Wyniki ankiety:
Którą postać polubiłeś najbardziej?
Beatka 36% [ 4 ]
Błażejek 9% [ 1 ]
Benio 0% [ 0 ]
Berenika 27% [ 3 ]
Gaja 0% [ 0 ]
Mariolka 18% [ 2 ]
Apolonia 9% [ 1 ]
Wiesław 0% [ 0 ]
Liczba głosów : 11
Z wyników wynika, że najbardziej lubiana jest główna bohaterka relacji - Beatka, a zaraz po niej Berenika i Mariolka. Najmniej lubiany jest Benio, Gaja i Wiesław. Za głosy w ankiecie dziękuję.
Tą relację dedykuję
Lennie z okazji urodzin! Wszystkiego naaajlepszego Lenka jeszcze raz.
Relacja 81 - Młodość Nie Wieczność
Gaja miała poważny problem i podzieliła się nim z Beniem, w końcu przyczynił się do tego problemu.
- Benio, jest problem. Spóźnia mi się okres, rano wymiotowałam... Ja chyba jestem w ciąży!
- Co, to nie może być prawda, jesteśmy jeszcze młodzi i... jeszcze tyle nauki przed nami! Jeny, chyba zaraz zemdleję...
Peszek chciał, że rozmowę zakochanych usłyszała Beatka. :3
- Cooo? Gaja w ciąży z Beniem... To mój malutki syneczek uprawia już seks? Na schab ze śliwką i co teraz? Będę babcią? Z wrażenia się zrobiłam głodna...
Becia od razu poleciała do Błażejka, by poinformować go, że prawdopodobnie zostaną dziadkami, oczywiście wcześniej przygotowała sobie jedzenie, by nie rozmawiać z pustym brzuchem.
- Błażej, pulpeciku, nie uwierzysz co usłyszałam przed chwilą! Taka bomba, że aż zrobiłam się głodna jak nigdy! Gaja jest w ciąży... Z naszym Beniusiem!
- Cooo, ale jakiej ciąży, w ludzkiej ciąży? Zostaniemy dziadkami? O jejuniu, jestem za młody na bycie dziadkiem... Chyba się posiuram z nadmiaru emocji...
- Błażej, weź się ogarnij, znowu mam robić za mężczyznę w tym małżeństwie? Trzeba poważnie podejść to sprawy i porozmawiać z nimi... Ale pierw zjem coś jeszcze.
Gaja postanowiła sprawdzić czy naprawdę spodziewa się dziecka i zrobiła test ciążowy.
- Jak będzie dziewczynka, to nazwę ją Hermenegilda, a jak chłopczyk to Romuald... O kurde, zamiast na test nasiusiałam na rękę...
Mariola postanowiła zostać przykładną mamusią i zaprosiła Brajanka do domu. W końcu odezwały się w niej jakieś instynkty macierzyńskie.
- O widzę Brajanek, że poznałeś już swoją kuzynkę, Berenikę
- Taaak mamo, ostatnio mnie zaczepiła jak tu byłem...
- Brajanek chodź, pokażę ci jak się pali jointy, bo dziadek Wiesiek i wujek Enrique to pewnie za dużo zabaw to ci nie pokazują...
- Właśnie Brajanek, idź pobaw się z kuzynką w jointy, a ja tymczasem skoczę do kosmetyczki i do galerii bo przeceny są! Bawcie się dobrze!
Gdy Brajanek wyszedł, Berenikę odwiedził jej przyjaciel - Jasiu. Dziewczyna zmusiła go do zabawy lalkami.
- Berenika ja nie wiem czy chcę się bawić tymi lalkami, to dla dziewczyn, wolałbym policzyć sobie zadania z matematyki...
- Baw się i nie gadaj, mam powiedzieć twojej mamie, że paliłeś ze mną i Brajankiem papierosy?
- To ty z nim paliłaś... Ja tylko stałem na czatach...
- To oberwiesz za współudział. Trzymaj, będziesz kanem i będziesz wyrywał mnie, czyli barbie.
Beatka i Błażejek postanowili porozmawiać z Beniem i Gają o tym, że zostaną dziadkami ich dziecka.
- Słuchajcie dzieciaczki, musimy porozmawiać o czymś ważnym... Błażejek teraz twoja kolej by coś powiedzieć.
- Cooo, mówiłaś, że ty przejmiesz jak zawsze inicjatywę... No dobra, to chodzi o to, że Gaja jest w ciąży.
