MalaMi95 - sam nie wiem, kto jest jej ojcem
Muszę sprawdzić. Nieee, to jakiś miastowy
A co do zachowania Krystiana - w następnej relacji zostanie wyjaśnione, dlaczego nie lubi (a raczej nie jest zadowolony z jej zachowania) Patrycji. Od razu uprzedzam, że kolejna relacja może jeszcze długo poczekać, ponieważ mam ostatnio problemy z komputerem.
Relacja 29
- Dzień dobry, pani Urban. Jak pani mija dzień? Pieniążki dalej są na koncie?
- Przepraszam, ale pani nie znam. Mogłaby się pani przesunąć, wracam do domu.
- Nie poznajesz mnie? Nie poznajesz mnie, zdziro? To ja! Małgorzata Milewska!
Za Milewską odezwali się też inni:
- Nadszedł czas zemshty, Wando Uhban!
- Już nie żyjesz, stara wiedźmo!
- I co zadowolona jesteś?!
- Szmata!
- Stara wariatka!
- Kochani, nie bądźmy tacy sentymentalni. To co było, minęło. Pogódźmy się i skończmy nasze spory.
- Kobieto, ty siebie słyszysz?! Zrujnowałaś mi życie! Przez twoje fanaberie siedziałam dziesięć lat w pudle! Ci ludzie, którzy stoją za mną, stracili przez ciebie pracę, rodzinę, wolność, dumę, honor!
Jeden z ludzi Milewskiej po prostu nie wytrzymał i rzucił się na Wandę z pięściami.
- A masz, stara torbo!
- Ojej! Ale jej się hęka wykhęciła!
- Nawet nie wiedziałem, że się tak da.
- A masz! Następnym razem się zastanów, zanim ześlesz kogoś do więzienia!
Ps: To tysięczne zdjęcie w tej relacji!
Kolejna w realizacji zemsty była Marysia, która wylała Wandzie jakiś napój na głowę.
I teoretycznie na tym plan miał się skończyć. Wymierzyć Wandzie sprawiedliwość i zostawić ją na pastwę losu.
Została tylko Milewska.
- Kobieto, ty masz zamiar mnie zabić? Co ja ci zrobiłam?
- Ty jeszcze się pytasz? Dziesięć lat mojej młodości. Teraz jestem już stara i pamiętam tylko smród i brud więzienia, w którym siedziałam za coś, czego nie zrobiłam. Teraz mam zamiar chociaż pójść siedzieć za jakieś faktyczne przewinienie.
- Zaraz, zaraz, czy ty chcesz...
- Tak, tego właśnie chcę.
Zaraz po chwili rozległ się huk wystrzału, a Wanda padła na ziemię.
Milewska rozejrzała się, po czym rzuciła się do ucieczki. Już teraz słyszała krzyki spanikowanych ludzi w parku.
Jedną z tych osób była Gabi, która zobaczyła uciekającą Milewską i pobiegła zobaczyć, co się stało.
- O Plumbobie! Pani Urban! Proszę pani!
- Co ja mam robić? Co mam robić?
Gabi jednak szybko doszła do siebie i zadzwoniła po karetkę.
Wanda szybko została przetransportowana do Szpitala w Wierzbowej Zatoczce, gdzie przeszła ciężką operację usunięcia kuli z brzucha.
Operacja jednak się udała.
- Pani Urban, już po wszystkim. Ale musi pani uważać na siebie. Przecież ma pani już siedemdziesiąt osiem lat. To naprawdę cud, że udało nam się panią odratować.
- Nie pani już powodów do obaw. Czym więc pani się tak trapi?
- Mama problem. Znam osobę, która mnie postrzeliła i nie wiem, co mam o tym myśleć.
- Niech pani zostawi tą sprawę policji, a teraz proszę wypoczywać i cieszyć się myślą, że pani przeżyła. A tak poza tym, ma pani gości.
- Witajcie! Miło was widzieć!
- I jak się czujesz, ciociu?
- Dobrze. Nie rozmawiajmy o tym. A wy czemu tak odświętnie ubrani?
- Byliśmy na obiedzie u Altów, ale gdy się dowiedzieliśmy o operacji, popędziliśmy jak wystrzeleni...
- Krystian, daruj sobie te żarciki.
- Ale to nie żadne żarciki, nie zachowuj się jak postrzelona.
- Krystian!
- Nie strzelaj we mnie tymi oskarżeniami!
Kinga chyba jest sową, to wyginanie się jej głowy naprawdę mnie przeraża
- Nie szkodzi. Miło mi, że przyjechaliście. Nie wiesz, gdzie jest Iwona? Moja własna córka zapomniała o operacji matki?
- Jak to zapomniała? Siedziała przy tobie kilka godzin, gdy spałaś. Teraz poszła do automatu po kawę.
Vita i Iwona dotarły na salę kilka minut później i zabrały Wandę do szpitalnej kawiarenki. Pani Urban szybko odzyskała dobry humor.
Wszystkie panie już ustaliły co zrobić z problemem Wandy. Vita pożyczy jej kilkanaście tysięcy sioleonów i wynajmie detektywa, który ustali, kto ukradł pieniądze.
- Przecież mówię wam, to była ta Danuta.
- Wiem, ale musimy mieć twarde dowody, by wygrać sprawę w sądzie.
- Tak poza tym, to twój syn, Iwonko, namówił mnie bym zatrudniła tą złodziejkę. Nie wiem dlaczego to zrobił, ale już sobie z nim porozmawiam.
- Mój Krzysiek? Ten Simtub zawrócił mu w głowie. Tylko te filmy, castingi, dziewczyny i zdjęcia. Och, dostanie ochrzan jak wrócę do domu.
Gdy tylko wściekła Iwona wróciła do domu, czuła, że coś się święci. Weronika powiedziała jej, że słyszała jakieś tajemnicze odgłosy z sypialni Krzyśka. Iwona wdrapała się po schodach...
... i weszła do pokoju najmłodszego syna. Trafiła jednak chyba na nieodpowiedni moment.
- Boże drogi! Krzysiek! To ty?!
- Synu! Wychodź mi stamtąd! Ale już!
- Krzysiu, chyba twoja mama nas odwiedziła.
- O Plumbobie, ja go zabiję!
- Mamo, czekaj, to nie tak jak myślisz. Ja wszystko ci wytłumaczę.
- Tak? Może ćwiczyliście jogę bez ubrań pod kołdrą?
- Masz przecież dopiero 16 lat!
- Mam swoje potrzeby.
- To ja was zostawiam, wyjaśnijcie sobie wszystko.
Skłócenie Wellingerów było kolejnym celem Kaśki. Przeciągnęła Krzyśka na swoją stronę i zrobiła z niego swoją marionetkę, wszystko by dokuczyć Wandzie. Jednak najgorsza faza planu miała dopiero wyjść na jaw...
- Jesteś niepełnoletni, masz szkołę. A ty co robisz? Olewasz naukę po całości, nagrywasz filmiki na tego twojego Simtuba, śpisz ze starszymi kobietami, co się z tobą dzieje?
- Mamo, robię karierę. Zbliżam się do 500 000 subów, jestem gwiazdą. Zarabiam więcej od was wszystkich. Za rok kończę osiemnastkę i wynoszę się stąd do Bridgeport.
- Robert ma żonę i dziecko, Adrian ma narzeczoną, obydwoje ciężko pracują. A ty co? Zamiast brać z nich przykład, puszczasz się z jakąś ledwo poznaną, dorosłą kobietą? Czy ci żółć na mózg padła? Masz szlaban do końca miesiąca!
- Nie zabronisz mi! Zrobię karierę, czy tego chcesz, czy nie! Jeśli zamkniesz mnie w pokoju, ucieknę! Mam cię dosyć! Jesteś stara i zupełnie nie na czasie! Nie rozumiesz dzisiejszego świata!
- Synu, ja cię nie poznaję! Przemyśl sobie wszystko, a potem zejdź do mnie na dół!
- I tak mnie nie przekonasz!
Iwona wyszła cała nabuzowana z pokoju, jednak gdy tylko zeszła na dół, straciła kontolę nad sobą i zemdlała. Szymon szybko położył ją na sofie i wezwał karetkę. Modlił się by żonie nic się nie stało.
A teraz - chciałbym podziękować wszystkim moim czytelnikom za te trzy i pół spędzone razem z Wandą i jej fanaberiami. Dziękuję też za te 5000 wyświetleń i rangę scenarzysty <3 <3 <3
Szczególne podziękowania kieruję do
Argona, który był moim pierwszym czytelnikiem i pomimo tego, że nie lubi pisać komentarzy, dzielnie wytrwał ze mną przez ten czas
W ramach za to, chciałbym przekazać Wam drugą część ciekawostek zza kulisów "Walki Pokoleń"
[spoiler]
- Byliście oburzeni zachowaniem Wandy wobec Marcina. Nikt jednak nie zauważył, że jest to nawiązanie do postaci ciotki Petunii z Harry'ego Pottera, która jedno dziecko rozpieszczała i kupowała mu drogie prezenty, podczas gdy drugie mieszkało w komórce pod schodami
- Jedną z najbardziej lubianych przez Was postaci jest pułkownik Roman. Postać tą stworzyła Galcia, a ja wymyśliłem jego świetne teksty. No dobra, to nie ja. Jego opowieści to po części historyjki generała Edmonda z genialnej francuskiej komedii Taxi 2
- Syn Kingi i Krystiana wziął swoje imię od ... mojego przyjaciela Marcina. Żeby było śmieszniej, ma on starszą siostrę Patrycję, która jednak jest naprawdę miłą i przyjacielską osobą
- Całkiem nową cegiełką patologii w "Walce Pokoleń" są Wellingerowie. Musicie wiedzieć, że ta rodzina pojawia się w każdej mojej rozgrywce. Oto matka rodu, czyli Agnieszka Wellinger z Apaloosa Plains (czy tylko dla mnie na tym zdjęciu wygląda jak teletubiś?), a tutaj jej mąż Maciej, córka Justyna i syn Stefan (a na dole sprytnie ukryta druga córka - Rita).
- Kasia Majewska to tak naprawdę przerobiona maxisowa simka z jednego z trailerów i pojawia się na początku w CAS-ie (nie pamiętam jej imienia, ale ma na sobie kapelusz )
- Ostatnio okazało się, że po śmierci Marty (której nie planowałem i była zupełnie przypadkowa) Artur znalazł sobie kochankę, którą jest ... Vita Alto . Jest to czysty przypadek i włączona wolna wola simów
- Pierwszym simem, którego stworzyłem w tej rozgrywce był ... Szymon Welllinger. Dopiero gdy dotarł na szczyt kariery, ożenił się i doczekał się trójki dzieci, dodałem Wandę i Kingę do gry
- W niedalekiej przyszłości planuję zacząć publikować swoich simów w Galerii. Gdy tylko znajdę czas, wrzucę tam Wandę i Kingę. Są jacyś chętni? Jakieś zamówienia?
[/spoiler]
Jeszcze raz serdecznie wam dziękuję i mam nadzieję, że dalej będziecie ze mną przez kolejne miesiące <3