Świat Według Beaty

[Rai]

- Jasiu? Słuchaj, dasz mi jutro odpisac matmę? Nie, nie mogę sama zrobić, bo twoja matka dowie się, że paliłeś ze mną papierosy w szkolnym kiblu... Co z tego, że nie paliłeś, komu uwierzy, tobie czy mnie?

No tak typowe zagranie...
Zgadzam się z Indrą, że "jaki ojciec taki syn". Po prostu wierna kopia.
Beat - jakie imię. Ksiądz Beat. Z wyglądu tak pasuje na księdza, jak ja na modelkę.
Ciekawe, czy uda się zeswatanie Beata z Grażką?

[Galcia]

Biedny Rysiu, to ja myślałam, że skrzywdziłam księcia Huntingtona, nakazując mu bycie gejem w różowej koszulinie i ze szminką na ustach, ale teraz widzę, że przy związku z Mariolką to było nic.
Zaraz, zaraz, niech zgadnę, Grażynka spiknie się z Beatem i będą żyli długo i szczęśliwie? Taak, widzę, że Beatka myśli o tym samym, co ja.

[Kasim Hazim]

Dziękuję za komentarze! Zapowiem Wam, że niedługo w relacjach pojawią się dwie postacie, które miały okazję pojawić się w pierwszych relacjach. A i jeszcze jedno - dzisiaj się skapnąłem, że 16 lutego minął rok, od kiedy Beatka pojawiła się na forum. Szybko minęło! Kto by się spodziewał, że początkowo zwykła relacja z życia grubawej simki stanie się komediowym fotostory.

Relacja 80 - Beatka Swatka

Benio i Gaja spędzali razem czas w pokoju Benia, jak to przystało na młodych i zakochanych.
- Ale ty Gaja jesteś spięta, trzeba ci wymasować trochę te plecki...
- Benio... może lepiej nie... jeszcze mi skręcisz... ah, jak przyjemnie! Nie wiedziałam, że umiesz masować!
- Zrobiłem kurs przez internet, mówili, że kobiety lecą na facetów, którzy dobrze umieją masować

- Wiesz, w takich chwilach uświadamiam sobie, że się w tobie zakochałam, bo potrafisz być czułą miernotą!
- I co? Teraz będziemy się całować? To czekaj, tylko zdezynfekuje usta, bo całowanie nie jest higieniczne...

Tymczasem Beatka i Beat urzędowali sobie w najlepsze w kuchni. No cóż, było komu się klonować, to teraz musi być komu dzielić się ulubionym pomieszczeniem w domu.
- Trochę soli... trochę ziół... i dodam trochę mięsa bo co to za obiad bez kawałka mięska

Oczywiście, gdzie grubasów żarłoków dwóch, tam kłótnia murowana.
- Beata, na pierogi babuni, to był mój boczek, a ty go sobie używasz jak swoje! Była umowa, ja mam swoje jedzenie, ty swoje!
- Oj no weź, luzuj gatki, przecież podzielę się z tobą, zresztą spójrz na siebie, wyglądasz jak Boczek z Kiepskich, mógłbyś zgubić parę kilo! Patrz na mnie, jaką mam idealną figurę, zaczęłam stosować dietę cud - wpierniczam ile chcę, a jak schudnę to cud i co? Już są efekty!

Tego dnia Beatkę odwiedziła jej psiapsiółka Grażynka, która miała poważy problem.
- Becia, nie uwierzysz, pamiętasz jak ci mówiłam, że wychodzę za mąż?
- No tak, przecież miałam być twoją świadkową, z podniecenia to wczoraj zjadłam aż pięć kotletów...
- No to ślubu nie będzie! Mariusz wczoraj mi powiedział, że wciąż kocha swoją byłą i nie może zostać moim mężem. Znowu jestem singielką!
- Czekaj... Mariusz?! Przecież to były Mariolki... Na schab z kością, ale ten świat jest mały...

Bećka coraz bardziej ma dość swojego klona, a także jest jej żal Grażki, która nie ma szczęścia w miłości, dlatego opracowała plan pozbycia się biednego Beata i uszczęśliwienia Grażynki jednocześnie. Oczywiście musiała się niecnym planem podzielić z Błażejkiem.
- Błażej, pulpeciku, mam zarąbisty pomysł! Aż zgłodniejesz z wrażenia! Beat nie może tu zostać, bo już mam dość tych ciągłych kłótni o jedzenie, a Grażkę znowu zostawił facet. Może tak zeswatamy ich ze sobą co? Wtedy Beat zamieszka z Grachą, a ona wreszcie znajdzie faceta! I wszyscy szczęśliwi! Od tego planowania aż zgłodniałam...
- Beatka, kruszynko, nie uważasz, że to dziwne będzie, gdy Grażynka zwiąże się z męskim tobą?
- Oj no nie do końca ze mną. No tylko patrz, z Grażynką dogadujemy się doskonale w każdej kwestii, jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami, a skoro Beat to ten sam charakter i geny co ja, tylko inna płeć, to z kim jej będzie lepiej, jak nie z nim? Dogadają się świetnie, tak jak Grażynka ze mną! To przecież plan idealny!

