Dziękuje wszystkim za komentarze
![:D :D](./images/smilies/8.gif)
. Przepraszam że tak długo to zeszło, ale teraz mam trochę wolnego przed ostatnim egzaminem, wiec pora na kolejny odcinek Marioli ;D. I czas żebyście poznali kto zawitał do rodziny Kawek.
Odcinek 2 - Cegła w dom, chaos w dom
Mariola pozwoliła Enrique i Brajanowi przenocować jeden dzień (choć nadal była pewna że to faceci z Mamy Cię i że zaraz kamerzyści wyskoczą zza krzaków, by ją sfotografować bez makijażu). Następnego dnia z rana Mariola zebrała gości na kanapie.
- Brajanku, jak ty wyrosłeś! Znowu o Tobie zapomniałam, ale wiesz jak to w showbiznesie - matki, które zapominają o swoich dzieciach są na pierwszych stronach gazet! Co was tutaj sprowadza?
-A wiesz mamo, od kiedy dziadek Wiesiek wykitował, to tato nie mógł sobie poradzić ze spłatą kredytu na mieszkanie, które razem kupili. No i wczoraj nas wyeksmitowali. Nie mieliśmy gdzie się podziać, a że wujek Błażej pochwalił się, że jesteś bardzo bogata to pomyśleliśmy, czy byś nas nie mogła przygarnąć do siebie?
Stefek w tym czasie ekscytował się faktem, że ma brata. Do tego starszego!
- Ach! To wspaniale! Nareszcie będę miał kogoś, kto mnie będzie nosił na rękach, zabierał w różne miejsca, pomagał w zadaniach domowych, sprzątał za mnie, może pożyczy mi też trochę kasy?
Mariolka też w tym momencie odpłynęła.
- No nie wierzę! Dawno zapomniany syn i były narzeczony-gej przeprowadzają się do domu celebrytki - toż to idealny materiał na paradokument!
- Dziękujemy ci za przenocowanie, ale nie musisz się zgadzać...
- Oj daj spokój. Możecie tutaj zamieszkać. I tak robię to tylko dla sławy
- Nawet nie wiesz jak jestem ci wdzięczny. Wciąż nie mogę pogodzić się z tym, że mój Wiesio umarł...
- Chwila! To mój ojciec nie żyje?!
Ach Mariolka - mistrzyni błyskotliwości
- A zresztą - żył już tyle lat - dzięki niemu mam teraz przepustkę do jeszcze większej popularności. Dzięki tato!
- Z kim ja mam dziecko...
Mariolka zapomniała, że całej rozmowie przysłuchiwał się Emil
- Chwila moment, zapomniałaś chyba że to JA zapłaciłem za ten dom. Nie możesz tak po prostu wprowadzać jakiś obcych ludzi do naszego mieszkania!
- Emilku, jeśli się zgodzisz, wtedy wiesz co cię czeka w nagrodę
![;) ;)](./images/smilies/5.gif)
...
- Hmm... chociaż po dłuższym zastanowieniu... niech zostaną. Chyba nic złego się nie wydarzy, jak pomieszkają z nami trochę?
Emilu, gdybyś tylko wiedział
Kawkowie pokazali Cegłom ich nowe pokoje. Brajan dostał pokój niedaleko pokoju Stefka. Gdy został sam, chłopak wykonał bardzo "ważny" telefon
- Hej słodka! Mam tu coś specjalnego dla ciebie. Masz ochotę wpaść do mojej nowej chaty na małe co nieco?
W międzyczasie Stefek bawił się w szafie swojego brata i niechcący podsłuchał jego rozmowę
- Wiedziałem, że przyniósł ze sobą coś słodkiego! Jak mógł to przede mną ukryć?! Mam nadzieje, że podzieli się ze mną tym "małym co nieco"...
Brajan przez wiele lat był dość naiwnym dzieciakiem. Jednak gdy wkroczył w wiek nastoletni, całkowicie się zmienił. Został kapitanem drużyny piłkarskiej, która nie grała meczy
bo w Simsach nie ma piłki ze względu na brak boiska szkolnego, ale to wystarczyło by zyskał sporą popularność
![;) ;)](./images/smilies/5.gif)
.
