[+18] Lisie Piekło - Bez ograniczeń
Re: Lisie Piekło - Rozpusta, głowa pusta
Haha, Twój pomysł jest naprawdę ciekawy. Na pewno go wykorzystam! Najwyższa pora, aby ktoś w tym domu zrobił porządek.
A tymczasem wstawiam drzewko relacji pomiędzy bohaterami Lisiego Piekła. Jest to swego rodzaju podsumowanie dotychczasowych wydarzeń.
A tymczasem wstawiam drzewko relacji pomiędzy bohaterami Lisiego Piekła. Jest to swego rodzaju podsumowanie dotychczasowych wydarzeń.
- Kapitan Indra
- Główni Administratorzy
- Scenarzysta
- Konserwator
- Posty: 3283
- Rejestracja: 30 paź 2013, 19:17
Re: Lisie Piekło - Rozpusta, głowa pusta
Uwierz - mieszkałam z taką babcią - no, może nie była zbyt religijna, ale wszystko inne z tego, co wypisałam, to i owszem. W dodatku planowała dla nas w swojej wyobraźni kompletnie nierealną przyszłość, próbowała nam narzucać, w co się mamy ubierać, uwielbiała jeść, przez to wyglądała jak beczka i miała bardzo kiepski wzrok, stąd nosiła okulary jak denka od butelek. Plotkować lubiła, za to nienawidziła lekarzy. Mógłbyś jakoś to spożytkować do stworzenia babuni czy tam ciotuni. Wtedy w Lisiej Norce zapanowałoby prawdziwe Piekło
Bardzo ładnie Ci wyszło to zestawienie, czytelne jest i widać, kto z kim itd.
To zdjęcie Zuzi <3
Czekam na dalsze relacje.
Bardzo ładnie Ci wyszło to zestawienie, czytelne jest i widać, kto z kim itd.
To zdjęcie Zuzi <3
Czekam na dalsze relacje.
JOANNA CHMIELEWSKA - 2.04.1932 - 7.10.2013
MARGIT SANDEMO - 23.04.1924 - 1.09.2018
MACIEJ PAROWSKI - 27.12.1946 - 02.06.2019
MAJA LIDIA KOSSAKOWSKA - 27.02.1972 - 23.05.2022
Re: Lisie Piekło - Rozpusta, głowa pusta
Uwielbiam Twoją relację Najlepsza jest Paulina, kombinatorka, jakich mało. I te jej miny, gdy coś nie wyjdzie... A próba zabicia chłopaków taka simsowa
jeszcze nie wiem, co sądzić o siostrach i Idzie, ale mam nadzieję, że też się rozkręcą, a ich obecność uczyni z tegbo domostwa prawdziwy dom wariatów (to jest bardziej, niż teraz )
No i zgadzam się z Indrą, jakaś babulka by się przydała, coby się wtrącać i wszyskich ustawiać.
jeszcze nie wiem, co sądzić o siostrach i Idzie, ale mam nadzieję, że też się rozkręcą, a ich obecność uczyni z tegbo domostwa prawdziwy dom wariatów (to jest bardziej, niż teraz )
No i zgadzam się z Indrą, jakaś babulka by się przydała, coby się wtrącać i wszyskich ustawiać.
Re: Lisie Piekło - Rozpusta, głowa pusta
Mam dokładnie te samo zdanie co Indra Niesamowita rodzina, prawdziwe piekło Wszystko się pokręciło i w domu jest niezłe szaleństwo xD Czy Remigiusz się aby nie zapomniał? Biedny Sławek, nie może na to patrzeć. Może Sławek powinien dołączyć do rodziny (świata żywych)? Byli taką piękną parą
A Ida może powinna kogoś dla siebie znaleźć?
Z Pauliną za to coś jest nie tak
A Ida może powinna kogoś dla siebie znaleźć?
Z Pauliną za to coś jest nie tak
Re: Lisie Piekło - Babcia...
Relacja dziesiąta:
Ktoś dobija się do Idy. Kto śmie zakłócać jej święty spokój?
Halo? ... Ale dlaczego? ... Dzisiaj?!
No po prostu świetnie... - pomyślała Ida. Co się stało? Kto do niej zadzwonił?
Słońce zaczęło znikać z horyzontu - zbliża się ulubiona pora wszystkich wysłanników Piekła.
Och, któż to? Czyżby to była... matka Idy?!
Zatem to tutaj... Cóż, trochę tu namieszam.
Pani Halina Sierpowicz bez ogródek weszła do środka Lisiej Norki.
Jaki wielki dom, można się pogubić.
Ale tu brzydko... Za bardzo po babcinemu urządzone...
- Afrodyto, mogłabyś zdjąć w końcu ten stój starszej pani?
- Słucham...?
- Och, nie wczuwaj się tak w tę rolę i idź już.
Halina znalazła pokój swojej córki. Jak to zrobiła? Pewnie użyła swojego instynktu macierzyńskiego.
- A ty tylko śpisz i śpisz. Obudź się i zobacz swoją matkę, która przyjechała do ciebie.
- Nie wiem skąd ten głupi pomysł twojej wizyty. Skąd ty w ogóle wiesz, gdzie mieszkam?!
- Przecież niedawno zamknęli cię w więzieniu! Uciekłaś?! Zaraz zadzwonię po policję!
- Już ty nie bądź taka hop do przodu. Nadal mam dowody na to, że handlowałaś kokainą w liceum, więc nic nie możesz mi zrobić. Zróbmy taki deal - ja tu pobędę jakiś czas, a ty mi na to pozwolisz, ok?
- Och... no dobrze... Ale... proszę, nie wydaj mnie...
Halina Sierpowicz nie wygląda na szczęśliwą.
- A więc mówisz, że wczoraj nie widziałam Afrodyty, lecz twoją matkę? No nieźle...
- Hurra, ciocia przyjechała! Poznam ciocię! - Zuzia była bardzo podekscytowana.
- Zuziu, lepiej się tak nie ciesz... Nie słuchaj cioci, nie bierz od niej cukierków, dobrze?
Nasza patchworkowa rodzina spędza wspólnie czas przed telewizorem. Mało ambitne... Nie popieramy!
- Dzień dobry, moi drodzy! Ciocia Halinka przyjechała! Jestem mamą Idy!
- Och, Paulina! Moja Ty siostrzenico kochana! Ale ty gruba jesteś... po matce swojej...
- Nie jestem gruba! Och, ty zawsze mówiłaś, że jestem gruba! Jak byłaś przy moich narodzinach to pierwsze co powiedziałaś to: Cholera, ale to dziecko grube!
- A to dziecko czyje?
- A to jest moja córeczka Zuzia. Moja i Remigiusza. Bo to Remigiusz jest ojcem. To on mnie zapłodnił, nikt inny. Żaden Sławek, tylko Remigiusz.
- A ten cały Rezigiusz to twój mąż?
- Yyy... nie, nie jesteśmy razem. Żyjemy w wolnym związku. Tzn. nie jesteśmy parą.
- BEZ ŚLUBU CYWILNEGO?! DZIECKO ZE ZWIĄZKU BEZ ZWIĄZKU?! NIECHAJ TO DZIECIĘ PRZEKLĘTE BĘDZIE NA WIEKI! A GDZIE TEN AMORALNY ZAPŁADNIACZ?!
- Yyy... On tam siedzi...
- Wynoś się stąd i nie wracaj! Wynocha!
Remigiusz przestraszył się Haliny i uciekł. Nieprędko wróci. Biedny.
- Jesteście jacyś nienormalni!
Halina Sierpowicz postanowiła zadbać o ogródek.
- Ida, czemu pozwoliłaś na to, aby ta stara dewotka u nas zamieszkała?!
- To nie moja wina! I nie obrażaj mojej matki! Coś jej odwaliło, nie zawsze taka była!
- Czego chcesz, skarbeńku niemoralny? Żeby ten Romulus wrócił, hę?
- Ja za nim nie tęsknię, ale Zuzia już tak. Płacze za swoim tatą. Pozwól mu wrócić!
- Nic z tego. Żaden Reminiusz nie będzie mi tu uprawiać patologii, a to twoje dziecię przeklęte niech płacze i żałuje, że takie się urodziło.
Żeby tę starą cholerę przejechał samochód! - uważaj Zuziu, bo życzenia się spełniają.
Tymczasem Afrodyta postanowiła sprawdzić pokój Haliny. Może znajdzie coś ciekawego?
Ojej... Tego się nie spodziewałam...
Torba z hajsem... Jakieś gadżety, mapy... O co chodzi?
Co z tą babcią jest nie tak?!
Ktoś dobija się do Idy. Kto śmie zakłócać jej święty spokój?
Halo? ... Ale dlaczego? ... Dzisiaj?!
No po prostu świetnie... - pomyślała Ida. Co się stało? Kto do niej zadzwonił?
Słońce zaczęło znikać z horyzontu - zbliża się ulubiona pora wszystkich wysłanników Piekła.
Och, któż to? Czyżby to była... matka Idy?!
Zatem to tutaj... Cóż, trochę tu namieszam.
Pani Halina Sierpowicz bez ogródek weszła do środka Lisiej Norki.
Jaki wielki dom, można się pogubić.
Ale tu brzydko... Za bardzo po babcinemu urządzone...
- Afrodyto, mogłabyś zdjąć w końcu ten stój starszej pani?
- Słucham...?
- Och, nie wczuwaj się tak w tę rolę i idź już.
Halina znalazła pokój swojej córki. Jak to zrobiła? Pewnie użyła swojego instynktu macierzyńskiego.
- A ty tylko śpisz i śpisz. Obudź się i zobacz swoją matkę, która przyjechała do ciebie.
- Nie wiem skąd ten głupi pomysł twojej wizyty. Skąd ty w ogóle wiesz, gdzie mieszkam?!
- Przecież niedawno zamknęli cię w więzieniu! Uciekłaś?! Zaraz zadzwonię po policję!
- Już ty nie bądź taka hop do przodu. Nadal mam dowody na to, że handlowałaś kokainą w liceum, więc nic nie możesz mi zrobić. Zróbmy taki deal - ja tu pobędę jakiś czas, a ty mi na to pozwolisz, ok?
- Och... no dobrze... Ale... proszę, nie wydaj mnie...
Halina Sierpowicz nie wygląda na szczęśliwą.
- A więc mówisz, że wczoraj nie widziałam Afrodyty, lecz twoją matkę? No nieźle...
- Hurra, ciocia przyjechała! Poznam ciocię! - Zuzia była bardzo podekscytowana.
- Zuziu, lepiej się tak nie ciesz... Nie słuchaj cioci, nie bierz od niej cukierków, dobrze?
Nasza patchworkowa rodzina spędza wspólnie czas przed telewizorem. Mało ambitne... Nie popieramy!
- Dzień dobry, moi drodzy! Ciocia Halinka przyjechała! Jestem mamą Idy!
- Och, Paulina! Moja Ty siostrzenico kochana! Ale ty gruba jesteś... po matce swojej...
- Nie jestem gruba! Och, ty zawsze mówiłaś, że jestem gruba! Jak byłaś przy moich narodzinach to pierwsze co powiedziałaś to: Cholera, ale to dziecko grube!
- A to dziecko czyje?
- A to jest moja córeczka Zuzia. Moja i Remigiusza. Bo to Remigiusz jest ojcem. To on mnie zapłodnił, nikt inny. Żaden Sławek, tylko Remigiusz.
- A ten cały Rezigiusz to twój mąż?
- Yyy... nie, nie jesteśmy razem. Żyjemy w wolnym związku. Tzn. nie jesteśmy parą.
- BEZ ŚLUBU CYWILNEGO?! DZIECKO ZE ZWIĄZKU BEZ ZWIĄZKU?! NIECHAJ TO DZIECIĘ PRZEKLĘTE BĘDZIE NA WIEKI! A GDZIE TEN AMORALNY ZAPŁADNIACZ?!
- Yyy... On tam siedzi...
- Wynoś się stąd i nie wracaj! Wynocha!
Remigiusz przestraszył się Haliny i uciekł. Nieprędko wróci. Biedny.
- Jesteście jacyś nienormalni!
Halina Sierpowicz postanowiła zadbać o ogródek.
- Ida, czemu pozwoliłaś na to, aby ta stara dewotka u nas zamieszkała?!
- To nie moja wina! I nie obrażaj mojej matki! Coś jej odwaliło, nie zawsze taka była!
- Czego chcesz, skarbeńku niemoralny? Żeby ten Romulus wrócił, hę?
- Ja za nim nie tęsknię, ale Zuzia już tak. Płacze za swoim tatą. Pozwól mu wrócić!
- Nic z tego. Żaden Reminiusz nie będzie mi tu uprawiać patologii, a to twoje dziecię przeklęte niech płacze i żałuje, że takie się urodziło.
Żeby tę starą cholerę przejechał samochód! - uważaj Zuziu, bo życzenia się spełniają.
Tymczasem Afrodyta postanowiła sprawdzić pokój Haliny. Może znajdzie coś ciekawego?
Ojej... Tego się nie spodziewałam...
Torba z hajsem... Jakieś gadżety, mapy... O co chodzi?
Co z tą babcią jest nie tak?!
- Kapitan Indra
- Główni Administratorzy
- Scenarzysta
- Konserwator
- Posty: 3283
- Rejestracja: 30 paź 2013, 19:17
Re: Lisie Piekło - Babcia...
Nie no, bombastrasznie fajnie rozwinąłeś ten mój pomysł. Świetna staruszka, już zaczyna wszystkich po kątach rozstawiać A jaka "praworządna", pogoniła biednemu Remusiowi kota...
Halinka lewe interesy prowadzi, co? Albo jakimś szpiegiem jest Ładne ma "biuro" w pokoju...
Swoją drogą ta Afrodyta taka ciekawska... uuu, Halinka ją przyłapała, niewesoło będzie...
I te teksty:" Życie w związku bez związku?"
Rozwaliła mnie Zuzia i jej życzenia wobec nowej cioci. Wychodzi już z niej krew mamuni, oj wychodzi...
A Paulina... haha Nie ma co, pewnie niedługo pióra polecą, skoro obie z ciotunią mają podobne charakterki. I albo ciocię spotka "wypadek", albo Paulince się "małe kuku" przydarzy... I jeszcze to jej zapewnianie, że to Remik jest ojcem Zuzi, a nie Sławek
Halinka lewe interesy prowadzi, co? Albo jakimś szpiegiem jest Ładne ma "biuro" w pokoju...
Swoją drogą ta Afrodyta taka ciekawska... uuu, Halinka ją przyłapała, niewesoło będzie...
I te teksty:" Życie w związku bez związku?"
Rozwaliła mnie Zuzia i jej życzenia wobec nowej cioci. Wychodzi już z niej krew mamuni, oj wychodzi...
A Paulina... haha Nie ma co, pewnie niedługo pióra polecą, skoro obie z ciotunią mają podobne charakterki. I albo ciocię spotka "wypadek", albo Paulince się "małe kuku" przydarzy... I jeszcze to jej zapewnianie, że to Remik jest ojcem Zuzi, a nie Sławek
JOANNA CHMIELEWSKA - 2.04.1932 - 7.10.2013
MARGIT SANDEMO - 23.04.1924 - 1.09.2018
MACIEJ PAROWSKI - 27.12.1946 - 02.06.2019
MAJA LIDIA KOSSAKOWSKA - 27.02.1972 - 23.05.2022
Re: Lisie Piekło - Babcia...
BABCIA <3
Ale się wesoło zrobiło Babcia robi porządek xDD Boję się o Afrodytę, babcia ją przyłapała i nie wiadomo co jej do głowy strzeli I te jej mylenie imienia Remigiusza <3
Ale się wesoło zrobiło Babcia robi porządek xDD Boję się o Afrodytę, babcia ją przyłapała i nie wiadomo co jej do głowy strzeli I te jej mylenie imienia Remigiusza <3
I jeszcze to zdjęciergx97 pisze:- Nie jestem gruba! Och, ty zawsze mówiłaś, że jestem gruba! Jak byłaś przy moich narodzinach to pierwsze co powiedziałaś to: Cholera, ale to dziecko grube!
Re: Lisie Piekło - APOKALIPSA
Relacja jedenasta:
- Cóż, odkryłaś mój mały sekrecik. Nie jestem zwykłą babcią. Wiesz zbyt wiele...
- Jesteś nienormalna! Wypuść mnie stąd!
- Ale zaraz... wiem zbyt wiele? Cholera, to zdanie zawsze oznacza, że ktoś chce kogoś załatwić...
- Haha, masz rację. Bystra jesteś, złociutka. Widzisz tę porcelanową świnkę? Niech cię nie zwiedzie jest ucieszny ryjek. To bomba. I to nie tylko jedna...
- Umieściłam je w całym domu. Wybuchną, kiedy zejdziesz z fotela. Także mogę mieć pewność, że donikąd mi nie uciekniesz. Muszę załatwić kilka sprawunków i uciec stąd w podskokach... a ciebie załatwię po drodze.
Aż mi ciarki przeszły po plecach... Co wyprawia Halina Sierpowicz?! To się w głowie nie mieści! Czy widzicie świnkę w pokoju Zuzi? Biedne dziecko!
Kolejna...
Nawet w salonie... Litości, pani Halino!
Ida, kto cię urodził?!
Sławku, widzisz i nie grzmisz...
- Pani Halino, czy widziała pani Afrodytę? Wszędzie jej szukam.
- Nie, skądże.
- Och, czy to nie był głos Ateny? Tak, to ona! Ona mnie uratuje! Ateno!
- Ateno, już idę do ciebie! Uratuj mnie!
- Zaraz, stop! Nie mogę wstawać z tego fotela! Szlag!
To nie wygląda dobrze...
BUM!
- Cóż, odkryłaś mój mały sekrecik. Nie jestem zwykłą babcią. Wiesz zbyt wiele...
- Jesteś nienormalna! Wypuść mnie stąd!
- Ale zaraz... wiem zbyt wiele? Cholera, to zdanie zawsze oznacza, że ktoś chce kogoś załatwić...
- Haha, masz rację. Bystra jesteś, złociutka. Widzisz tę porcelanową świnkę? Niech cię nie zwiedzie jest ucieszny ryjek. To bomba. I to nie tylko jedna...
- Umieściłam je w całym domu. Wybuchną, kiedy zejdziesz z fotela. Także mogę mieć pewność, że donikąd mi nie uciekniesz. Muszę załatwić kilka sprawunków i uciec stąd w podskokach... a ciebie załatwię po drodze.
Aż mi ciarki przeszły po plecach... Co wyprawia Halina Sierpowicz?! To się w głowie nie mieści! Czy widzicie świnkę w pokoju Zuzi? Biedne dziecko!
Kolejna...
Nawet w salonie... Litości, pani Halino!
Ida, kto cię urodził?!
Sławku, widzisz i nie grzmisz...
- Pani Halino, czy widziała pani Afrodytę? Wszędzie jej szukam.
- Nie, skądże.
- Och, czy to nie był głos Ateny? Tak, to ona! Ona mnie uratuje! Ateno!
- Ateno, już idę do ciebie! Uratuj mnie!
- Zaraz, stop! Nie mogę wstawać z tego fotela! Szlag!
To nie wygląda dobrze...
BUM!
- Kapitan Indra
- Główni Administratorzy
- Scenarzysta
- Konserwator
- Posty: 3283
- Rejestracja: 30 paź 2013, 19:17
Re: Lisie Piekło - APOKALIPSA
Haha, bomby w świnkach Świnia tu, świnia tam... ojojoj... Dziwne tylko, że się nikt nie zdziwił, że wcześniej tych prosiątek nie było, a teraz nagle są...
Ależ ta Halinka pomysłowa... i straszna...
Ajajaj, no i po jakiego grzyba ta Afrodyta wstawała z fotela?
Wybuchło? Oj, nie sądzę, żeby się komuś stała wielka krzywda, ta rodzina przetrwa wszystko... zwłaszcza Sławek, który i tak nie żyje, więc zginąć drugi raz już nie może Gorzej z domem.
No i zawsze został Remigiusz, wypędzony przez Halinkę, on na pewno ocalał
Obśmiałam się jak zwykle, czytając relację
Ależ ta Halinka pomysłowa... i straszna...
Ajajaj, no i po jakiego grzyba ta Afrodyta wstawała z fotela?
Wybuchło? Oj, nie sądzę, żeby się komuś stała wielka krzywda, ta rodzina przetrwa wszystko... zwłaszcza Sławek, który i tak nie żyje, więc zginąć drugi raz już nie może Gorzej z domem.
No i zawsze został Remigiusz, wypędzony przez Halinkę, on na pewno ocalał
Obśmiałam się jak zwykle, czytając relację
JOANNA CHMIELEWSKA - 2.04.1932 - 7.10.2013
MARGIT SANDEMO - 23.04.1924 - 1.09.2018
MACIEJ PAROWSKI - 27.12.1946 - 02.06.2019
MAJA LIDIA KOSSAKOWSKA - 27.02.1972 - 23.05.2022
Re: Lisie Piekło - APOKALIPSA
Nie no, ta relacja jest bombastyczna Dawno się tak nie uśmiałam.
Świnka nawet przy grobie Sławka
Oby przeżyli Muszą żyć ;_;
Świnka nawet przy grobie Sławka
Oby przeżyli Muszą żyć ;_;
Re: Lisie Piekło - Skok w przyszłość
Relacja dwunasta:
Fragment wiadomości kilka dni po wybuchu Lisiej Norki
- Kilka dni temu w Wierzbowej Zatoczce wybuchł dom. Przyczyną tragedii były porcelanowe świnki wypełnione materiałem wybuchowym. Śledczy ustalili, że podłożyła je Halina Sierpowicz - znana policjantom płatna morderczyni, która uciekła z więzienia.
- Pod maską staruszki zabijała swoje ofiary i nieźle na tym wychodziła. Po ucieczce ukryła się w domu swojej córki, jednak coś spowodowało, że chciała wprowadzić tam nieco bardziej bombową atmosferę.
- Cała chałupa rozsypała się w drobny mak! Mnóstwo ofiar, łez i krwi! A o ofiarach porozmawiamy z naszym gościem Lucyferem Nieboskim, czyli dyrektorem miejscowego szpitala.
- Niestety nie udało nam się wszystkich ocalić. Zginęły trzy osoby.
- Tylko trzy? Ale proszę pana, tam mieszkało aż siedem osób! Gdzie reszta trupów?
- Reszta trupów?! To cud, że udało nam się tylko trójce z nich wlepić bezpowrotne bilety do Styksu! Co to za media, w których liczą się tylko trupy?! Jesteście beznadziejni!
- O nie, tego panu nie wybaczę!
W ten sposób serwis informacyjny się skończył. Ech, uwierzcie mi, bywało gorzej.
Kilkanaście lat później
Tak wygląda aktualny cmentarzyk. W tych grobach są po kolei: Sławek Krupnik (zamordowany dawno temu przez Paulinę), Halina Sierpowicz (biedna, nie zdążyła uciec i sama wybuchła od własnej bomby), Atena Orfeusz (była zbyt blisko Haliny) oraz Afrodyta Orfeusz (sama uruchomiła bomby z powodu własnej głupoty).
A co się stało z resztą rodziny? Cóż, Lisia Norka obróciła się w popiół, więc trzeba było zmienić lokum. Przez pierwsze lata wszyscy mieszkali w kartonach, aż kilku dobroczyńców nie postanowiło pomóc tej biednej rodzinie (m.in. Ilona Indrowicz oraz Lena Lennowska - obydwie argumentowały swoją decyzję wsparcia finansowego tym, że po prostu polubiły tę rodzinkę). Dzięki tym pieniądzom Lisie Piekło stać było na wybudowanie dla siebie nowego domu w Oazie Zdroju.
Zuzia Lis-Wafelek dorastała. Po ukończeniu liceum udała się na studia socjologiczne, a następnie na podyplomowe gender studies. Nie pracuje (bo nie musi, reszta rodziny dobrze zarabia), ale jest działaczką społeczną w takich organizacjach jak Fundacja Feminoteka czy Kampania Przeciw Homofobii. Jak widać wyrosła na dobrego człowieka.
Matka Zuzi, Paulina Lis, nieco zmieniła swój charakter. Przede wszystkim nie już psychopatyczną morderczynią. Pracuje wykonując skecze komediowe. Często w swoich występach wykorzystuje aluzje do swoich poprzednich dziwactw (a widzowie myślą, że zmyśla, hihi).
Ida Sierpowicz pogodziła się ze śmiercią swojej matki Haliny. Nawet poczuła ulgę, bo już na pewno nikt nie dowie się, że handlowała kokainą w liceum. Obecnie realizuje się jako wybitna pisarka, a jej powieść pt.: Porcelanowe świnki otrzymała literacką nagrodę Nike.
A co u Remigiusza, spytacie? Cóż, kiedy wrócił po tym, jak Halina Sierpowicz go wygoniła, zastał swój dom w gruzach. Zemdlał i upadając uderzył głową w hydrant. Po dwóch latach śpiączki wybudzono go. Zamieszkał z Idą, Pauliną i Zuzią, choć tak naprawdę nie należy do rodziny. Zuzia jednak nadal jest przekonana, że Remigiusz to jej prawdziwy ojciec i bardzo go kocha. Kiedy to kłamstwo wyjdzie na jaw?
Co należy zrobić z prawdziwym pochodzeniem Zuzi? Weź udział w ankiecie na samej górze strony.
Fragment wiadomości kilka dni po wybuchu Lisiej Norki
- Kilka dni temu w Wierzbowej Zatoczce wybuchł dom. Przyczyną tragedii były porcelanowe świnki wypełnione materiałem wybuchowym. Śledczy ustalili, że podłożyła je Halina Sierpowicz - znana policjantom płatna morderczyni, która uciekła z więzienia.
- Pod maską staruszki zabijała swoje ofiary i nieźle na tym wychodziła. Po ucieczce ukryła się w domu swojej córki, jednak coś spowodowało, że chciała wprowadzić tam nieco bardziej bombową atmosferę.
- Cała chałupa rozsypała się w drobny mak! Mnóstwo ofiar, łez i krwi! A o ofiarach porozmawiamy z naszym gościem Lucyferem Nieboskim, czyli dyrektorem miejscowego szpitala.
- Niestety nie udało nam się wszystkich ocalić. Zginęły trzy osoby.
- Tylko trzy? Ale proszę pana, tam mieszkało aż siedem osób! Gdzie reszta trupów?
- Reszta trupów?! To cud, że udało nam się tylko trójce z nich wlepić bezpowrotne bilety do Styksu! Co to za media, w których liczą się tylko trupy?! Jesteście beznadziejni!
- O nie, tego panu nie wybaczę!
W ten sposób serwis informacyjny się skończył. Ech, uwierzcie mi, bywało gorzej.
Kilkanaście lat później
Tak wygląda aktualny cmentarzyk. W tych grobach są po kolei: Sławek Krupnik (zamordowany dawno temu przez Paulinę), Halina Sierpowicz (biedna, nie zdążyła uciec i sama wybuchła od własnej bomby), Atena Orfeusz (była zbyt blisko Haliny) oraz Afrodyta Orfeusz (sama uruchomiła bomby z powodu własnej głupoty).
A co się stało z resztą rodziny? Cóż, Lisia Norka obróciła się w popiół, więc trzeba było zmienić lokum. Przez pierwsze lata wszyscy mieszkali w kartonach, aż kilku dobroczyńców nie postanowiło pomóc tej biednej rodzinie (m.in. Ilona Indrowicz oraz Lena Lennowska - obydwie argumentowały swoją decyzję wsparcia finansowego tym, że po prostu polubiły tę rodzinkę). Dzięki tym pieniądzom Lisie Piekło stać było na wybudowanie dla siebie nowego domu w Oazie Zdroju.
Zuzia Lis-Wafelek dorastała. Po ukończeniu liceum udała się na studia socjologiczne, a następnie na podyplomowe gender studies. Nie pracuje (bo nie musi, reszta rodziny dobrze zarabia), ale jest działaczką społeczną w takich organizacjach jak Fundacja Feminoteka czy Kampania Przeciw Homofobii. Jak widać wyrosła na dobrego człowieka.
Matka Zuzi, Paulina Lis, nieco zmieniła swój charakter. Przede wszystkim nie już psychopatyczną morderczynią. Pracuje wykonując skecze komediowe. Często w swoich występach wykorzystuje aluzje do swoich poprzednich dziwactw (a widzowie myślą, że zmyśla, hihi).
Ida Sierpowicz pogodziła się ze śmiercią swojej matki Haliny. Nawet poczuła ulgę, bo już na pewno nikt nie dowie się, że handlowała kokainą w liceum. Obecnie realizuje się jako wybitna pisarka, a jej powieść pt.: Porcelanowe świnki otrzymała literacką nagrodę Nike.
