać umie, to i maturę zda, i na studia się dostanie.
Moja teoria jest taka, że ci kierowcy autobusów to roboty, które są dołączane jako domyślne wyposażenie pojazdu.
Nowy dom jest uroczy, ale na zdjęciu wygląda, jakby był mniejszy od poprzedniego (może to tylko wrażenie).
Marcel nie ma zbyt inteligentnego wyrazu twarzy. Ale jak pisać umie, to i maturę zda, i na studia się dostanie.
Moja teoria jest taka, że ci kierowcy autobusów to roboty, które są dołączane jako domyślne wyposażenie pojazdu.
- Stara-Raszpla
- Posty: 960
- Rejestracja: 15 gru 2013, 0:00
Re: Rodzina Punkcik-Landgraab od samego początku - Przeprowa
tak się zastanawiam.. czy ty grasz tą rodzinką od nowa, czy dajesz zdjęcia stare.. czy jak ?? bo przyznam się bez bicia wcześniej nie sledziłam dość dokładnie tematu
Na forum od: 18.04.2007
--------------------------
Mój sprzęt:
MacBook Pro 16" Retina. i7 2.6GHz/32GB/1TB/AMD Radeon Pro 5500M
oraz stacjonarka:
Intel i7-10700K 3.80Ghz | 32 GB | 1TB | GF 2080Ti
Moj simblr:
https://stararaszpla.tumblr.com
--------------------------
Mój sprzęt:
MacBook Pro 16" Retina. i7 2.6GHz/32GB/1TB/AMD Radeon Pro 5500M
oraz stacjonarka:
Intel i7-10700K 3.80Ghz | 32 GB | 1TB | GF 2080Ti
Moj simblr:
https://stararaszpla.tumblr.com
- Kapitan Indra
- Główni Administratorzy
- Scenarzysta
- Konserwator
- Posty: 3280
- Rejestracja: 30 paź 2013, 19:17
Re: Rodzina Punkcik-Landgraab od samego początku - Przeprowa
Raszplo - to jest taka historia: kiedy zaczynałam przygodę z Landgraabami, po premierze TS3, to stworzyłyśmy z Varsavianką Glendę i Matthew jako młodych dorosłych. I grałam nimi i na starym forum wrzucałam zdjęcia ich i ich rodziny. A potem wpadłam na pomysł, żeby jeszcze pokazać życie Glendy od dziecka, i to jest nowy zapis, z Glendy rodzicami i Glendą od niemowlaka do nastolatki w tej chwili. I mam teraz dwa zapisy - Glendy potomków, już czwarte pokolenie, którymi sobie gram, i ten nowy zapis z Glendą nastolatką. Chcę te jej losy doprowadzić do momentu, kiedy poznała Matthew, a potem wstawiać dawne zdjęcia, znane ze starego forum, co już niedługo się stanie A czasami, jak coś znajdę - jak ten stary filmik z tańczącymi Glendą i Matthew, to wrzucam tu jako ciekawostkę Teraz jasne?
Tak, bo Lucky Mama sama żłopie eliksir młodości, poza tym wiele już w swoim życiu widziała, to i wampirza prawnuczka jej nie ruszy (zresztą Helga jest podobna do Glendy, tylko kolory ma nie te, więc trudno nie uwierzyć), a Wymyslonego Przyjaciela sama miała jako dziecko, to i w to uwierzy. W tej rodzinie to biedny Henryk jest tym mocno stąpającym po ziemi Nie mógł przeboleć tego Marcela wyłaniającego się z nicości. Ale teraz przynajmniej wiadomo, że Glenda może i jest szalona, ale nie zawsze gadając do siebie gadała do siebie, tylko czasem do MarcelaGalcia pisze:Haha, Lucky Mamy nic nie rusza! Wizyta wampira z przyszłości - meh. Ożywienie wymyślonego przyjaciela - nudy.
Bo jest mniejszy, ale lepiej rozplanowany niż poprzedni, w którym było mnóstwo niepotrzebnych pokoików z np. samą wieżą stereoGalcia pisze:Nowy dom jest uroczy, ale na zdjęciu wygląda, jakby był mniejszy od poprzedniego (może to tylko wrażenie).
No to mówię - jak byłam dzieckiem, miałam taką zabawkę - koparkę na korbkę. I tam był kierowca, przyspawany na stałe do siedzenia, nie można go było wyjąć - tu musi być podobnieGalcia pisze:Moja teoria jest taka, że ci kierowcy autobusów to roboty, które są dołączane jako domyślne wyposażenie pojazdu.
JOANNA CHMIELEWSKA - 2.04.1932 - 7.10.2013
MARGIT SANDEMO - 23.04.1924 - 1.09.2018
MACIEJ PAROWSKI - 27.12.1946 - 02.06.2019
MAJA LIDIA KOSSAKOWSKA - 27.02.1972 - 23.05.2022
Re: Rodzina Punkcik-Landgraab od samego początku - Przeprowa
Dodam tylko od siebie, że najpierw miałyśmy prowadzić tę rodzinkę razem, kiedy przychodziłam do Indry, potem jednak ja przestałam mieć czas na Simsy i tylko oglądałam zdjęcia z Indrowej rozgrywki. Ale spoko, podoba mi się to, co z tą naszą wspaniałą rodzinką robisz, jak prowadzisz jej losy i jak wplatasz w nie rozmaitych Simów od forumowiczów, Simów istniejących w grze i pobranych z różnych miejsc Trzymaj tak dalej.Kapitan Indra pisze:kiedy zaczynałam przygodę z Landgraabami, po premierze TS3, to stworzyłyśmy z Varsavianką Glendę i Matthew jako młodych dorosłych. I grałam nimi i na starym forum wrzucałam zdjęcia ich i ich rodziny.
