Dziękuję za komentarze
!
Galcia pisze:O nie, Star miała takie ładne, czarne włosy, co ona ze sobą zrobiła?
Wszyscy moi simowie muszą mieć się na baczności, bardzo lubię kolor zielony
Lenna pisze:Tekla ma ciekawą fryzurę - dwójkowa wersja fryzury z trójki?
Tak, w mojej grze było sporo konwersji z The Sims 3 i The Sims 4
Dawno mnie tu nie było, mam nadzieję, że jeszcze pamiętacie dwójkowe historie moich simów. Darzę dużym sentymentem opisane tu rodziny, ogólnie całą przedstawioną tu rozgrywkę… Niemniej, wszystko ma swój kres i właśnie dziś nastał on dla tej relacji…
Szczerze mówiąc, myślałem, że jeszcze trochę pociągnę ten temat, jednak problemy z The Sims 2 kompletnie odebrały mi wenę do dalszego „tworzenia”.
Serdecznie zapraszam do ostatniej relacji w tym temacie! Starałem się, aby miała odpowiedni charakter i zgrabnie zamknęła całość opowieści.
Po tym jak Star nie wróciła na noc do domu, jej rodzice zadzwonili na posterunek policji. Zrobili to już wieczorem poprzedniego dnia, jednak zostali wyśmiani – w końcu ich córka nie była dzieckiem, była nastolatką, która zwyczajnie zniknęła z domu na kilka godzin. Dla dyżurującego policjanta absurdem było robienie czegokolwiek w tej sprawie. Tak właściwie, dla nastolatki, która jednorazowo nie wróciła na noc do domu, policja też nie musiała wykonywać żadnych czynności, jednak przez wzgląd na znajomość z Olim, komendant wysłał do ich domu stażystę.
Młody policjant niespecjalnie uspokoił Gothów, spisał zeznania i oznajmił, że muszą czekać. Poprosił również, aby odezwali się, jeśli Star sama wróci do domu.
Po wyjściu posterunkowego Gina zrzuciła całą swoją frustrację na Cassandrę.
- Gdybyś nie traktowała Star jak dorosłej, nic takiego nie miałoby miejsca! My tu ją wychowujemy, a ty się wtrącasz, sugerujesz jej, że wszystko wolno i mamy efekty! Mam nadzieję, że jesteś z siebie zadowolona.
- Uważasz, że to moja wina?! – Cassandra bardzo się wzburzyła. – Ja z nią po prostu rozmawiam, zamiast tylko na nią krzyczeć! Star jest już nastolatką, wyobraź sobie, że potrzebuje naszej uwagi. Może gdybyś była lepszą matką, nie przychodziłaby do mnie ze swoimi problemami. Tylko czego się po tobie spodziewać, masz w sobie geny żmij Kaliente… Już od pierwszego spotkania twoja matka wydała mi się znajoma, bardzo szybko sobie przypomniałam dlaczego. Gdy chodziłam do szkoły, a Oli dopiero co się urodził, podrywała naszego ojca! Gdy nie udało jej się go zdobyć, próbowała z naszym wujem Michałem, chodziło jej tylko o pieniądze. Nigdy nic nie mówiłam, ponieważ sądziłam, że ty jesteś inna, zresztą ona też sprawiała wrażenie odmienionej. Niestety się pomyliłam, jesteś pełna jadu! – Cassandrą mocno szargały emocje.
- Cassandro, mówisz prawdę? – zapytał przerażony Aleksander, który słyszał wszystko stojąc z boku.
- Kochanie – wtrąciła się Gina. – Proszę wysłuchaj mnie! Moja matka i ciotka Nina zawsze coś knuły, odkąd tylko pamiętam. Szczerze mówiąc, myślę, że wszystko o czym powiedziała Cassandra może być prawdą, ale przysięgam, nie wiem co moja mama robiła w młodości! Fakt, długo obserwowała twojego ojca, chyba zawsze gdzieś w głębi liczyła na romans z nim, a gdy ten zmarł, zaczęła mnie popychać, abym zbliżyła się do ciebie. Całe życie podróżowałyśmy za waszą rodziną, matka za wszelką cenę chciała przejąć waszą fortunę. O tym wiedziałam, ale uwierz mi, mi nigdy na tym nie zależało! Nie związałabym się z tobą, gdybym naprawdę cię nie kochała. Proszę, powiedz, że mi wierzysz, bo jeśli stracę i ciebie, nie przeżyję tego - skwitowała urwanym głosem, z oczami pełnymi łez.
- Już dobrze Gina, już dobrze – Oli przytulił swoją żonę. – Wierzę ci, wiem, że mówisz prawdę.
Małżonkowie byli zbyt przejęci zniknięciem córki, aby rozpamiętywać przeszłość, która nawet bezpośrednio ich nie dotyczyła. Czekali na powrót ich małej Gwiazdki, na jakiś znak od policji, jednak mijały kolejne dni i ani się nie obejrzeli, aż od zaginięcia Star minęło kilka lat… Gina i Oli myśleli o niej każdego dnia, na szczęście z czasem zrozumieli coś, co początkowo zupełnie im umknęło, mianowicie, że na świecie dalej są rzeczy, z których należy się cieszyć i trzeba umieć je dostrzegać. Dzięki temu nie przegapili takich wydarzeń, jak np. ukończenie studiów przez Malfiego.
Poza tym Gina i Cassandra szczerze się przeprosiły, choć musiało minąć kilka miesięcy, aby to nastąpiło. Teraz są bardzo blisko ze sobą.
Malfi zaś nadal spotykał się z Teklą. Ich drugie podejście do stworzenia związku było zdecydowanie bardziej owocne od poprzedniego. Do tego stopnia, że po skończeniu studiów chłopak się jej oświadczył! Uznał, że moc tkwi w prostocie i że o wiele bardziej kreatywne będą oświadczyny przy zupełnie codziennych okolicznościach, jak rozmowa z jego rodzicami, niż w eleganckiej restauracji z bukietem róż, na co decyduje się większość zakochanych simów. Tekla doceniła ten gest i pełna wzruszenia zgodziła się zostać panią Goth.
Ponieważ nasz kosmita nigdy nie miał głowy do organizowania czegokolwiek, od razu zostało ustalone, że to Tekla i Gina zaplanują przyjęcie weselne. Na szczęście panie bardzo się lubiły.
Już następnego dnia zaczęły chodzić po restauracjach w poszukiwaniu takiej, którą obie uznałyby za idealną do zorganizowania w niej wesela. Padło na piątą, którą odwiedziły.
- To miejsce jest rewelacyjne! Jest tu czysto, klimatycznie, a powierzchnia jest wprost idealnie proporcjonalna do ilości simów, których zamierzacie zaprosić! – zachwycała się Gina.
- O tak, rezerwujemy! Ten dzień będzie magiczny, najpierw skromna uroczystość na plaży, a potem przywieziemy tu gości i zaczniemy zabawę!
Po zorganizowaniu wszystkiego obie simki wróciły do domów (Tekla nie zdążyła się jeszcze wprowadzić do Gothów). Niestety, dla Giny i Oliego najgorsze były momenty, gdy zostawali sami, wówczas siedzieli w pokoju Star, w którym nic nie zmienili od czasu jej zniknięcia i liczyli, że ta jakimś cudem magicznie się tam pojawi – było to ostatnie miejsce, w którym ją widziano. Ta jednak nigdy się nie pojawiała…
Malfi również tęsknił za siostrą, lecz starał się żyć normalnie. Zatrudnił się w karierze biznesowej, w jednej z największych korporacji w Górskiej Oazie. Co prawda na początku trafił do najbiedniejszej z filii, jednak i tak byli tam sami zarozumiali biurokraci, z którymi kompletnie nie umiał się dogadać. Jedynym wyjątkiem była Wiki, bardzo wesoła simka, z którą od razu znalazł wspólny język.