A co u Remigiusza, spytacie? Cóż, kiedy wrócił po tym, jak Halina Sierpowicz go wygoniła, zastał swój dom w gruzach. Zemdlał i upadając uderzył głową w hydrant. Po dwóch latach śpiączki wybudzono go. Zamieszkał z Idą, Pauliną i Zuzią, choć tak naprawdę nie należy do rodziny. Zuzia jednak nadal jest przekonana, że Remigiusz to jej prawdziwy ojciec i bardzo go kocha. Kiedy to kłamstwo wyjdzie na jaw?
Co należy zrobić z prawdziwym pochodzeniem Zuzi? Weź udział w ankiecie na samej górze strony.
- Kapitan Indra
- Główni Administratorzy
- Scenarzysta
- Konserwator
- Posty: 3283
- Rejestracja: 30 paź 2013, 19:17
Re: Lisie Piekło - Skok w przyszłość
Zagłosowałam
Haha, wiadomości świetne. Choć myślałam, że jakimś cudem wszyscy przeżyją. Swoją drogą babunia zasłużyła na śmierć. Zginęła od własnej broni, co za ironia losu.
Mogę zapytać, skąd ten przeskok czasowy? XD
Aha, czyli zostałam sponsorem nowego domu Lisiego Piekła Fajna chałupka.
Paulina chyba się wcale nie starzeje. I jaka zmiana charakteru. Za to Remigiuszowi się spoważniało tak jakby z tą brodą i w ogóle... a Zuzia jaka dorosła się zrobiła
Czy ja dobrze zgaduję, że planujesz jakąś akcję z duchami? Babcia Halinka jako duch byłaby okropna... no i mógłby się Sławek pojawić.
Haha, wiadomości świetne. Choć myślałam, że jakimś cudem wszyscy przeżyją. Swoją drogą babunia zasłużyła na śmierć. Zginęła od własnej broni, co za ironia losu.
Mogę zapytać, skąd ten przeskok czasowy? XD
Aha, czyli zostałam sponsorem nowego domu Lisiego Piekła Fajna chałupka.
Paulina chyba się wcale nie starzeje. I jaka zmiana charakteru. Za to Remigiuszowi się spoważniało tak jakby z tą brodą i w ogóle... a Zuzia jaka dorosła się zrobiła
Czy ja dobrze zgaduję, że planujesz jakąś akcję z duchami? Babcia Halinka jako duch byłaby okropna... no i mógłby się Sławek pojawić.
JOANNA CHMIELEWSKA - 2.04.1932 - 7.10.2013
MARGIT SANDEMO - 23.04.1924 - 1.09.2018
MACIEJ PAROWSKI - 27.12.1946 - 02.06.2019
MAJA LIDIA KOSSAKOWSKA - 27.02.1972 - 23.05.2022
Re: Lisie Piekło - Skok w przyszłość
Przeskok czasowy był wygodnym rozwiązaniem, by nie pokazywać niedoli głównych bohaterów po katastrofie.
Zostałaś fundatorką nowego domu, ponieważ najczęściej komentujesz moją relację za co bardzo dziękuję. <3
A jeśli chodzi o akcję z duchami, to takowej nie planowałem, ale podsunęłaś ciekawy pomysł.
Zostałaś fundatorką nowego domu, ponieważ najczęściej komentujesz moją relację za co bardzo dziękuję. <3
A jeśli chodzi o akcję z duchami, to takowej nie planowałem, ale podsunęłaś ciekawy pomysł.
- Kapitan Indra
- Główni Administratorzy
- Scenarzysta
- Konserwator
- Posty: 3283
- Rejestracja: 30 paź 2013, 19:17
Re: Lisie Piekło - Skok w przyszłość
I do tego te pomysły z nazwiskami. Lucyfer Nieboski - obśmiałam się do łez
Ogólnie lubię takie historie, że kupa znajomych związanych różnymi więzami pokrewieństwa, przyjaźni, wrogości i innych tego typu uczuć mieszka razem i wynikają z tego rozmaite zabawne historie. Na przykład książki pani Chmielewskiej (Wszystko czerwone, Byczki w pomidorach i Kocie worki są w podobnym stylu, tylko że tam jeszcze wchodzi w grę morderstwo, ale we Wszystkim czerwonym morderca jest nieudolny i tylko jedna z jego przypadkowych ofiar ginie, pozostałe są w mniejszym lub większym stopniu uszkodzone i kupa śmiechu z tego). Dlatego spodobała mnie się twoja historyjka od pierwszego kopa
Najlepsze jest to, że Remigiusz też nie wyszedł z tego cało, chociaż nie było go w domu podczas świńskiego wybuchu. Dwa lata w śpiączce - czyli przespał najgorsze, kiedy rodzina musiała podnosić się z ruiny, w dosłownym tego zwrotu znaczeniu...
I pytanie: Zuzia jest nastolatką, czy już młodą dorosłą? Bo ja tych grup w TS4 nie rozróżniam...
Ogólnie lubię takie historie, że kupa znajomych związanych różnymi więzami pokrewieństwa, przyjaźni, wrogości i innych tego typu uczuć mieszka razem i wynikają z tego rozmaite zabawne historie. Na przykład książki pani Chmielewskiej (Wszystko czerwone, Byczki w pomidorach i Kocie worki są w podobnym stylu, tylko że tam jeszcze wchodzi w grę morderstwo, ale we Wszystkim czerwonym morderca jest nieudolny i tylko jedna z jego przypadkowych ofiar ginie, pozostałe są w mniejszym lub większym stopniu uszkodzone i kupa śmiechu z tego). Dlatego spodobała mnie się twoja historyjka od pierwszego kopa
Najlepsze jest to, że Remigiusz też nie wyszedł z tego cało, chociaż nie było go w domu podczas świńskiego wybuchu. Dwa lata w śpiączce - czyli przespał najgorsze, kiedy rodzina musiała podnosić się z ruiny, w dosłownym tego zwrotu znaczeniu...
I pytanie: Zuzia jest nastolatką, czy już młodą dorosłą? Bo ja tych grup w TS4 nie rozróżniam...
JOANNA CHMIELEWSKA - 2.04.1932 - 7.10.2013
MARGIT SANDEMO - 23.04.1924 - 1.09.2018
MACIEJ PAROWSKI - 27.12.1946 - 02.06.2019
MAJA LIDIA KOSSAKOWSKA - 27.02.1972 - 23.05.2022
Re: Lisie Piekło - Skok w przyszłość
Ja także zagłosowałam.
Lena Lennowska Fajnie, że ja też sponsoruję nowy domek xD
Trochę szkoda, że tej zwariowanej babci już nie ma, ale po tym co zrobiła, należało jej się xD Kto by pomyślał, że ta zwykła staruszka to płatna morderczyni Uśmiałam się za wszystkie czasy
Co do akcji z duchami, jestem za. Przede wszystkim Sławek powinien wrócić, w tej czy innej formie
Jako że jestem słaba w komentowaniu, to napiszę tylko, że uwierz mi, twoja relacja należy do moich ulubionych i niesamowicie podoba mi się ta rodzina
IndraEDIT: Ortografia!
Lena Lennowska Fajnie, że ja też sponsoruję nowy domek xD
Trochę szkoda, że tej zwariowanej babci już nie ma, ale po tym co zrobiła, należało jej się xD Kto by pomyślał, że ta zwykła staruszka to płatna morderczyni Uśmiałam się za wszystkie czasy
Co do akcji z duchami, jestem za. Przede wszystkim Sławek powinien wrócić, w tej czy innej formie
Jako że jestem słaba w komentowaniu, to napiszę tylko, że uwierz mi, twoja relacja należy do moich ulubionych i niesamowicie podoba mi się ta rodzina
IndraEDIT: Ortografia!