Poza tym wspomniałaś niedawno, że tworzysz nową wersję drzewka - kiedy je wstawisz?
- Kapitan Indra
- Główni Administratorzy
- Scenarzysta
- Konserwator
- Posty: 3280
- Rejestracja: 30 paź 2013, 19:17
Re: Rodzina Punkcik-Landgraab od samego początku - Przeprowa
A o, proszę, masz, niecierpliwa koleżanko Varsavianko. Aktualne drzewko rodziny dostępne na pierwszej stronie tematuCladdagh pisze:Poza tym wspomniałaś niedawno, że tworzysz nową wersję drzewka - kiedy je wstawisz?
JOANNA CHMIELEWSKA - 2.04.1932 - 7.10.2013
MARGIT SANDEMO - 23.04.1924 - 1.09.2018
MACIEJ PAROWSKI - 27.12.1946 - 02.06.2019
MAJA LIDIA KOSSAKOWSKA - 27.02.1972 - 23.05.2022
Re: Rodzina Punkcik-Landgraab od samego początku - Przeprowa
Wow, imponujące to drzewko. Tylu Simów, pozazdrościć.
Miło mi, że wplotłaś w losy Landgraabów Dave'a, Haydena i Hugo.
Ciekawie wykombinowałaś ze zdjęciem tego wilkołaka, Tristana: twarz normalna i twarz bestii.
Miło mi, że wplotłaś w losy Landgraabów Dave'a, Haydena i Hugo.
Ciekawie wykombinowałaś ze zdjęciem tego wilkołaka, Tristana: twarz normalna i twarz bestii.
- Kapitan Indra
- Główni Administratorzy
- Scenarzysta
- Konserwator
- Posty: 3280
- Rejestracja: 30 paź 2013, 19:17
Re: Rodzina Punkcik-Landgraab od samego początku - Przeprowa
Dziękuję Muszę jeszcze tak samo zrobić z Haydenem i Luną, oni u mnie też byli wilkołakami Fajnie, że to zauważyłeś
A, tak, teraz gram na przemian na cztery domyGuuki pisze:Tylu Simów, pozazdrościć.
JOANNA CHMIELEWSKA - 2.04.1932 - 7.10.2013
MARGIT SANDEMO - 23.04.1924 - 1.09.2018
MACIEJ PAROWSKI - 27.12.1946 - 02.06.2019
MAJA LIDIA KOSSAKOWSKA - 27.02.1972 - 23.05.2022
Re: Rodzina Punkcik-Landgraab od samego początku - Przeprowa
No nareszcie! Aktualne drzewko.
Coś ty zrobiła temu Tristanowi? Zwilkołaczył się? Ale w sumie fajny pomysł.
A trojaczki Helgi i Hugo śliczne.
Tylko szkoda, że nazwisko Landgraab jest w zaniku Widzę Brannenów, Graylingów, Ramiarów, Rushmore'ów i Snape'ów... jedynie w Martinie i Murrayu nadzieja, bo to mężczyźni, oby mieli synów... Bo niby jest Julie, Antha i Savrina, ale to kobiety, nie przekażą nazwiska, chyba że sobie zafundują potomstwo bez ślubu No i Lillian, ale ona jest Plumbotem, na dzieci raczej nie ma co liczyć.
Coś ty zrobiła temu Tristanowi? Zwilkołaczył się? Ale w sumie fajny pomysł.
A trojaczki Helgi i Hugo śliczne.
Tylko szkoda, że nazwisko Landgraab jest w zaniku Widzę Brannenów, Graylingów, Ramiarów, Rushmore'ów i Snape'ów... jedynie w Martinie i Murrayu nadzieja, bo to mężczyźni, oby mieli synów... Bo niby jest Julie, Antha i Savrina, ale to kobiety, nie przekażą nazwiska, chyba że sobie zafundują potomstwo bez ślubu No i Lillian, ale ona jest Plumbotem, na dzieci raczej nie ma co liczyć.
Re: Rodzina Punkcik-Landgraab od samego początku - Przeprowa
Jaka fajna relacja Czekam na więcej
(Patrząc na drzewo genealogiczne można wywnioskować że Nadja wciąż żyje i jest młoda, w pełnej formie... )
(Patrząc na drzewo genealogiczne można wywnioskować że Nadja wciąż żyje i jest młoda, w pełnej formie... )
- Kapitan Indra
- Główni Administratorzy
- Scenarzysta
- Konserwator
- Posty: 3280
- Rejestracja: 30 paź 2013, 19:17
Re: Rodzina Punkcik-Landgraab od samego początku - Przeprowa
Wiesz, tutaj wszystko jest możliwe - a tak serio to po prostu nie mam zamiaru póki co próbować znowu wprowadzać jakichś zawirowań z Nadją, ona już swoją złą rolę odegrała, ale logiczne chyba jest, że skoro była równolatką Lucky Mamy, to dawno nie żyje, bo minęło już cztery pokolenia od Glendy... Swoją drogą Glenda jako duch potrafi jeszcze rodzinkę czasami odwiedzićColumn15 pisze:Jaka fajna relacja Czekam na więcej
(Patrząc na drzewo genealogiczne można wywnioskować że Nadja wciąż żyje i jest młoda, w pełnej formie... )
JOANNA CHMIELEWSKA - 2.04.1932 - 7.10.2013
MARGIT SANDEMO - 23.04.1924 - 1.09.2018
MACIEJ PAROWSKI - 27.12.1946 - 02.06.2019
MAJA LIDIA KOSSAKOWSKA - 27.02.1972 - 23.05.2022
Re: Rodzina Punkcik-Landgraab od samego początku - Przeprowa
Indra, wiesz już, kiedy kolejna relacja? Bo tak czekam i czekam...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości