Historie rodziny specjalnie umieściłam w spojlerze więc jak ktoś nie chce sobie psuć zabawy to niech nie czyta.
[spoiler]Teraz czas na wyjaśnienia Kasia i Gerard, bo tak ma na imię jej mąż mają 10 dzieci w tym obecnie 4 jest z nimi w domu, bo kolejna 2 bliźniaków udała się na studia. Mają 4 córki i 6 synów. Żeby tego dokonać musiałam odmłodzić Kasię za pomocą eliksiru, więc Gerard jest starszy i coraz bardziej zbliża się jego kres. Pierwsza para Bliźniaków już skończyła studia i oboje mają już swoje własne rodziny, z czego Patrycja ma już 2 dzieci Bliźniaczki a jej brat też zapowiada się, że za niedługo również będzie miał 2 dzieci. Na studiach obecnie są Felicja i Filip oraz 2 bliźniaków, których imion niestety nie pamiętam jeden z nimi mieszka a drugi w akademiku, bo nie było dla niego miejsca. No i to chyba tyle, jeśli chodzi o historię rodziny.[/spoiler]
Gerard i Kasia się zestarzeli. Gerard wcześniej od żony, bo nie pił eliksiru odmładzającego w sumie uznałam, że nie musi. Natomiast Kasia tak, ponieważ musiała urodzić tą 10 dzieci.
Kolejna para bliźniaków poszła na studia i Kasia ma nadzieję, że Adam i jego brat (imienia nie pamiętam) zdadzą studia tak, jak ich rodzeństwo. Patrycja i jej brat. Felicja, Filip, Adam ( mieszka w akademiku) i jego drugi brat bliźniak, który mieszka z nimi dobrze się uczą a ich rodzice są szczęśliwi, że tak dobrze ich dzieci sobie radzą.
Z nimi zostały w domu jeszcze 4 latorośle
Brat Patrycji jej bliźniak poszedł w ślady siostry i od razu po skończeniu studiów wziął ślub z narzeczoną ale był to cichy, skromny i szybki ślub po czym młodzi wyjechali do wioski Takemizu na miesiąc miodowy.
Sabina żona brata Patrycji podczas wycieczki do lasów bambusowych znalazła mapę i po powrocie udała się do do miejsca do którego mapa ją zaprowadziła.
Jej mąż kiedy ona spała wyczerpana w hotelu ( oznaki ciąży zaczęły dawać o sb znać) postanowił nauczyć się teleportacji. Kiedy już się jej nauczył pomedytował sobie troszkę.
Kiedy wrócił przebrał się w dres i zaczął uczyć się Fizjologii.
A teraz wróćmy do Kasi i Gerarda.
Gerard po zjedzeniu Sernika udał się do szklarni by trochę pomyśleć. ( w końcu nie wiele czasu mu już zostało).
Wieczorem postanowił, że kupi Kota dla Kasi i dzieci przynajmniej tyle może dla nich zrobić nim odejdzie na tamten świat.
Udał się więc do "Zwierzaków Piotrka".
Kupił kota któremu nadał imię Maciek ( Po moim zmarłym kocie)
Oczywiście wszyscy chcieli go tyrtolić
W końcu jednak udało się Gerardowi dostać do swojego pupila.
Wrócił do domu i zaczął krzyczeć:
-Kasia kupiłem kota!!!
"Czego on się tak drze dzieciaki pobudzi. Na stare lata chyba mu zaczyna odbijać."
Myślała robiąc bukiety kwiatów do przedsiębiorstwa którego nigdy nie otworzyli.
Gerard dał kotu jeść i udał się do sypialni by się położyć spać, bo rano do pracy trzeba iść.
Kasia po przywitaniu się z nowym członkiem rodziny postanowiła pouczyć go trochę komendy podaj łapę.
CDN