Prawdziwa historia simów Maxisa
: 24 maja 2015, 13:57
Witam wszystkich
Postanowiłem stworzyć alternatywną wersję życia moich ulubionych postaci, które pierwotnie stworzył Maxis. W związku z tym powstała Wyspa Gotha – średnich rozmiarów wysepka, która stała się prywatną własnością Mortimera Gotha. Mortimer wykupił cały jej obszar i udostępnił ją do osiedlania się innym simom (on sam i jego rodzina oczywiście też tam zamieszkali), przyjmując iż prawo i władze simpaństwa będą normalnie na niej działać. Innymi słowy, nikt tam nie odczuwa, że osiedla się na obszarze prywatnym, Mortimer nie ustanowił siebie władcą, ani też nie wymyślił swojego alternatywnego prawa – nigdy zresztą nic podobnego nie będzie tam miało miejsca.
Wcześniej Wyspa Gotha była niezbadanym obszarem, na którym żyły głownie dzikie rasy koni. Pewien sim imieniem Rodeny zamieszkał tam i udomowił żyjące tam rasy. Następnie nastąpiły masowe przesiedlenia, przez co nie uraczy się już obecności tych zwierząt na wyspie, a sam Rodney zdążył już umrzeć ze starości. Mortimer jednak dba o jego pamięć i zaznacza, że gdyby nie jego działania, wyspa nie nadawałaby się dziś do zamieszkiwania jej przez simów.
***
Oczywiście będę tu pokazywać okolicę Wyspy Gotha i różnych jej mieszkańców, jednak dziś skupię się na simie, który prawdopodobnie będzie głównym bohaterem moich relacji. Jest nim wszystkim dobrze znany Aleksander Goth – syn Belli i Mortimera!
Gdy rodzina Aleksandra sprowadziła się na wyspę, był on dzieckiem w wieku szkolnym. Teraz jest studentem historii, w związku z czym w tej chwili mieszka na obszarze Uniwersytetu Simowego.
Oto on…
Aleksander jest bardzo nieśmiały… Na szczęście na swoim kierunku poznał Bradleya Erosa, z którym stali się najlepszymi przyjaciółmi i zamieszkali we wspólnie wynajętym domu.
Nadmienię tutaj, że będę też pokazywać simów, którzy nie byli wcześniej stworzeni przez Maxisa, Bradley jest właśnie tego przykładem.
A oto sam Bradley…
Bradley to typ rozrywkowego lekkoducha. Pragnie romansowania, a podrywanie simek płci pięknej przychodzi mu z wielką łatwością!
Nigdy nie zwodził żadnej simki, każda wiedziała, że chodzi mu tylko o dobrą zabawę i nie szuka on niczego poważnego. Ostatnio jednak trzy wyżej pokazane studentki dowiedziały się, że spotykał się z nimi w tym samym czasie. Bradley nie uważał, że jest w tym coś złego, gdy jednak zobaczył, że poczuły się one zranione, postanowił je szczerze przeprosić. Oczekiwał od życia dobrej zabawy, ale nigdy(!) cudzym kosztem. Miał dobre serce i nie zmierzał się bawić niczyimi uczuciami.
To wydarzenie sprawiło, że Bradley zrozumiał, iż kobiety rzadko potrafią oddzielić coś będącego jedynie wspólną zabawą od prawdziwych uczuć. W związku z tym postanowił, że w ramach zadośćuczynienia nie będzie więcej nikogo zwodzić (choć dotąd robił to nieświadomie) i może nawet spróbuje znaleźć prawdziwą miłość… Nie zmieniło to jednak jego wesołego usposobienia, ani też stałego wyznawania zasady Carpe diem!
Aleksander, którego przez Bradleya wszyscy zaczęli nazywać Olim, był tutaj jego przeciwieństwem. Co prawda był wesoły i lubił dobrze się bawić, lecz jego nieśmiałość sprawiała, że do tej pory nigdy nikogo nie pocałował… Miał przy tym dużo szczęścia, że zdobył takiego przyjaciela, jak Bradley.
***
Ostatnio do naszych studentów sprowadziła się trzecia lokatorka. Była to o rok od nich młodsza Janka Kowal, która wraz ze swoją mamą przeprowadziła się z Dziwnowa na Wyspę Gotha. Dziewczyna zaczęła studia psychologiczne na Simowym Uniwerku. Po simowym świecie krążyła przy tym plotka, że jej rodzina przeżyła wielką tragedię przed kilkoma laty. Ona sama jednak nic o tym nie mówiła, więc nikt też jej o to nie pytał. Na szczęście Janka była bardzo wesołą simką, jeśli więc rzeczywiście stało się coś przykrego w jej rodzinie, to na szczęście minione lata pozwoliły jej się z tym uporać.
Oto Janka…
Dziewczyna szybko zaprzyjaźniła się ze swoimi współlokatorami, zdaję się, że Bradley zwrócił na nią szczególną uwagę…
Na razie jednak całą trójkę łączy przyjaźń i wspólnie korzystają z uroków studenckiego życia!
I na razie to tyle, wiem że w sumie nic konkretnego, ale na początek chcę trochę nakreślić historię moich simów i po prostu ich przedstawić. W następnym odcinku pokażę Jadźkę Kowal (mamę Janki) oraz rodziców i starszą siostrę Aleksandra. Na pewne zaprezentuję też kilka zaułków wyspy!
Zapraszam
Postanowiłem stworzyć alternatywną wersję życia moich ulubionych postaci, które pierwotnie stworzył Maxis. W związku z tym powstała Wyspa Gotha – średnich rozmiarów wysepka, która stała się prywatną własnością Mortimera Gotha. Mortimer wykupił cały jej obszar i udostępnił ją do osiedlania się innym simom (on sam i jego rodzina oczywiście też tam zamieszkali), przyjmując iż prawo i władze simpaństwa będą normalnie na niej działać. Innymi słowy, nikt tam nie odczuwa, że osiedla się na obszarze prywatnym, Mortimer nie ustanowił siebie władcą, ani też nie wymyślił swojego alternatywnego prawa – nigdy zresztą nic podobnego nie będzie tam miało miejsca.
Wcześniej Wyspa Gotha była niezbadanym obszarem, na którym żyły głownie dzikie rasy koni. Pewien sim imieniem Rodeny zamieszkał tam i udomowił żyjące tam rasy. Następnie nastąpiły masowe przesiedlenia, przez co nie uraczy się już obecności tych zwierząt na wyspie, a sam Rodney zdążył już umrzeć ze starości. Mortimer jednak dba o jego pamięć i zaznacza, że gdyby nie jego działania, wyspa nie nadawałaby się dziś do zamieszkiwania jej przez simów.
***
Oczywiście będę tu pokazywać okolicę Wyspy Gotha i różnych jej mieszkańców, jednak dziś skupię się na simie, który prawdopodobnie będzie głównym bohaterem moich relacji. Jest nim wszystkim dobrze znany Aleksander Goth – syn Belli i Mortimera!
Gdy rodzina Aleksandra sprowadziła się na wyspę, był on dzieckiem w wieku szkolnym. Teraz jest studentem historii, w związku z czym w tej chwili mieszka na obszarze Uniwersytetu Simowego.
Oto on…
Aleksander jest bardzo nieśmiały… Na szczęście na swoim kierunku poznał Bradleya Erosa, z którym stali się najlepszymi przyjaciółmi i zamieszkali we wspólnie wynajętym domu.
Nadmienię tutaj, że będę też pokazywać simów, którzy nie byli wcześniej stworzeni przez Maxisa, Bradley jest właśnie tego przykładem.
A oto sam Bradley…
Bradley to typ rozrywkowego lekkoducha. Pragnie romansowania, a podrywanie simek płci pięknej przychodzi mu z wielką łatwością!
Nigdy nie zwodził żadnej simki, każda wiedziała, że chodzi mu tylko o dobrą zabawę i nie szuka on niczego poważnego. Ostatnio jednak trzy wyżej pokazane studentki dowiedziały się, że spotykał się z nimi w tym samym czasie. Bradley nie uważał, że jest w tym coś złego, gdy jednak zobaczył, że poczuły się one zranione, postanowił je szczerze przeprosić. Oczekiwał od życia dobrej zabawy, ale nigdy(!) cudzym kosztem. Miał dobre serce i nie zmierzał się bawić niczyimi uczuciami.
To wydarzenie sprawiło, że Bradley zrozumiał, iż kobiety rzadko potrafią oddzielić coś będącego jedynie wspólną zabawą od prawdziwych uczuć. W związku z tym postanowił, że w ramach zadośćuczynienia nie będzie więcej nikogo zwodzić (choć dotąd robił to nieświadomie) i może nawet spróbuje znaleźć prawdziwą miłość… Nie zmieniło to jednak jego wesołego usposobienia, ani też stałego wyznawania zasady Carpe diem!
Aleksander, którego przez Bradleya wszyscy zaczęli nazywać Olim, był tutaj jego przeciwieństwem. Co prawda był wesoły i lubił dobrze się bawić, lecz jego nieśmiałość sprawiała, że do tej pory nigdy nikogo nie pocałował… Miał przy tym dużo szczęścia, że zdobył takiego przyjaciela, jak Bradley.
***
Ostatnio do naszych studentów sprowadziła się trzecia lokatorka. Była to o rok od nich młodsza Janka Kowal, która wraz ze swoją mamą przeprowadziła się z Dziwnowa na Wyspę Gotha. Dziewczyna zaczęła studia psychologiczne na Simowym Uniwerku. Po simowym świecie krążyła przy tym plotka, że jej rodzina przeżyła wielką tragedię przed kilkoma laty. Ona sama jednak nic o tym nie mówiła, więc nikt też jej o to nie pytał. Na szczęście Janka była bardzo wesołą simką, jeśli więc rzeczywiście stało się coś przykrego w jej rodzinie, to na szczęście minione lata pozwoliły jej się z tym uporać.
Oto Janka…
Dziewczyna szybko zaprzyjaźniła się ze swoimi współlokatorami, zdaję się, że Bradley zwrócił na nią szczególną uwagę…
Na razie jednak całą trójkę łączy przyjaźń i wspólnie korzystają z uroków studenckiego życia!
I na razie to tyle, wiem że w sumie nic konkretnego, ale na początek chcę trochę nakreślić historię moich simów i po prostu ich przedstawić. W następnym odcinku pokażę Jadźkę Kowal (mamę Janki) oraz rodziców i starszą siostrę Aleksandra. Na pewne zaprezentuję też kilka zaułków wyspy!
Zapraszam