Becia od razu przeszła do realizacji swoich planów i spiknęła Grażynkę z Beatem w salonie, po czym sama wyszła, twierdząc, że zostawiła żelazko na gazie, czy tam inne gotujące się pranie.
- Wiesz Grażynka, fajnie cię znowu zobaczyć, ostatnio się tak fajnie nam gawędziło.
- No nie wiem, mam dość facetów, znowu mnie zostawił kolejny... Mam takiego pecha w miłości, że chyba zostanę lesbijką.

- Wiesz, na pocieszenie możemy wybrać się razem na lody bakaliowe... Zawsze poprawiają mi humor.
- No co ty gadasz?! Jak mam doła, czyli zawsze jak mnie zostawi jakiś facet, idę na takie lody z Beatką, to moje ulubione! Ja pierniczę, czasem przy tobie mam wrażenie, że jestem z Beatką, a nie z tobą.

Tymczasem rodzinę odwiedził nieznajomy dzieciak. Hmm, kim on może być?
- Mogę w czymś ci pomóc chłopczyku?
- Szukam pani Marioli Cegły, ponoć mieszka tutaj...
- A tak, stoi obok krzaków z Rysiem, zaprowadziłabym cię, ale przed chwilą zjadłam dziesiąte danie i ledwo się ruszam...

Chłopiec posłuchał Beatki i podszedł do Mariolki, która była w trakcie romansowania z Rysiem.
- Przepraszam bardzo, czy pani to Mariola Cegła?
- Tak, a w czym ci mogę chłopczyku pomóc? Tak ogólnie to kogoś mi przypominasz... Wiem! Tego aktora, Kubę Molędę! No popatrz Rysiu, całkowicie podobny nie?
- To pani mnie nie poznaje? Tatowie mówili, że pani ma swój świat i pewnie nie pamięta, że ma syna... Jestem Brajanek, pani jest moją matką.

- Cooo? Brajanek?! A co ty tutaj robisz! Jak ty wyrosłeś, myślałam, że dalej jesteś bobasem... Swoją drogą jak cię mój ojciec i Enrique ubrali, zero gustu, koszule dla dzieci w tym sezonie są pase!

- No jak to co tu robię, w szkole na biologii dowiedziałem się, że dzieci może mieć tylko kobieta i mężczyzna i zmusiłem tatę Wiesia by wyznał mi prawdę, że to nie on mnie urodził - no i tato Enrique mi powiedział, że tato Wiesiu to mój dziadek, a ty jesteś moją mamą, więc chciałem cię poznać no bo wie mama, im więcej rodziców, tym więcej kasy i prezentów.

Rysio był nieco zaskoczony, że okazało się, że jego ukochana ma syna, o którym nigdy nie wspominała.
- Mariola, to ty masz syna? Nigdy nie mówiłaś, że masz dzieci... Chyba mam zawał.

- Eeee... No bo wiesz Rysio ja zapomniałam, że mam syna. Bo wiesz, zaszłam w ciążę z moim byłym - gejem, który wziął ślub z moim owdowiałym ojcem i oni zajęli się tym dzieckiem, bo miała robić karierę modelki... A minęło już tyle czasu, że całkowicie zapomniałam, że jestem matką...

No cóż, skoro Brajanek specjalnie przyszedł dla Marioli, to głupio by było, gdyby Mariola nie spędziła z nim trochę czasu. :/
- Brajanek... eee.... co powiesz na zabawę w perfekcyjnego pana domu? Zabawa polega na tym, ze ty posprzątasz, a ja pójdę na solarium i do kosmetyczki.

- No jasne, uwielbiam się bawić, a przy okazji spędzimy trochę czasu razem!

Biedny i naiwny Brajanek nie wiedział, że matka go nadzwyczajnie wykorzystuje, gdyż dzisiaj była jej kolej sprzątania domu, a jak to Marilcia, do pracy się nie rwie.
- Gary umyłem, podłogi zamiotłem i wymyłem, pranie powiesiłem, śmieci wyniosłem, a ty sobie mamo w tym czasie poszłaś na solarium i do kosmetyczki, mam wrażenie, że to nie zabawa, a wykorzystywanie mnie.

Brajankowi udało się także poznać Berenikę.
- A więc to ty jesteś synek cioci Marioli? Wiesz, że odbierałam twój poród?
- Co, jak to, przecież dzieci przynosi bocian...
- Naiwniak, chodź, opowiem ci skąd się biorą dzieci i co to jest seks, bo pewnie dziadek Wiesiek i wujek Enrique ci tego nie mówią... A ciocia Mariola też raczej ci nie powie, bo ta to myślała, że dzieci to z kapusty się bierze.
Ucz kuzyna życia, Berenika, ucz, ale nawet nie wiesz, że jutro twoi rodzice poczują się starsi niż są.

[Galcia]

Gaja jest okrutna wobec Benia, nie taka znowu z niego miernota, skoro nauczył się masażu przez Internet. Tak się dla niej stara, a ona w ogóle go nie szanuje.
Grażka zbiera resztki po Mariolce. Pewnie kolejny romans nawiąże z Rysiem.
Od razu pomyślałam, że to Brajanek, ale nie pasowało mi, że jest taki wyrośnięty. W takim razie Berenika chyba powinna mieć wkrótce urodziny.
Mężczyźni w tej rodzinie nie są zbyt bystrzy. Ale też czego się spodziewałam po dziecku Mariolki... Rewelacyjna z niej matka, nie ma co. Mogła chociaż zostać w domu i spędzić czas z synem, nawet jeśli miałoby to polegać na przyglądaniu się, jak on sprząta.

[Simwood]

Ja pogubiłem się już w związkach Mariolki i Grazynki (może one powinny być razem ) A co do Brajanka - całkiem fajny chłopak, ale zbyt naiwny . Chociaż w sumie Wiesiek też był takim pantoflem więc...
Nie mogę się doczekać urodzin Bereniki. Chcę zobaczyć na kogo to ziółko wyrosło
Beat i Graża? Jak by to powiedziała Gabi - NIEWIARYGODNE!!!

[Kapitan Indra]

Haha, super relacja!
Benio zyskał w oczach Gai - świetnie. Kurs masażu przez internet - no bomba

Patrz na mnie, jaką mam idealną figurę, zaczęłam stosować dietę cud - wpierniczam ile chcę, a jak schudnę to cud i co? Już są efekty!

Beatka świetną dietę wynalazła.
Grażyna i Beat - może coś z tego będzie?
No niemożliwe - Brajanek? Tak szybko? Fajnie, że smarkacz dał się wykorzystać przez mamusię. No i spotkał na swej drodze Berenikę - lepiej niech na nią uważa.

[Lenna]

Oj, dwie Beaty w jednym domu, z tego musiały wyniknąć jakieś konflikty XDDD
Grażyna z Mariuszem? No nieźle XD Szkoda, że nie wypaliło...
Beatka i te jej pomysły XD Ale w sumie dobrze wykombinowała, Grażka i Beat pasują do siebie
Biedny Brajanek, dobrze że się wychował z Wieśkiem i Enrique, para gejów już chyba lepsza od Mariolki

[chloe]

No bo wiesz Rysio ja zapomniałam, że mam syna.
Mariola matka roku XD
A Benek to trochę [CENZURA], ale może będą z niego ludzie.
Nadrobiłam wszystko ale tyle się dzieje

[Kapitan Indra]

Co do klona. Imię Beat powinno zdrabniać się Beciek. No wiecie, na zasadzie że Maciej - Maciek, to Beat - Beciek

[Kasim Hazim]

Wyniki ankiety:

Którą postać polubiłeś najbardziej?
Beatka 36% [ 4 ]
Błażejek 9% [ 1 ]
Benio 0% [ 0 ]
Berenika 27% [ 3 ]
Gaja 0% [ 0 ]
Mariolka 18% [ 2 ]
Apolonia 9% [ 1 ]
Wiesław 0% [ 0 ]
Liczba głosów : 11

Z wyników wynika, że najbardziej lubiana jest główna bohaterka relacji - Beatka, a zaraz po niej Berenika i Mariolka. Najmniej lubiany jest Benio, Gaja i Wiesław. Za głosy w ankiecie dziękuję.

Tą relację dedykuję Lennie z okazji urodzin! Wszystkiego naaajlepszego Lenka jeszcze raz.

Relacja 81 - Młodość Nie Wieczność
Gaja miała poważny problem i podzieliła się nim z Beniem, w końcu przyczynił się do tego problemu.
- Benio, jest problem. Spóźnia mi się okres, rano wymiotowałam... Ja chyba jestem w ciąży!
- Co, to nie może być prawda, jesteśmy jeszcze młodzi i... jeszcze tyle nauki przed nami! Jeny, chyba zaraz zemdleję...

Peszek chciał, że rozmowę zakochanych usłyszała Beatka. :3
- Cooo? Gaja w ciąży z Beniem... To mój malutki syneczek uprawia już seks? Na schab ze śliwką i co teraz? Będę babcią? Z wrażenia się zrobiłam głodna...

Becia od razu poleciała do Błażejka, by poinformować go, że prawdopodobnie zostaną dziadkami, oczywiście wcześniej przygotowała sobie jedzenie, by nie rozmawiać z pustym brzuchem.
- Błażej, pulpeciku, nie uwierzysz co usłyszałam przed chwilą! Taka bomba, że aż zrobiłam się głodna jak nigdy! Gaja jest w ciąży... Z naszym Beniusiem!
- Cooo, ale jakiej ciąży, w ludzkiej ciąży? Zostaniemy dziadkami? O jejuniu, jestem za młody na bycie dziadkiem... Chyba się posiuram z nadmiaru emocji...
- Błażej, weź się ogarnij, znowu mam robić za mężczyznę w tym małżeństwie? Trzeba poważnie podejść to sprawy i porozmawiać z nimi... Ale pierw zjem coś jeszcze.

Gaja postanowiła sprawdzić czy naprawdę spodziewa się dziecka i zrobiła test ciążowy.
- Jak będzie dziewczynka, to nazwę ją Hermenegilda, a jak chłopczyk to Romuald... O kurde, zamiast na test nasiusiałam na rękę...

Mariola postanowiła zostać przykładną mamusią i zaprosiła Brajanka do domu. W końcu odezwały się w niej jakieś instynkty macierzyńskie.
- O widzę Brajanek, że poznałeś już swoją kuzynkę, Berenikę
- Taaak mamo, ostatnio mnie zaczepiła jak tu byłem...
- Brajanek chodź, pokażę ci jak się pali jointy, bo dziadek Wiesiek i wujek Enrique to pewnie za dużo zabaw to ci nie pokazują...
- Właśnie Brajanek, idź pobaw się z kuzynką w jointy, a ja tymczasem skoczę do kosmetyczki i do galerii bo przeceny są! Bawcie się dobrze!

Gdy Brajanek wyszedł, Berenikę odwiedził jej przyjaciel - Jasiu. Dziewczyna zmusiła go do zabawy lalkami.
- Berenika ja nie wiem czy chcę się bawić tymi lalkami, to dla dziewczyn, wolałbym policzyć sobie zadania z matematyki...
- Baw się i nie gadaj, mam powiedzieć twojej mamie, że paliłeś ze mną i Brajankiem papierosy?
- To ty z nim paliłaś... Ja tylko stałem na czatach...
- To oberwiesz za współudział. Trzymaj, będziesz kanem i będziesz wyrywał mnie, czyli barbie.

Beatka i Błażejek postanowili porozmawiać z Beniem i Gają o tym, że zostaną dziadkami ich dziecka.
- Słuchajcie dzieciaczki, musimy porozmawiać o czymś ważnym... Błażejek teraz twoja kolej by coś powiedzieć.
- Cooo, mówiłaś, że ty przejmiesz jak zawsze inicjatywę... No dobra, to chodzi o to, że Gaja jest w ciąży.

- Panie Kiwak, nie jestem w ciąży, zrobiłam przed chwilą test ciążowy i okazało się, że to fałszywy alarm, więc spokojna państwa rozczochrana!
- Oh, jaka ulga, aż zgłodniałam normalnie... Mówiłam Ci Błażejek, że za bardzo panikujesz. A teraz powiedz im o zabezpieczeniach i konsekwencjach uprawiania seksu, a ja pójdę na pizzę z Grażką.

Tymczasem Berenika kontynuowała demoralizowanie Jasia.
- Berenika,to właśnie ten Bogdan z 3a co mi wiecznie dokucza...
- To weź mu napisz na simbooku, że jest pisiorem i twój gang skopie mu zadek...
- Ale ja nie mam żadnego gangu, przecież nikt mnie prócz ciebie nie lubi
- Ja też cię nie lubię, kolegują się z tobą by mieć od kogo odpisywać zadania... Ale spoko, porozmawiam z wujkiem Sebixem, to były narzeczony mojej cioci, dres, poproszę go to nastraszy tego całego Bogdanka...

