Jedną z rzeczy za które lubię Simsy to, to, że jest swoboda w tworzeniu własnego Simowego Świata. . Czwórka zabiera, ośmielę się stwierdzić, jeden z elementów który składa się na sukces tej serii. Bo chyba każdy się zgodzi, że tworzenie nie tylko simów jakich się chce, ale tworzenie i całego własnego Świata, sprawia dużo frajdy.Od dwójki gra oferowała naszą własną historię do wytyczenia, przez co była symulatorem, a teraz co? Możemy zrobić cztery rodzinki i to wszystko, reszta gry polega na kierowaniu losem gotowych postaci w gotowych miastach będących wielkim nieedytowalnym przedmiotem. Gdybym mógł to odrzucić i zrobić wszystko po swojemu, tak jak robiłem do tej pory, nie poczułbym może tak bardzo sporej przepaści technologicznej w postaci zamkniętego świata i innych wskrzeszonych przez EA przeszkód.
Ograniczenia zaczęło się już w trójce, przez brak możliwości stworzenia własnego otoczenia. Trzeba było mieć dopiero CAW , ale bez niego można było edytować już gotową okolice i przerabiać ją po swojemu, tak że nie było tak źle. W Czwórce twórcy przez brak możliwości edycji otoczenia i to co wymienił Simsiu, poniekąd wymuszają granie według ich pomysłu.