Na jego "transformację" wpłynęła poniekąd Berenika, z którą do tej pory utrzymuje kontakt. Razem wspólnie szantażują pierwszoklasistów, płatają psikusy nauczycielom i chodzą na melanże.
Każda dziewczyna w szkole jest zachwycona Brajanem i pragnie z nim być. Cóż, która nastolatka by nie chciała chodzić z kapitanem (niedziałającej) drużyny. A Brajan uwielbia dziewczyny...
...ach jak on uwielbia dziewczyny. Ale cóż się dziwić - mieszkał pod jednym dachem z erosomanem i hiszpańskim uwodzicielem-gejem xD
Następnego dnia po przeprowadzce Brajana i Enrique wizytę Kawkom złożyła Dżesika, która chciała zabrać swoją psiapsiółę na manicure. Niestety Mariolka w tym czasie udzielała najnowszego wywiadu na temat nowych gości w jej domu, więc postanowiła poczekać.
- O em dżi! Nie przypuszczałam że Mariolka ma jeszcze jedno dziecko oprócz Stefka. I że jest takie wyrośnięte!
- Mała! Niech cię nie zmyli moja masa! To są same mięśnie!
- W ogóle Enrique! Jak cię dawno nie widziałam. Dlaczego tak nagle zniknąłeś z Simwood?
- A wiesz jak to jest - w jednej chwili jesteś hiszpańskim alvaro za dychę, a w drugim uwodzisz ojca narzeczonej, która do tego jest w ciąży i próbuje cię zabić za zdradę w małej łazience z dużym oknem na parter.
- Hej, laleczko. Czy ktoś ci już mówił że wyglądasz jakbyś spadła z nieba?
- Skąd wiedziałeś?! Raz moja matka miała za śliski kocyk i wypadłam jej ze statku... to znaczy z prywatnego odrzutowca! Dobrze że spadłam wtedy na jakiegoś Sima, który zamortyzował upadek. I po wszystkim nawet nie chciał przyjąć żadnej zapłaty od mojej mamy za uratowanie mnie. Ani drgnął, taki był przejęty!
Od momentu kiedy Cegłowie wprowadzili się do Kawków życie rodzinne zostało wywrócone do góry nogami. Ciągle coś się psuło, wszędzie walały się śmieci, a z pokoju Brajana często dobiegały dziwne dźwięki... muzyki oczywiście (chłopak ma dziwny gust muzyczny). Pewnego dnia Enrique zastał Mariolkę w jadalni.
- Hej Mariolka, jesteś jakaś przybita. Ostatni raz tak wyglądałaś, kiedy powiedzieli ci w solarium, że nie możesz się opalać, kiedy jesteś w ciąży. Coś ci dolega?
-A wiesz, Emil kazał mi z tobą porozmawiać na temat zachowania twojego i Brajana. Ponoć jesteście zbyt nieznośni, hałaśliwi i że "nie macie wy rozumu i godności człowieka". Nie wiem o co mu chodzi, pewnie ma okres czy coś. Ale zaszantażował mnie że jak was nie poproszę o uspokojenie się, to mi zabierze swoją platynową kartę kredytową. Więc... co ty na to?
- Ależ trzeba było tak od razu powiedzieć! Oczywiście spróbujemy być spokojniejsi, nawet nie zauważycie że jesteśmy w domu! Przecież znasz mnie, jestem Enrique!
- Ach, uspokoiłeś mnie! No to lecę, mam jeszcze trzy wywiady, a potem idziemy z Dżesiką do solarium i na shopping!
Najwyraźniej jednak Enrique (a tak naprawdę Marian) nie posłuchał się Mariolki i już chwilę później zepsuł kran
- A co tam, stać ich to sobie wymienią na nowy, fiu fiu fiu...
Emil poszedł sprawdzić czy Mariolka załatwiła sprawę z Enrique...
- Ech, to jak walić głową w Ceglany mur...
Czego się dziś nauczyłeś Emilu - nigdy nie pozwalaj swojej żonie przeprowadzać poważnych rozmów z Cegłami