Mariolka wybrała się na romantyczny spacer z Rysiem.
- Piękna noc... I my we dwoje... Czego chcieć więcej...
- Przecen w sklepach! Byłam dzisiaj w H&M z moją psiapsiółką, Gabrychą, a tu zero przecen, kupiła tylko torebkę za dwa tysiaki, które pożyczyłam od Błażejka...

What the world needs now... Is love! Sweeet love!

Rysio postanowił ruszyć to przodu w kwestii swojego związku z Mariolką i... oświadczył jej się!
- Mariola, znamy się jakiś czas, jesteś miłością mego życia, które jeszcze trochę i się skończy... Nie chcę czekać dłużej! WYJEDZIESZ ZA MNIE?
- Oh Rysiu, pewnie, że wyjdę za ciebie, no heloł, gdzie ja znajdę drugiego takiego słodziaczka?!

- OMG, to prawdziwe złoto, nie jakaś nędza podróbka jaką mi dał na zaręczyny Sebek!

Mariolka to krejzolka, niczym ta z kabaretu i z radości skoczyła Rysiowi w ramiona!
- Mariola, weź, jesteś ciężka ja zaraz cię puszczę...

- Z tych emocji chyba mam zawał!

Beatka wróciła z pizzy, na której była z Grażyną. Grażka jednak nie chciała samotnie spędzić wieczoru i wprosiła się do Bećki, gdzie oczywiście zastała Beata.
- O, Grażynka, miło Cię znowu zobaczyć, niczym żeberka w coli na talerzu...
- Oh, Beat, bo się zarumienię!

Becia miała dzisiaj dzień dobroci i chciała podzielić się kolacją i zawołać na nią Grażynę i Beata.
- Gracha, Beciek, kolacja na st... Oh, to ja chyba nie będę wam przeszkadzać i zjem sama...

Plan wyswatania Grażynki i Bećka chyba się udał. Beatka zastała ich na kanapie, w objęciach.
- Wiesz Beat, dawno nie spotkałam faceta z którym byłoby mi aż tak dobrze...
- A ilu facetów już miałaś?
- A nie wiem, po dziesiątym przestałam liczyć...

W salonie zrobiło się gorąco.

Becia może być z siebie dumna. Jej plan wyswatania przyjaciółki i klona został zrealizowany.
- Ale ze mnie genialna swatka, chyba powinnam założyć biuro matrymonialne!

Tej nocy Grażka i Beciek skończyli w sypialni. UWAGA - SCENA +18!

Zadowolna z siebie Beatka spokojnie skończyła kolację, łącznie z porcją dla Grażynki i Beata i chciała odpocząć w salonie oglądając swój ulubiony talk show o wychowywaniu dzieci "Mama Lenny Radzi", ale niestety, przeszkodziła jej w tym Mariolka.
- Betty, nie uwierzysz! BIORĘ ŚLUB! Rysio mi się oświadczył i to nie byle czym, tylko pierścionkiem ze złota!
- Eh, mam nadzieję, że tym razem ślub dojdzie do skutku, a nie zerwiesz zaręczyny kilka dni przed jak z Enrique, lub spitolisz sprzed ołtarza jak Sebkowi... Zresztą chodź, usmażę trochę kotletów i wszystko mi opowiesz.
Rozmawiaj z Mariolą, Beatko, rozmawiaj, ale jeszcze sama się zdziwisz, kim Rysio tak na prawdę jest!

[Simwood]

Brajanek chodź, pokażę ci jak się pali jointy, bo dziadek Wiesiek i wujek Enrique to pewnie za dużo zabaw to ci nie pokazują...
- Właśnie Brajanek, idź pobaw się z kuzynką w jointy, a ja tymczasem skoczę do kosmetyczki i do galerii bo przeceny są! Bawcie się dobrze!

Mariolka - ogarnięcie -10

- przecież nikt mnie prócz ciebie nie lubi
- Ja też cię nie lubię, kolegują się z tobą by mieć od kogo odpisywać zadania

Ach, ta szczera Berenika I co niby z nią nie tak? Przecież szczerość to podstawa.
Kolejne zaręczyny Mariolki Ona będzie topić Ryśka by przejąć jego majątek, czy co?

- Ale ze mnie genialna swatka, chyba powinnam założyć biuro matrymonialne!