Re: Lisie Piekło - Miłość z Internetu?
Młodą dorosłą. Ma już za sobą okres nastoletni, choć nadal rodzice mają na nią silny wpływ.Kapitan Indra pisze:Zuzia jest nastolatką, czy już młodą dorosłą?
Każdy komentarz jest dla mnie cenny. Bardzo dziękuję.Lenna pisze:Jako że jestem słaba w komentowaniu, to napiszę tylko, że uwież mi, twoja relacja należy do moich ulubionych i niesamowicie podoba mi się ta rodzina
Wyniki ankiety:
Co należy zrobić z prawdziwym pochodzeniem Zuzi?
Paulina powinna wyjawić córce prawdę. - 40%
Ida powinna dać Zuzi pewne wskazówki, że z jej pochodzeniem coś jest nie tak, ale nie powiedzieć niczego wprost. - 40%
To Remigiusz powinien poważnie porozmawiać z przyszywaną córką. - 20%
Nadal zachować w tajemnicy za wszelką cenę. - 0%
Wedle waszej woli przedstawiam kolejną relację.
Relacja trzynasta:
Zuzia postanowiła zarejestrować się w serwisie randkowym. Czasami chciałaby mieć kogoś do pogadania... Udało jej się kogoś poznać!
Przyjrzyjmy się ich korespondencji.
Najwidoczniej Zuzia ma jutro spotkanie w parku! Czy przyniesie ono jakieś efekty? Dziewczyna jest tym faktem podekscytowana.
Czekała w parku przez jakiś czas. Uświadomiła sobie jednak, że park to nie jedna ławka, więc zaczęła rozglądać się po okolicy.
Odnalazła go!
- Cześć! To ty jesteś Sexy_Miki69?
- Zgadza się. Miło mi. A ty to Wafel_Pożądania?
- Tak! Nareszcie udało nam się spotkać.
Ojej, Zuzia się nieco skrępowała.
Hmm... Obydwoje się wstydzą. Ale po chwili ich rozmowa rozkwitła i odkryli w sobie wiele wspólnego.
Po kilku godzinach żywych pogawędek nadszedł czas powiedzenia sobie pa pa.
- Dziękuję za ten uroczy wieczór. Czuję, że poznałam bratnią duszę.
- To ja dziękuję. Nigdy nie miałem do czynienia z taką świetną osobą jak ty.
Tymczasem Paulina rozmawiała z Idą.
- Zuzia już jest dorosła... Czuję, że czas powiedzieć jej prawdę o tym, że Remigiusz nie jest jej ojcem...
- Uważam, że w końcu by wypadało. A jaką wersję jej dotychczas przekazałaś?
- Że Remigiusz to jej ojciec, że był on moim mężem, ale wzięliśmy rozwód przed jej narodzinami. Że Sławek zakopany w ogrodzie to jej wujek, czyli brat Remigiusza.
- No to życzę powodzenia w wyjaśnieniu jej, że tak naprawdę jej ojcem jest Sławek, który zapłodnił cię dlatego, aby mieć dziecko ze swoim mężem Remigiuszem. Zatem Zuzia dowie się, że jej przyszywany ojciec jest gejem, a jej prawdziwy także nim był i... jej własna matka go zamordowała.
- Dzisiaj spotkałam się z chłopakiem z Internetu! Ma na imię Mikołaj!
- Jest naprawdę miły i sympatyczny! Czuję, że to ten jedyny... Lubi grać na gitarze, więc na pewno byś go polubił, tato!
- No to na co czekasz? Zaproś go jutro na obiad! Chętnie go poznam!
- To świetny pomysł! Mama też go pozna i zaliczymy spotkanie z rodzicami! Och, tatuśku, jak ja się cieszę!
Ida spędza czas przed snem w sypialni Zuzi.
- Czuję, że coś jest na rzeczy. Poznałaś kogoś?
- Och, tak! Ciociu, ma na imię Mikołaj! Jutro zaproszę go na obiad. Ciągle o nim myślę!
- To miło, cieszę się... Ale błagam, uważaj. Bo może się zdarzyć, że dowiesz się o czymś, co... A zresztą, na razie ciesz się tym Mikołajem.
- O czym się dowiem?
- nieważne... Nic nie mówiłam.
- Kapitan Indra
- Główni Administratorzy
- Scenarzysta
- Konserwator
- Posty: 3283
- Rejestracja: 30 paź 2013, 19:17
Re: Lisie Piekło - Miłość z Internetu?
Nowa relacja? Jak szybko
Oj, czuję, że będzie zabawnie
Jak tak z bliska przyjrzeć się Zuzi, to z twarzy prawie skóra zdjęta z mamuni. Tylko chyba kolor oczu po Sławku.
Fajnego kolesia poznała... ciekawe tylko, co on skrywa za sekrety... bo na pewno ma jakieś odchylenia, coby do reszty ferajny pasować
No tak, Ida znowu chce namieszać...
Fajna była rozmowa Idy z Pauliną.
Oj, czuję, że będzie zabawnie
Jak tak z bliska przyjrzeć się Zuzi, to z twarzy prawie skóra zdjęta z mamuni. Tylko chyba kolor oczu po Sławku.
Fajnego kolesia poznała... ciekawe tylko, co on skrywa za sekrety... bo na pewno ma jakieś odchylenia, coby do reszty ferajny pasować
No tak, Ida znowu chce namieszać...
Fajna była rozmowa Idy z Pauliną.
JOANNA CHMIELEWSKA - 2.04.1932 - 7.10.2013
MARGIT SANDEMO - 23.04.1924 - 1.09.2018
MACIEJ PAROWSKI - 27.12.1946 - 02.06.2019
MAJA LIDIA KOSSAKOWSKA - 27.02.1972 - 23.05.2022
Re: Lisie Piekło - Obiady Wieczorne
Relacja czternasta:
Obiady Wieczorne
Dramat rodzinno-miłosny w trzech aktach.
Występują:
Zuzia - córka Pauliny i Sławka
Mikołaj - oblubieniec Zuzi
Paulina - matka Zuzi
Remigiusz - przybrany ojciec Zuzi
Ida - ciotka Zuzi
Sławek - ojciec Zuzi
Atena - przyjaciółka Idy
Chór - komentuje akty
Akt I
Scena I
Jadalnia w domu Lisiego Piekła. Do środka przybywa oblubieniec Zuzi.
Zuzia:
Dziękuję, że przybyłeś do mego domu!
Swe serce dam nie byle komu!
Mikołaj:
To ja dzięki ci składam
I nadzieje w tobie pokładam!
Chór:
Wtem goście zaszli do stołu,
Każdy dostał po łososiu.
Pożegnajmy dziady,
Czas zacząć obiady!
Paulina:
Dla ciebie nasz kochany
Cały stół zasłany.
Powiedzże mój drogi młodzieńcze,
Czymże trudzisz się, szaleńcze?
Paulina:
Bo urok twój jest ładny,
Ale czy charakter dokładny?
Mikołaj:
Moja pani, trudem mym inwencja!
Wierszy mnoga interwencja!
Na gitarze sobie gram,
Wyłamuję ze wszelkich ram.
Remigiusz:
Zaimponowałeś mi chłopcze,
Podobne talenty tłoczę!
Dla mej córki taki skarb
To jak od niebios dar!
Mikołaj:
Rad jestem, żeśmy podobni!
