_________________________ _______________________________
.......
Isobel zmieniła fryzurę i kolor włosów. Doszła do wniosku, że od jakiegoś czasu czerń jej nie pasuje.
Kilka godzin później, w słoneczne sobotnie popołudnie, wybrała się na umówiony obiad do rodziców
- Sekret to długie marynowanie, moja mama kiedyś mi mówiła, a teraz mówię ci ja, a za jakiś czas powiesz swojej córce
- Naprawdę szalony pomysł z tą kolejną przeprowadzką. Co was tak znów wzięło?
- A widzisz, ty się wyprowadziłaś tuż po urodzinach, a dla nas trzech tamten dom był trochę za duży
- Szybko znalazłam pracę, więc chciałam całkowicie się usamodzielnić
- Pamiętaj, że zawsze możesz do nas wrócić, Paula nie będzie miała nic przeciwko że będzie dzielić z tobą pokój, prawda Paula?
- Taak, a mogę babeczkę?
- Jak zjesz całą rybkę, to będziesz mogła zjeść tyle ile będziesz chciała
- Mamo, to że Simon mnie zostawił i mieszkam sama, nie znaczy że jestem samotna. Właściwie to chciałam wam coś powiedzieć. Poznałam kogoś i jestem chyba zakochana
- Co? Naprawdę? Przecież niedawno rozpaczałaś po Simonie
____
W tej chwili do Isobel znów wróciły wspomnienia.. Przypomniała sobie jaka szczęśliwa była gdy zamieszkała razem z chłopakiem..
Czuła się niesamowicie. Szybko udało się jej znaleźć pracę, szybko wyprowadziła się od rodziców. Chciała pokazać matce, że mimo jej obaw, jej życie ułoży się wspaniale
Niestety jakiś czas później musiała przyznać się do porażki
- Simon mnie zostawił samą, samą z rachunkami, ze wszystkim
- I nie wyobrażasz sobie jakim gnojem był. Zaprosił mnie do kawiarni tylko po to, żeby mi to tam oznajmić
..
- No nic, muszę ci coś powiedzieć. Poznałem kogoś innego, więc raczej nic z nas nie będzie.
- Co ty, znów wąchałeś klej?
- Dorośnij w końcu mendo! Nie chcę cię i oddawaj pierścionek!
...
- Pierścionek? Jaki pierścionek?
- Nie mówiłam wam. On mi się oświadczył, a ja się zgodziłam! Byłam taka głupia, zabierał mnie na romantyczne kolacje, a ja myślałam że to miłość na zawsze, jak twoja i taty
- Jestem taka głupia. Mamo, nie potrafię dalej żyć, nie chce mi się wstawać z łóżka, jeść nic!
- Isobel! Nigdy nie myśl, że jesteś głupia! Wszystko co nas w życiu spotyka, dzieje się nie bez powodu. Czegoś się nauczyłaś, żyjesz dalej i nie masz prawa się poddawać. Przed tobą jeszcze nie jeden sim, który zawróci ci w głowie! Moja wspaniała córka idzie przez życie z głową do góry i żaden skunks nie sprawi, że będzie się czuła bezwartościowa!
_____
- Dawno zapomniałam o tym śmieciu. Zresztą niedawno do mnie dzwonił i mówił, że przeprasza i że mnie kocha. Myślałam, że obrzygam telefon
- Już zjadłam, mogę wziąć babeczkę i iść się bawić?
- Pięknie zjedzone, brawo!
- No to opowiadaj, kogo poznałaś? Sima?
- Mamo, przecież nie simkę!
- No mam nadzieję, bo chciałabym doczekać się wnucząt, a jedną nogą jestem już w grobie
- Weź, niedawno przecież miałaś urodziny.. A więc po rozstaniu z Simonem zapisałam się na siłownię. Nie chciałam też, żeby mi się odkładało jak Tobie na stare lata . I takim właśnie sposobem, pewnego pięknego dnia, dokładnie czwartek, poznałam Thomasa
- Tak wspaniale nam się gadało, że nawet nie zorientowałam się gdy wybiła 22.. Na drugi dzień byłam niewyspana, bo miałam na 7 do pracy, ale myślenie o nim mnie pobudzało. Dwa dni później zaprosił mnie na kręgle
- I spędzamy ze sobą dosłownie każdy dzień!
- Nie mogę się doczekać, aż go poznacie
- To wpadnijcie za tydzień, z chęcią go poznamy. Wybaczcie, ale muszę do toalety
- Pamiętasz jak krzyczała, że ze szkoły mnie wyrzucą? A tu proszę, urzędniczka publiczna
- Haha, jeju jak ten czas leci, ciesz się kochanie wszystkim co cię spotyka, bo zanim się obrócisz będziesz stara jak my i nic już nie będzie przed tobą
- Oj tato
- Wiem, że niedługo nadejdzie mój czas, więc proszę cię, abyś wspierała wtedy mamę i siostrę
- Tat..
- O czym tam szepczecie znów?!
____
Marcus również niedawno miał urodziny.
Po sprzedaży restauracji, czas wolny spędza na zwiedzaniu. Niestety mimo długiego poszukiwania, nie udało mu się znaleźć pracy.
Ana wspiera go w chwilach w których uważa, że jest porażką. Simem, który nie zrobił żadnej kariery ani nic nie osiągnął
Również chłopcy zaczynają sprawiać problemy
- Ty śmierdzący capie! Tknij jeszcze raz mojego pustkostworka to nasikam ci do picia!
- Ślimak, jak można nie zaliczyć biegu
- Macie szlaban na granie !
- To wszystko twoja wina!
Jednakże ku zdziwieniu rodziców, bracia zawsze zachowują się nienagannie przy Molly