Już sobie wyobrażam to. "Biuro matrymonialne Schab-swat"
"Mama Lenny radzi" Padłem

[chloe]

ciekawe czy Mariolka doczeka się potomka ze swoim słodziaczkiem XD
Berenika jak zwykle szczera do bólu, a Beci to by w sumie pasowało babciowanie - upasłaby to dziecko nieźle XD

[Kapitan Indra]

Kolejna świetna relacja!
Gaja i test ciążowy... no to jest po prostu mistrzyni, nie wcelować w test i obsikać sobie rękę
Hermenegilda albo Romuald.. świetne imiona...chociaż z drugiej strony, mam kuzyna Romualda, ale i tak wszyscy nazywają go Roman albo Romek.

- Brajanek chodź, pokażę ci jak się pali jointy, bo dziadek Wiesiek i wujek Enrique to pewnie za dużo zabaw to ci nie pokazują...
- Właśnie Brajanek, idź pobaw się z kuzynką w jointy, a ja tymczasem skoczę do kosmetyczki i do galerii bo przeceny są! Bawcie się dobrze!

Mariolka dobra mamusia, taka zorientowana...
Berenika widzę, że podłapała kolejny obiekt do swoich niecnych gierek. Biedny Brajanek...
W ogóle Brajanek... śmiesznie mnie się to kojarzy - miałam kiedyś kolegę, który był w połowie Polakiem, a w połowie Algierczykiem, i strasznie kaleczył polski. No i zawsze mówił: brajanek zamiast: baranek
Mariolka i Rysio... mogłaby wreszcie ta plastikowa lala normalny ślub zaliczyć.
Grażynka i Beat...
Scena +18
Chcę więcej!

[Galcia]

Oczywiście wielka nowina musiała się roznieść po całej rodzinie, a znając życie to tylko fałszywy alarm.
Naszła mnie wizja Bereniki, która siedzi na złotym tronie z biczem w dłoni i chlaszcze nim Jasia i Brajanka - swoich niewolników, którzy muszą jej usługiwać.

What the world needs now... Is love! Sweeet love!

To zdecydowanie zbyt romantyczna piosenka dla Mariolki.
Grażka i Beat, no nareszcie. Czyżby szykował się podwójny ślub?
Nie mam pojęcia, kim może okazać się Rysio, ale na pewno nie wyniknie z tego nic dobrego.

[Kasim Hazim]

Dzisiaj w relacji pojawi się ktoś, kto miał okazję wystąpić w pierwszych relacjach, więc jeśli ktoś nie czytał Beatki od początku, może mieć problemy ze skojarzeniem tej osoby.

Relacja 82 - Świat Jest Mały
Po spędzonej razem nocy, Beat zrozumiał, że Grażynka jest miłością jego życia i postanowił nie czekać i oświadczyć się ukochanej.
- Grażynka, jesteś miłością mojego życia niczym żeberka w coli! Czy zostaniesz moją żoną?!
- Oh Beat! Oczywiście, że tak! Jeszcze żaden facet nie oświadczył mi się w pidżamie, dzień po wspólnej nocy! To takie romantyczne!

- Jak powiem Beatce, że zostaniemy szwagierkami, to się posiura z wrażenia!

- Wiesz Grażynko, jakbyś była pulpecikiem, albo kartofelkiem, to bym cię zjadł ze smakiem!
- Oh Beciek, bo się zarumienię! Jeszcze żaden facet nie mówił mi takich romantycznych komplementów...

- A tak ogólnie to skąd wytrzasnąłeś pierścionek? W końcu nie wychodziłeś nigdzie rano, a wczoraj nie wiedziałeś, że będziemy razem...
- Zajumałem jakiś Beatce z szafki, leżał między nadgryzionym hamburgerem, a opakowaniem po frytkach...

Beciek i Gracha postanowili nie czekać i od razu przejść na kolejny etap związku po zaręczynach - wziąć sekretny ślub w pidżamach, w sypialni, dzień po wspólnej nocy - czy to nie romantyczne?
- Ja Grażyna Desperat biorę sobie Ciebie Beacie Bzdecie za męża i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że będę ci smażyć mielone aż do śmierci
- No to ten... Ja też cię Grażka biorę za żonę, a teraz chodź jeść bo głodny się zrobiłem...

No to Grażynka oficjalnie została członkiem rodziny. No czyż ona nie jest stworzona dla męskiej Beatki?