- Panie Kiwak, nie jestem w ciąży, zrobiłam przed chwilą test ciążowy i okazało się, że to fałszywy alarm, więc spokojna państwa rozczochrana!
- Oh, jaka ulga, aż zgłodniałam normalnie... Mówiłam Ci Błażejek, że za bardzo panikujesz. A teraz powiedz im o zabezpieczeniach i konsekwencjach uprawiania seksu, a ja pójdę na pizzę z Grażką.
Tymczasem Berenika kontynuowała demoralizowanie Jasia.
- Berenika,to właśnie ten Bogdan z 3a co mi wiecznie dokucza...
- To weź mu napisz na simbooku, że jest pisiorem i twój gang skopie mu zadek...
- Ale ja nie mam żadnego gangu, przecież nikt mnie prócz ciebie nie lubi
- Ja też cię nie lubię, kolegują się z tobą by mieć od kogo odpisywać zadania... Ale spoko, porozmawiam z wujkiem Sebixem, to były narzeczony mojej cioci, dres, poproszę go to nastraszy tego całego Bogdanka...
Mariolka wybrała się na romantyczny spacer z Rysiem.
- Piękna noc... I my we dwoje... Czego chcieć więcej...
- Przecen w sklepach! Byłam dzisiaj w H&M z moją psiapsiółką, Gabrychą, a tu zero przecen, kupiła tylko torebkę za dwa tysiaki, które pożyczyłam od Błażejka...
What the world needs now... Is love! Sweeet love!
Rysio postanowił ruszyć to przodu w kwestii swojego związku z Mariolką i... oświadczył jej się!
- Mariola, znamy się jakiś czas, jesteś miłością mego życia, które jeszcze trochę i się skończy... Nie chcę czekać dłużej! WYJEDZIESZ ZA MNIE?
- Oh Rysiu, pewnie, że wyjdę za ciebie, no heloł, gdzie ja znajdę drugiego takiego słodziaczka?!
- OMG, to prawdziwe złoto, nie jakaś nędza podróbka jaką mi dał na zaręczyny Sebek!
Mariolka to krejzolka, niczym ta z kabaretu i z radości skoczyła Rysiowi w ramiona!
- Mariola, weź, jesteś ciężka ja zaraz cię puszczę...
- Z tych emocji chyba mam zawał!
Beatka wróciła z pizzy, na której była z Grażyną. Grażka jednak nie chciała samotnie spędzić wieczoru i wprosiła się do Bećki, gdzie oczywiście zastała Beata.
- O, Grażynka, miło Cię znowu zobaczyć, niczym żeberka w coli na talerzu...
- Oh, Beat, bo się zarumienię!
Becia miała dzisiaj dzień dobroci i chciała podzielić się kolacją i zawołać na nią Grażynę i Beata.
- Gracha, Beciek, kolacja na st... Oh, to ja chyba nie będę wam przeszkadzać i zjem sama...
Plan wyswatania Grażynki i Bećka chyba się udał. Beatka zastała ich na kanapie, w objęciach.
- Wiesz Beat, dawno nie spotkałam faceta z którym byłoby mi aż tak dobrze...
- A ilu facetów już miałaś?
- A nie wiem, po dziesiątym przestałam liczyć...
W salonie zrobiło się gorąco.
Becia może być z siebie dumna. Jej plan wyswatania przyjaciółki i klona został zrealizowany.
- Ale ze mnie genialna swatka, chyba powinnam założyć biuro matrymonialne!
Tej nocy Grażka i Beciek skończyli w sypialni.
UWAGA - SCENA +18!
Zadowolna z siebie Beatka spokojnie skończyła kolację, łącznie z porcją dla Grażynki i Beata i chciała odpocząć w salonie oglądając swój ulubiony talk show o wychowywaniu dzieci "
Mama Lenny Radzi", ale niestety, przeszkodziła jej w tym Mariolka.
- Betty, nie uwierzysz! BIORĘ ŚLUB! Rysio mi się oświadczył i to nie byle czym, tylko pierścionkiem ze złota!
- Eh, mam nadzieję, że tym razem ślub dojdzie do skutku, a nie zerwiesz zaręczyny kilka dni przed jak z Enrique, lub spitolisz sprzed ołtarza jak Sebkowi... Zresztą chodź, usmażę trochę kotletów i wszystko mi opowiesz.
Rozmawiaj z Mariolą, Beatko, rozmawiaj, ale jeszcze sama się zdziwisz, kim Rysio tak na prawdę jest!