#6 - Halloween i urodziny Ariel!
Parówa Elize wita wszystkich przybyłych na imprezę kostiumową ;D!
Wszyscy od razu dobrali się do jedzenia, jakby nie jedli przez tydzień xD.
Na imprezie nie mogło oczywiście zabraknąć tańczącego kosmity w stroju ze średniowiecza, który z łatwością obrzydzał innych Simów, zwłaszcza tą tygrysice xD
Na imprezie pojawiły się też siostry Caliente, które od momentu pożaru w ogóle się nie wykąpały! Droid natychmiast wziął sprawy w swoje ręce i (jako pół-kosmita) postanowił przejąć kontrolę nad Diną!
Niestety operacja zakończyła się niepowodzeniem i Dina wyszła wściekła z imprezy
.
Razem z nią wyszedł również mięsny wilkołak w bułce ;D.
I oczywiście głównym punktem każdej imprezy jest zgon... ale ta pani potraktowała go zbyt dosłownie
.
Po tym wydarzeniu wszyscy goście uciekli w popłochu do swoich domów. Richie skorzystał z okazji że (w końcu) jest wolny bufet i zjadł późną kolację z córką
.
Jednak małej coś zaszkodziło (albo to przez masę słodyczy, które dostała za szantażowanie złodziejki
) i musiała zwrócić wszystko... nosem o.O.
Następnego dnia Elize sprzątając dom (właściwie prosząc swojego złomianego ojca pół-dżina o posprzątanie magią xD), znalazła stary magnetowid z jej czasów studenckich i postanowiła poszaleć w salonie
.
Chwilę później dołączyła do niej Aurora. Obie uwielbiały tańczyć kiedy Elize była jeszcze nastolatką (a Aurora była... no nadal Aurorą xD)
Aurora: A idź ty! Odpychasz mnie tymi swoimi ruchami!
Po dość zwyczajnym dniu (;>) Elize ułożyła swojego syna Picona do snu i zaczęła uczyć się nowego przepisu (Elize już za młodu lubiła czytać książki kulinarne i chciała poznać wszystkie dotychczasowe przepisy
). A syn obok śnił o zamkach
.
Tymczasem Aurora znalazła niespodziankę, którą Elize przygotowywała cały dzień. Za to że obraziła jej styl tańca, ta zasypała wejście do piwnicy xD (a tak naprawdę to był jakiś dziwny błąd, ale się wtedy naprawił
)
Parę miesięcy później Ariel miała urodziny
! Czas aby mała bizneswoman z lekkim piórem stała się dużą bizneswoman z lekkim piórem
!
Elize była najbardziej podniecona tym faktem xD.
El: Dajesz mała! Zdmuchnij świeczki! Tylko nie za mocno by nie spowodować pożaru! Jestem taka z ciebie dumna!
Ar: Mamo! Robisz mi przypał przy rodzinie! No dobra, czas dmuchać!
A oto Ariel jako nastolatka
. Jak dorośnie będzie jeszcze lepsza <3, ale na razie trochę się wydarzy w jej życiu ;D.
Wszyscy O'Botowie przystąpili do konsumpcji tortu... razem z Martyną o.O
El: Mamo! Przecież ty nie możesz jadać Simowego jedzenia! Zapomniałaś że od tego przypalają ci się obwody i stajesz się zrzędliwa?
Mart: Nie mów mi jak mam żyć Elizabeth!!!
Zaraz po posiłku, Ariel poleciała na górę, żeby pisać swoją pierwszą książkę jako nastolatka pt. "Sparkląca nastolatka xD"
Od razu po skończeniu kilku rozdziałów skontaktowała się ze swoim wydawcą -
Leonardem Potterem
Ar: -Ta nowa książka którą piszę, jest najlepsza ze wszystkich innych, dostałeś te rozdziały, które ci dosłałam? Aha i co o nich myślisz? Niezbyt moralne i przyzwoite? No coś ty! Przecież to literatura brukowa, ona musi być taka! "Sparkląca Nastolatka" będzie przebojem, uwierz mi!
W przerwie między pisaniem rozdziałów, Ariel postanowiła się zrelaksować i ulepić bałwana
Ar: Hm... wystarczy wsadzić palec tam i wsadzić palec tutaj... i będzie idealnie! (xD)
Natomiast co się działo w środku...
Dr: Elize, mój skaner chyba oszalał, wykrył jakieś dziwne zaburzenia w przyrodzie, a na dworzu nic się nie dzieje...
El: Spokojnie wujku, twój skaner nie zwariował. Właśnie dostałam powiadomienie na telefon. To oznacza tylko jedno...
El: ...siostry Caliente zaczęły rodzić!
Di: O matko Nina! Ty rodzisz!!
Ni: Ty też Dina!
Di: No przecież wiem!! Nie panikuj tylko!
Ni: To ty panikujesz ja jestem spokojna!!
Di i Ni: RODZIMY!!!
W następnym odcinku: Poród sióstr Caliente, życie miłosne Ariel... i narodziny przyprawianych kartonów !