Gdy Beciek poszedł coś zjeść, Grażynka postanowiła powiedzieć swojej najlepszej psiapsióle Beatce o ślubie z jej "braciszkiem".
- Becia, jak ci coś powiem, to ci w brzuchu zaburczy z wrażenia!
- Już burczy bo zjadłam dzisiaj tylko dwanaście kanapek z boczkiem... No to mów i spadam do maka bo jeszcze się rozchoruję z niedożywienia...
- No to... JESTEŚMY SZWAGIERKAMI! Ja i Beciek wzięliśmy przed chwilą cichy ślub!

- Cooo?! Cichy ŚLUB?! Na schab ze śliwką, McDonald tu nie pomoże, ja chyba muszę iść na jakieś mielone XXL, bo z tego zaskoczenia zrobiłam się jeszcze gorzej głodna...

Rozmowie przysłuchiwała się Mariolka, która jednak nie podzielała entuzjazmu Grażynki - wręcz przeciwnie! Była wkurzona!
- Grażyna, weź ty w ogóle, mogłaś pomyśleć o mnie i o tym, że też za kilka dni biorę ślub z Ryśkiem! Zorganizowałybyśmy podwójny ślub i wesele, w Simwood to modne, trąbiłoby o nas całe miasto, byłybyśmy sławne! Heloł, mogłaś pomyśleć, czy ja jak zwykle muszę być jedyną ogarniętą osobą w tym domu?

Błażej tego dnia został mediatorem między swoimi dziećmi.
- Tato, Benio idzie z Gają do kina na Henryka Portfela i Skałę Fizjologiczną, a nie chce zabrać mnie ze sobą!
- Bera, mówiłem ci już tysiąc razy - TO JEST RANDKA! Nie mogę brać na randki młodszej siostry!
- Berenisiu, nie możesz sama iść do tego kina?
- Tato, ale mama mówi, że jestem za mała by sama łazić do kina bo złapie mnie jakiś pedofil... A ja jestem taka mała, naiwna, bezbronna...
- No to ten... Beniek! Bierzesz siostrę do kina i bez gadania mi tutaj! Nie możesz być takim egoistą i myśleć tylko o sobie!
- I jak zwykle, Berenisia biedna i poszkodowana, a ja zły i wyrodny brat... Ah, w nosie mam to kino, idę poczytać o rozpadzie elektronów...

Z cyklu "Gotuj z Beatką".
- Jak szła ta piosenka Sarsy... A! Jutro znowu smażyć, piec, robić obiad, ile sił mam zeżrę to ja! Kiedy mielone już ulepione - usmaż je, wtedy będą zjedzone!

Tego dnia w domu Beatki i Błażejka pojawił się tajemniczy gość. Hmm, jak myślicie, kim może być ten młodzieniec?

Mariolka, która siedziała akurat na werandzie, postanowiła pomóc przybyszowi.
- Przepraszam, mogę panu w czymś pomóc? Szuka pan kogoś?
- Szukam domu państwa Kiwak, ponoć mieszka tu mój ojciec...
- Cooo?! To Błażejek ma dziecko na boku?! O rany! Znowu ktoś zrobi większy seans w mieście niż ja...
- Co, jaki znowu Błażej? Przyjechałem tu bo zostałem zaproszony na ślub mojego taty... Ryszarda Kawki, dobrze trafiłem?

Na szczęście w tym momencie pojawił się Rysiek i Mariola nie musiała opowiadać przyszłemu pasierbowi, jak to od nigdy dawna nie dano jej na pierwszą stronę gazety.
- Emil! Wreszcie jesteś! Już myślałem, że się zgubiłeś i nie trafisz, a jak to brać ślub, bez obecności jedynego syna... Widzę, że poznałeś już moją narzeczoną Mariolę?

- O witaj tatko! Widzę, że jednak dobrze trafiłem! A tak poznałem twoją Mariolę... Nie wiedziałem, że wyhaczyłeś taką młodą perełkę. Te piersi to chyba nie są naturalne nie?
- Wypraszam sobie takie zachowanie! Jesteś bezczelny! Nie jestem perełką, obrażasz mnie, perły nie są modne w tym sezonie... Diamencik lub cyrkonie, to inna sprawa.

- A tak ogólnie to heloł, Rysiek, czemu mi nie mówiłeś, że masz syna i że ma przyjechać... Ubrałabym większy dekolt jakbym wiedziała!
- Oj chciałem zrobić ci niespodziankę! Zresztą ty też mi nie mówiłaś, że masz syna...
- Co, jakiego syna?!
- No Brajanka, tego co tu był ostatnio...
- A tak, ciągle o nim zapominam...
- Mariola jak możesz zapomnieć, że jesteś matką? Chyba mam zawał...