Zawsze jadali razem lunch w pracy i rozmawiali na różne tematy. Szybko stali się przyjaciółmi, co przyczyniło się do tego, że Wiki opowiedziała Malfiemu o swoim niełatwym życiu. Wychowywała się w domu dziecka, gdyż jej rodzice zginęli w pożarze, ta była wówczas małym, raczkującym berbeciem. Gdy dorosła, postanowiła dowiedzieć się jak najwięcej o swoich przodkach, przez co poznała zdumiewającą, wręcz przerażającą historię. Jej ojciec był odebrany swojej matce przez opiekę społeczną, jednak później przygarnęło go pewne małżeństwo, które ponoć robiło na nim jakieś straszne eksperymenty… Kobieta, która go „wychowywała” z czasem zaszła z nim w ciążę, aby się przekonać, czy maluch odziedziczy nerwowe cechy swojego poddawanego eksperymentom ojca – tak właśnie Wiki przyszła na świat. Pożar, w którym zginęła jej rodzina rzekomo był wywołany właśnie jednym z doświadczeń. Najdziwniejsze w tym wszystkim było to, że jej babcia mieszkała bardzo blisko podejrzanego małżeństwa, a mimo to nigdy nie zainteresowała się swoim synem. Podobno była bardzo dziwna, miała duży przydomowy cmentarz i do szaleństwa kochała Mrocznego Kosiarza… Wiki znalazła kiedyś jej zdjęcia w jakichś notarialnych papierach i wyszło, że jest do niej bardzo podobna. Na szczęście tylko wizualnie.
Fakt, że Wiki tak bardzo otworzyła się przed Malfim sprawił, że i Goth opowiedział jej o swoim życiu, tj. o zaginięciu siostry, czy też o porwaniu jego ojca przez kosmitów, dzięki czemu ten przyszedł na świat.
Ich przyjaźń i fakt, że czasem mogli się urwać razem z pracy, aby trochę się zabawić, był jednym powodem, dla którego młodzi simowie wytrzymywali w korporacji, w której przyszło im pracować.
Dla Malfiego jednak nie praca, lecz rodzina była priorytetem. W końcu nastał ten wielki dzień, w którym miał wraz z Teklą założyć własną.
Do ślubu jednak nie doszło…
- Tekla, tak bardzo mi przykro – zaczął Malfi. – Wybacz, nie mogę. Kocham cię, ale nie jestem prawdziwie zakochany, nie mogę za ciebie wyjść…
Po tych słowach młody Goth pobiegł do biura, aby wyznać miłość Wiki. To ją darzył prawdziwym uczuciem. Niestety, wiązało się to z rozpaczą Tekli i wstydem jego rodziny.
Gina i Oli zamierzali poważnie porozmawiać ze swoim synem, jednak nie mieli ku temu okazji. Odwieźli Teklę do domu, przez chwilę próbowali ją pocieszać i przepraszać, zrozumieli jednak, że simka chce teraz być sama, więc i oni wrócili do swojej posiadłości. Spędzili tam kilka godzin, kiedy nagle usłyszeli hałas dobiegający sprzed frontowych drzwi. Wyszli na zewnątrz i ku ich zaskoczeniu była tam Star! Wyglądała co najmniej dziwnie, dziwnie się też zachowywała, ale to ona, stała tam przed nimi!
- Uciekałam – mówiła zmęczonym, niewyraźnym głosem. – Teraz jesteście w niebezpieczeństwie, uciekajcie stąd, błagam, uwierzcie mi, że musicie! Kocham was.
Star przez cały czas jej nieobecności w domu przebywała w zamczysku Oplotów. Tej nocy, kiedy pierwszy raz odwiedziła Ignacego, Maria wydała rozkaz zabicia jej przed świtem. Młody chłopak nie chciał jednak śmierci dziewczyny i zapytał swojego ojca, czy można jakoś wpłynąć na tę decyzję.
Usłyszał, że jeśli chce ją uratować, musi przemienić ją w wampira. Musiał być jednak świadomy, że będzie to równoznaczne z deklaracją poślubienia jej w przyszłości.
Chłopak nawet przez chwilę się nie wahał. Zahipnotyzował nastolatkę…
Następnie wbił się zębami w jej szyję.
Star nie zdążyła jednak opowiedzieć całej tej historii rodzicom. Na ich oczach zginęła od nadmiaru słońca.
Dziewczyna wolała przy tym zginąć wśród najbliższych, niż dalej być w domu Oplotów. Maria była wściekła, gdy dowiedziała się, że simka uszła z życiem. Traktowała ją okropnie, biła i poniżała…
Star od dawna planowała ucieczkę, nie mogła więc zmarnować szansy, gdy nadarzyła się okazja. Maria, która została wezwana na radę najbardziej wpływowych wampirów, zleciła Nikodemowi pilnowanie dziewczyny pod jej nieobecność. Ten jednak całą swoją uwagę poświęcił wynajętej przez siebie wampdamie – wśród wampirów był to rodzaj luksusowej pani do towarzystwa.