Nie będzie między nami monotonii!
Zuzia:
(dyskretnie do Mikołaja)
Zważ na rodziców miny,
Uśmiech ich nie bez winy.
Może to szaleństwo,
Ale otrzymasz błogosławieństwo.
Ida:
Dobra, dobra,
Zupa z bobra!
Kończmy teraz to gadanie,
Bo jedzenie mam na stanie!
Paulina:
Mej kuzynki słuszna racja,
Teraz łososia separacja
Od na talerzu ości
W imię waszej miłości!
Chór:
Widelce, noże poszły w ruch!
Czy nie będzie żadnych skuch?
Zuzia:
Cyknę zdjęcie mej potrawie
I oprawię w pięknej ramie!
Ida:
(na stronie)
Coś nie tak jest z tym chłopem,
Czy nie wytrzeć go mopem?
Coś skrywa pod maską,
Czy nie wytarmosić go laską?
Mikołaj:
Teściu mój niedoszły!
Komplementy już doszły!
Piękną dziewoję pan posiada,
Taką śliczną, że mucha nie siada!
Geny dobre są po tacie,
Dobrego mężczyznę macie!
Chór:
Atmosfera lekka i przyjemna.
Czy pozytywnie pojemna?
Scena II
Kuchnia. Ida zmywa naczynia. Przyłącza się Zuzia.
Ida:
Słuchaj członku rodziny uważnie,
Ten chłopak nie wygląda poważnie!
Czuję jakieś konsternacje...
Stara ciotka ma rację!
Chór:
Zuzia nie zważa na ciotki gadkę,
Na chłopaka ma teraz chrapkę!
Oczy zasłania,
Uczuciu się kłania.
Akt II
Scena I
Przyjęcie przeniosło się do salonu. Przy barze są Ida i Paulina.
Ida:
Kuzynko, podejmij decyzję dyskretnie.
Wyjaw córce prawdziwe pochodzenie.
Żyć nie może ciągle w kłamstwie,
Lecz w praworządnym państwie.
Paulina:
Decyzję już podjęłam,
Informacją się zajęłam.
Lecz teraz nie chcę psuć chwili,
Oni razem są tacy mili!
Poczekam na dzień następny.
Nie będzie mi los podstępny.
Chór:
Butelka z rąk wypadła,
To sprawa diabła!
Matka dzisiaj się przeliczy,
Szczęście jej ktoś policzy.
Scena II
Na kanapie siedzą kochankowie.
Mikołaj:
Oczy masz wielkie
Jak dwie patelnie.
Kocham w tobie wiele,
Uczucie swe powielę.
Zuzia:
Twe bujne włosy
Jak zboża są kłosy.
Urocze masz oblicze,
Na palcach nie zliczę.
Scena III
Z powrotem przy barze.
Ida:
Po co ci alkoholi kilka?
Taka pijana ma być chwilka?
Paulina:
Rozluźnić się bardziej.
Będzie mi raźniej.
Ida:
Czy to oczy me popsute,
Że widzę osoby puste?
Kuzynko zobacz,
I ducha obacz!
Paulina:
Dla mnie duchy
To ciepłe kluchy.
Atena:
Twa odwaga śmiała
Na próbę wystawiana.
Zwiastuję tragedię,
Na pewno nie komedię.
Nie zważaj na mą postać.
Kto inny ma dziś powstać.
Scena IV
Z powrotem na kanapie.
Zuzia:
Czy czujesz mego noska,
Co tyka twego włoska?
Szepczę tobie słówka czule.
Czuję w sercu twoje kule.
Mikołaj:
Kocham ciebie.
Jestem jak w niebie!
Bądź proszę mą miłością,
Z tobą podzielę się kością!
Chór:
Pocałunek dziewiczy
Wyłania się z dziczy.
Uczucie zwieńczone
Całusem zakończone.
Zuzia:
Na chwilę mój drogi cię przeproszę,
Nosek przypudrować teraz muszę.
Czekaj na mnie minut kilka.
Tylko jedna chwilka.
Akt III
Scena I
Kuchnia. Paulina zastaje ducha Sławka. Nagle przybywa Zuzia.
Zuzia:
Sławku, mój zmarły wujaszku!
Na grobie winien być wianuszku!
Chodź, przy stole pogadamy.
Miło sobie powspominamy!
Scena II
Przy stole.
Sławek:
Moja piękna córka!
Przybyłem z podwórka!
Wyrosłaś na mądrą kobietę!
Szkoda, że popadłem w biedę...
Zuzia:
Chyba zaszkodził ci zgon.
Bije w głowie tobie dzwon?
Ja córką brata twego,
Remigiusza brodatego.
Paulina:
Ty trupie!
Przygłupie!
Zuzia:
Matko, czy to jakieś dochodzenie?
Czy on słusznie wątpi w me pochodzenie?
Paulina:
Córko, skarbie moje!
Tajemnicy pełne zwoje!
Sławek to twój ojciec prawowity.
Wszakże przeze mnie pobity...
Na zgon go wysłałam
I seksualne wykorzystałam.
Remigiusz bratem nie jego,
Lecz kochankiem dla niego.
Oboje chcieli dziecię,
Więc zrobiłam co wiecie.
Bo to geje obaj byli.
W tym się nie pomylili.
Twój sztuczny ojciec rudy,
Woli raczej męskie tłumy.
Poszłam z nim na zmowę,
Że ojcem jest w umowę.
Bardzo cię kochał,
Nie swoje wychował.
Przebacz proszę moja miła!
Zbawienia tylko jedna chwila!
KONIEC
Dramat rodzinno-miłosny w trzech aktach.
Występują:
Zuzia - córka Pauliny i Sławka
Mikołaj - oblubieniec Zuzi
Paulina - matka Zuzi
Remigiusz - przybrany ojciec Zuzi
Ida - ciotka Zuzi
Sławek - ojciec Zuzi
Atena - przyjaciółka Idy
Chór - komentuje akty
Akt I
Scena I
Jadalnia w domu Lisiego Piekła. Do środka przybywa oblubieniec Zuzi.
Zuzia:
Dziękuję, że przybyłeś do mego domu!
Swe serce dam nie byle komu!
Mikołaj:
To ja dzięki ci składam
I nadzieje w tobie pokładam!
Chór:
Wtem goście zaszli do stołu,
Każdy dostał po łososiu.
Pożegnajmy dziady,
Czas zacząć obiady!
Paulina:
Dla ciebie nasz kochany
Cały stół zasłany.
Powiedzże mój drogi młodzieńcze,
Czymże trudzisz się, szaleńcze?
Paulina:
Bo urok twój jest ładny,
Ale czy charakter dokładny?
Mikołaj:
Moja pani, trudem mym inwencja!
Wierszy mnoga interwencja!
Na gitarze sobie gram,
Wyłamuję ze wszelkich ram.
Remigiusz:
Zaimponowałeś mi chłopcze,
Podobne talenty tłoczę!
Dla mej córki taki skarb
To jak od niebios dar!
Mikołaj:
Rad jestem, żeśmy podobni!
Nie będzie między nami monotonii!
Zuzia:
(dyskretnie do Mikołaja)
Zważ na rodziców miny,
Uśmiech ich nie bez winy.
Może to szaleństwo,
Ale otrzymasz błogosławieństwo.
Ida:
Dobra, dobra,
Zupa z bobra!
Kończmy teraz to gadanie,
Bo jedzenie mam na stanie!