Rysio zaprosił Emila do domu by przedstawić go pozostałym członkom rodziny.
- No to ten... Emil poznaj Błażejka, brata Mariolki i jego żonkę Beatkę!
- No nie wierzę! Beata to ty?! Kopę lat!
- To ty znasz Betty?! Rysiek, wiedziałeś o tym?

- Pamiętasz tato, jak z mamą zabroniliście mi wyłazić z domu jak byłem dzieckiem bo twierdziliście, że przyczepiła się do mnie niezrównoważona kobieta, która pewnie jest pedofilem i udaje przyjaciółkę? To była właśnie Beata...
- Emil ciszej, bo jeszcze usłyszy o niezrównoważonej pedofilce... Eh, chyba mam zawał teraz...

- Emil! Tak dawno się nie widzieliśmy! Jaki ten świat jest mały, że okazuje się, że właśnie ty jesteś synem Ryśka! Normalnie z wrażenia zgłodniałam! Choć, usmażę trochę kotletów i opowiesz mi co u ciebie!
Nadrób stracony czas ze starym przyjacielem, Beatko, nadrób, ale Emil szybko nie zniknie z twojego domu.

[MalaMi95]

Emil! Po tym jak nagle zniknął z relacji zastanawiałam się, czemu po prostu nie pojawia się jako nastolatek czy coś. (Swego czasu nawet myślałam, że może to on będzie mężem Beatki xD) Fajnie, że wrócił.
Coś mi się wydaje, że Rysiek w końcu będzie mieć ten zawał i Mariolka nawiąże bliższą znajomość z jego synem.

niesamowite, Grażynka w końcu znalazła sobie faceta! To nic, że to tak jakby jej przyjaciółka tylko męska wersja, grunt, że nie jest samotna! xD

Co do wcześniejszych odcinków
Nie spodziewałam się, że Brajanek tak wcześnie wróci. Jakoś tak myślałam, że ten wątek jest zakończony i jeśli się w ogóle pojawi to dopiero jako nastolatek, albo dorosły. Z tego co na razie widziałam, to nie zdziwię się jeśli zaprzyjaźni się z Bereniką i razem będą dawali wszystkim w kość

Właściwie, to nawet szkoda, że Gaja nie jest w ciąży. Mogłaby być z tego niezła akcja
Ale podejrzewam, że i tak prędzej czy później do tego dojdzie więc nie narzekam

Czekam na kolejne odcinki

[Simwood]

Boże, ale Grażynka jest brzydka
A myślałem że tylko Mariola żeni się szybko. Pff. Tu nikt nie jet normalny
A reakcja Bećki najlepsza
Biedny Benio Mam ochotę zasadzić Berenice kopa w d..ę kalafiora na głowie
EMIL! A pytałem się kiedyś o niego i mi nie odpowiedziałeś (w każdym razie tak mi się wydaje). Wyczuwam, że wkrótce zaręczy się z Mariolką. Hłe, hłe

[Kapitan Indra]

Oświadczyny i cichy ślub Grażynki i Bećka - no super

Heloł, mogłaś pomyśleć, czy ja jak zwykle muszę być jedyną ogarniętą osobą w tym domu?

Tak, tak, niech Mariolka sobie to często powtarza - może ktoś w to uwierzy
Henryk Portfel
Ten Emil, to o ile dobrze kojarzę, ten smarkacz, z którym Bećka bawiła się w początkowych relacjach? Ależ wyrósł! Świat jest mały, rzeczywiście, to on jest synem jej przyszłego szwagra
Cóż, czekam na kolejne odcinki

[Galcia]

Beciek i Gracha postanowili nie czekać i od razu przejść na kolejny etap związku po zaręczynach - wziąć sekretny ślub w pidżamach, w sypialni, dzień po wspólnej nocy - czy to nie romantyczne?

Nie, to nie romantyczne, to pochopne.
Wychodzi na to, że Mariola powinna była się zabrać za Emila, Rysio i tak wkrótce kipnie i zostawi mu spadek, a zawsze to lepiej brać ślub dla pieniędzy z młodym przystojniakiem (no, powiedzmy x)) , a nie jakimś starym dziadem.

[Lenna]

Ślub w piżamach No cóż, przynajmniej Grażynka wreszcie kogoś ma

- Jak szła ta piosenka Sarsy... A! Jutro znowu smażyć, piec, robić obiad, ile sił mam zeżrę to ja! Kiedy mielone już ulepione - usmaż je, wtedy będą zjedzone!

Ale ten Emil wyrósł, w życiu bym go nie poznała
Coś czuję, że jak Rysiek wykituje to Mariolka weźmie się za jego syna