Dzięki temu Star udało się wymknąć z mrocznego zamczyska. Na szczęście wiedziała, gdzie jej teść chowa zestaw kluczy od bram. Ponieważ jej ucieczka miała miejsce w środku nocy, udało jej się dotrzeć do domu i nie spłonąć po drodze, gdyby jednak Malfi nie zostawił Tekli przed ołtarzem i wszyscy domownicy bawiliby się na weselu, ta nie zdążyłaby ich ostrzec przed Oplotami.
Niemniej, było zdecydowanie za mało czasu na wyjaśnienia, przez co Oli i Gina byli bardzo zdezorientowani…
- Nie rozumiem – mówił Aleksander przez łzy. – Ona po prostu rozpłynęła się na słońcu, zupełnie jakby była…
- Wampirem – oznajmiła Cassandra, która właśnie wyszła z domu.
- O czym ty mówisz, przecież wampiry nie istnieją!?
- Braciszku, przecież dwadzieścia kilka lat temu to samo powiedziałbyś o kosmitach. Przez wiele lat byłam naukowcem, pracowała nad bardzo tajnymi rządowymi badaniami i wiem, że wśród nas jest więcej ras, niż jesteście w stanie sobie wyobrazić. Uwierzcie mi, jeśli wasza córka ostrzega nas przed niebezpieczeństwem, na pewno wie co mówi. Musimy uciekać!
Słowa Cassadry były równie sensowne, co irracjonalne. Domownicy jednak uwierzyli w grożące im niebezpieczeństwo i jeszcze tego samego dnia opuścili Górską Oazę.
Dzięki dawnym rządowym znajomością Cassandry, udało jej się zorganizować prywatny helikopter. Na wszelki wypadek rodzina przekonała także Teklę, aby poleciała razem z nimi.
Tym samym wszyscy rozpoczęli nowe życie nie gdzie indziej, jak na Wyspie Gotha!
Los bywa przewrotny, Oli miał tam już nigdy nie wracać, tymczasem niespodziewanie spędził w tym miejscu ostatnie lata swojego życia…
Los bywa przewrotny także w realnym życiu. Chciałem, aby ta okolica była dopracowana pod każdym względem, jednak przez błędy, które już wcześniej zaczęły w niej występować, a których mimo chęci nie udało mi się pokonać, projekt nie został ukończony.
W nowym/starym miejscu simowie byli bezpieczni, lecz nie zmieniło to faktu, że Star musiała zostać pochowana, co wszyscy, zwłaszcza jej rodzice, bardzo przeżyli.
Plusem przeprowadzki był fakt, że dziewczyna mogła spocząć obok swoich dziadków – Belli i Mortimera.
Życie powoli zaczęło wracać do normy…
***
W ciągu kolejnych lat wiele się wydarzyło!
Mortima została burmistrzem Wioski Gotha.
Tekla zaś została panią burmistrz w Górskiej Oazie, do której wróciła, gdy nowa miłość Malfiego wprowadziła się na Wyspę.
Wiki oraz Malfi wzięli cichy ślub i stworzyli szczęśliwą rodzinę.
Gina i Oli na jakiś czas przenieśli się do Wioski Takemizu, w której swego czasu Aleksander znalazł spokój po śmierci rodziców. Tym razem to miejsce pomogło im się wyciszyć po śmierci ich dziecka…
Powrócili jednak na Wyspę, gdy okazało się, że Wiki i Malfi zostaną rodzicami.
Na świat przyszedł Brad, który może nie był najurodziwszym dzieckiem, lecz wśród swoich przodków miał takie osobistości, jak Bella i Mortimer, czy też Oliwka Widomo
Dzięki malcowi cała rodzina jeszcze bardziej się do siebie zbliżyła.
THE END!
Chciałbym podziękować wszystkim, którzy kiedykolwiek zajrzeli do tego tematu i poświęcili choć chwilę, żeby go poprzeglądać. Jeszcze bardziej dziękuję tym, którym chciało się czytać moje wypociny. Najbardziej dziękuję zaś tym, którzy zostawiali po sobie ślady w postaci komentarzy, zwłaszcza
Galci i
Lennie, bo przeważanie były jedynymi komentatorkami – dzięki