Paulina:
Mej kuzynki słuszna racja,
Teraz łososia separacja
Od na talerzu ości
W imię waszej miłości!
Chór:
Widelce, noże poszły w ruch!
Czy nie będzie żadnych skuch?
Zuzia:
Cyknę zdjęcie mej potrawie
I oprawię w pięknej ramie!
Ida:
(na stronie)
Coś nie tak jest z tym chłopem,
Czy nie wytrzeć go mopem?
Coś skrywa pod maską,
Czy nie wytarmosić go laską?
Mikołaj:
Teściu mój niedoszły!
Komplementy już doszły!
Piękną dziewoję pan posiada,
Taką śliczną, że mucha nie siada!
Geny dobre są po tacie,
Dobrego mężczyznę macie!
Chór:
Atmosfera lekka i przyjemna.
Czy pozytywnie pojemna?
Kuchnia. Ida zmywa naczynia. Przyłącza się Zuzia.
Ida:
Słuchaj członku rodziny uważnie,
Ten chłopak nie wygląda poważnie!
Czuję jakieś konsternacje...
Stara ciotka ma rację!
Chór:
Zuzia nie zważa na ciotki gadkę,
Na chłopaka ma teraz chrapkę!
Oczy zasłania,
Uczuciu się kłania.
Scena I
Przyjęcie przeniosło się do salonu. Przy barze są Ida i Paulina.
Ida:
Kuzynko, podejmij decyzję dyskretnie.
Wyjaw córce prawdziwe pochodzenie.
Żyć nie może ciągle w kłamstwie,
Lecz w praworządnym państwie.
Paulina:
Decyzję już podjęłam,
Informacją się zajęłam.
Lecz teraz nie chcę psuć chwili,
Oni razem są tacy mili!
Poczekam na dzień następny.
Nie będzie mi los podstępny.
Chór:
Butelka z rąk wypadła,
To sprawa diabła!
Matka dzisiaj się przeliczy,
Szczęście jej ktoś policzy.
Na kanapie siedzą kochankowie.
Mikołaj:
Oczy masz wielkie
Jak dwie patelnie.
Kocham w tobie wiele,
Uczucie swe powielę.
Zuzia:
Twe bujne włosy
Jak zboża są kłosy.
Urocze masz oblicze,
Na palcach nie zliczę.
Z powrotem przy barze.
Ida:
Po co ci alkoholi kilka?
Taka pijana ma być chwilka?
Paulina:
Rozluźnić się bardziej.
Będzie mi raźniej.
Ida:
Czy to oczy me popsute,
Że widzę osoby puste?
Kuzynko zobacz,
I ducha obacz!
Paulina:
Dla mnie duchy
To ciepłe kluchy.
Atena:
Twa odwaga śmiała
Na próbę wystawiana.
Zwiastuję tragedię,
Na pewno nie komedię.
Nie zważaj na mą postać.
Kto inny ma dziś powstać.
Z powrotem na kanapie.
Zuzia:
Czy czujesz mego noska,
Co tyka twego włoska?
Szepczę tobie słówka czule.
Czuję w sercu twoje kule.
Mikołaj:
Kocham ciebie.
Jestem jak w niebie!
Bądź proszę mą miłością,
Z tobą podzielę się kością!
Chór:
Pocałunek dziewiczy
Wyłania się z dziczy.
Uczucie zwieńczone
Całusem zakończone.
Zuzia:
Na chwilę mój drogi cię przeproszę,
Nosek przypudrować teraz muszę.
Czekaj na mnie minut kilka.
Tylko jedna chwilka.
Scena I
Kuchnia. Paulina zastaje ducha Sławka. Nagle przybywa Zuzia.
Zuzia:
Sławku, mój zmarły wujaszku!
Na grobie winien być wianuszku!
Chodź, przy stole pogadamy.
Miło sobie powspominamy!
Przy stole.
Sławek:
Moja piękna córka!
Przybyłem z podwórka!
Wyrosłaś na mądrą kobietę!
Szkoda, że popadłem w biedę...
Zuzia:
Chyba zaszkodził ci zgon.
Bije w głowie tobie dzwon?
Ja córką brata twego,
Remigiusza brodatego.
Paulina:
Ty trupie!
Przygłupie!
Zuzia:
Matko, czy to jakieś dochodzenie?
Czy on słusznie wątpi w me pochodzenie?
Paulina:
Córko, skarbie moje!
Tajemnicy pełne zwoje!
Sławek to twój ojciec prawowity.
Wszakże przeze mnie pobity...
Na zgon go wysłałam
I seksualne wykorzystałam.
Remigiusz bratem nie jego,
Lecz kochankiem dla niego.
Oboje chcieli dziecię,
Więc zrobiłam co wiecie.
Bo to geje obaj byli.
W tym się nie pomylili.
Twój sztuczny ojciec rudy,
Woli raczej męskie tłumy.
Poszłam z nim na zmowę,
Że ojcem jest w umowę.
Bardzo cię kochał,
Nie swoje wychował.
Przebacz proszę moja miła!
Zbawienia tylko jedna chwila!
- Kapitan Indra
- Główni Administratorzy
- Scenarzysta
- Konserwator
- Posty: 3283
- Rejestracja: 30 paź 2013, 19:17
Re: Lisie Piekło - Obiady Wieczorne
Hahahaha! Z prozy przeszedłeś w dramat wierszowany I doskonale ci to wyszło.
Widzę, że się niezła aferka szykuje. Wszystko pięknie i ładnie, a tu o , Atena, Sławek... Swoją drogą fajne to zdjęcie z Ateną za Pauliną.
Oczywiście Sławek, jak już wylazł z grobu, musiał wszystko popsuć
I oczywiście urwane to wszystko w najciekawszym momencie. Ciekawe, jak zareaguje Zuzia, czy znienawidzi mamuśkę? Nie sądzę, ale pewnie focha zarzuci na parę dni...
Narzucasz niezłe tempo
Widzę, że się niezła aferka szykuje. Wszystko pięknie i ładnie, a tu o , Atena, Sławek... Swoją drogą fajne to zdjęcie z Ateną za Pauliną.
Oczywiście Sławek, jak już wylazł z grobu, musiał wszystko popsuć
Ida:
Dobra, dobra,
Zupa z bobra!
Popłakałam się ze śmiechuPaulina:
Ty trupie!
Przygłupie!
I oczywiście urwane to wszystko w najciekawszym momencie. Ciekawe, jak zareaguje Zuzia, czy znienawidzi mamuśkę? Nie sądzę, ale pewnie focha zarzuci na parę dni...
Narzucasz niezłe tempo
JOANNA CHMIELEWSKA - 2.04.1932 - 7.10.2013
MARGIT SANDEMO - 23.04.1924 - 1.09.2018
MACIEJ PAROWSKI - 27.12.1946 - 02.06.2019
MAJA LIDIA KOSSAKOWSKA - 27.02.1972 - 23.05.2022
Re: Lisie Piekło - Obiady Wieczorne
Hahahaha, nie no, pierwszy raz widzę taką relację, dramat Najpierw głosowania w ankiecie, teraz relacja w postaci dramatu, łamiesz wszystkie zasady! Podoba mi się to. No i "sztuka" napisana super, rewelacja
Coś czuję że będzie się działo... ciekawe, jak zareaguje Zuzia.
Coś czuję że będzie się działo... ciekawe, jak zareaguje Zuzia.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości