Brakuje mi czegoś nad wejściem.
Jakiegoś dachu czy czegś. Elewacja i dach nie przypadły mi do gustu, jednak tragiczne nie są.
Z drugiej strony tak samo, brakuje mi czegoś nad wyjściem.
I łysa ta trawa, może jakieś pokrycia terenu weszłyby w grę?
Rozkład pomieszczeń nie jest zły, jednak można byłoby zrobić więcej pomieszczeń, gdyby był nieco bardziej przemyślany.
W pomieszczeniu na dole przede wszystkim za dużo wzorzystych tapet. Powinny zajmować z jedną ścianę i tyle, albo nie być przynajmniej tak ciągle obok siebie. Kuchnia spoko, tylko te sztućce nad drzwiami... Spadną komuś na łeb i co?
Część salonowa niezbyt, niezbyt. Np. ta turkusowa lampa, albo stolik do kawy. Nie pasują. Tak samo zasłony - dałbym je jakieś szare, stolik czarny, lampę może żóltą albo zieloną.
Sypialnia pierwsza spoko. W drugiej ten powiększony obraz... XD Już nie spoko. No i ciemno trochę.
W sypialni nr 3 za dużo żóltego, który powinien być pojedynczym akcentem, jak np. tylko jedna ściana czy narzuty na łóżku.
Pomysł z takim korytarzem na górze nietrafiony - w konieczności wykorzystania miejsca nawstawiałbym tam pierdół typu kwiatki, fotele i stoliczek do kawy lub biurko, ale nic więcej. Nie ma natomiast niczego złego w tym, że chciałaś miejsce wykorzystać tak, by było tam jak najwięcej funkcji. Tylko razi ta niebieska podłoga i nadal wszechobecne wzorzyste tapety.