@Indra, Zadecka w wersji dyskotekowej xDD Padłem
No szkoda Flojdzika, szkoda. A jego żona szybko otrząsnęła się po utracie męża i zaczęła flirtować z innym...
Madziulina oficjalnie na emeryturze, ale wyprosili ją, by chociaż kontynuowała darmową klinikę. No cóż, skoro to tylko 3 godziny i to nie każdego dnia, a pieniądze konkretne, to czemu nie?
W końcu opłaca się wciskanie przeterminowanych leków pacjentom i jeszcze branie za to kasy
Do Madzi zgłaszają się również Sim-Boty pracujące w galerii handlowej. Co jakiś czas trzeba sprawdzić, czy części ze sobą współgrają, chociaż osobiście lepiej, by zajął się tym specjalista w Salonie Botów, a nie lekarz.
Jak tam parametry simbotowego „brzucha” oraz „klatki piersiowej”? Madziu, jesteś pewna, że urządzenie przeznaczone dla simów sprawdzi się podczas badania Sim-bota?
Damy mu zastrzyk z olejem, powinno teraz wszystko styknąć
Jacek wściekły, bo co tylko przyjdzie do domu, zawsze ma coś do naprawy. A to żona popsuje kompa pisząc jakieś artykuły do swojej pracy, a to mama zapcha zlew w kuchni. Zapchany zlew odetkany, teraz pora na kompa.
Tylko się nim wysługują. Czas znaleźć sobie jakieś hobby, by móc znikać z domu na długie godziny. Wędkowanie nie wchodzi w rolę, bo Jacek ma takie umiejętności wędkarskie, że nawet ryby by się z niego śmiały patrząc jak próbuje zarzucić.
Nonono proszę! Jaki odstawiony, elegancki. Jakież to hobby sobie znalazł? A może to coś związanego z pracą? Jacka nikt nie rozgryzie, nawet jego właśni rodzice.
Przemek dorósł i ostro wziął się za siebie, Zrzucił mnóstwo kilogramów, obciął kłaki i zmienił styl ubierania się. Pewnie chciał się spodobać Adzie, której najwidoczniej nie imponują jakieś nolife'y xDD
Zdecydowanie lepiej prezentuje się w nowej odsłonie. Jacek na pewno bardzo dumny z syna. Nawet z pomocą pewnej znajomej załatwił mu pracę na komisariacie.
No i stało się
Tym obojgu pewnie będzie razem bardzo dobrze. W sumie obojgu bardzo na sobie zależy.
Przemek ma dla Ady dwie niespodzianki. Oto pierwsza z nich.
Jacek znalazł sobie nowe hobby. Na czym ono polega? Otóż chodzi o szukanie złomy i tworzenie zeń przeróżnego badziewia, które można opchnąć na czarnym rynku. Brzmi cudnie, nieprawdaż?
Niespodzianka nr 1 przyjęta, teraz pora na niespodziankę nr 2. Na niespodziankę nr 3 poczekamy ok. 9 miesięcy
Po kilku uderzeniach młotkiem w palec Jacek postanowił nieco się zrelaksować i wybrać z żoną na tańce. Do klubu nikt nigdy nie chodzi, więc mają parkiet cały dla siebie.
Jackowi coraz lepiej idą taneczne ruchy, a jako że jest duszą towarzystwa (zgadza się to ze znaczeniem jego imienia), to nauka tańca imprezowego nie sprawia mu trudności.
Ada z Przemkiem bardzo w sobie zakochani. Ada jest w ciąży, ale poczekamy ok. 18 godzin, czyli 9 ludzkich miesięcy na bachorka.
Sałatka smakuje bardzo dobrze i młodzi bardzo dobrze się dogadują
Malec przybył na świat, ale akurat podczas gdy Ada była w pracy jako kucharka. Co zrobić, pojechała do domu, urodziła przed wejściem, zostawiła niemowlę przed drzwiami i poleciała do roboty. Tak wiem, jest to bardzo nierealistyczne, wręcz straszne
Noworodkowi nie spodobało się chyba leżenie na zmarzniętej ziemi, więc zaczął kwilić, ale nikt go nie słyszał. Pradziadkowie powinni być w domu, więc dlaczego nie zeszli?
Jacek zbyt dobrze nie zna ciotki Indry, ale udało mu się z jej pomocą zapewnić pracę dla syna. Chciał się jej odwdzięczyć za pomoc, więc miał dla niej propozycję nie do odrzucenia. Indra słuchała uważnie, ale musiała uważnie przyglądać się Stworkowi, który siedzi za telefonem
Indrusia zachwycona propozycją Jacka, ale on odwrócił głowę i z jego miny można niewiele wysnuć. Czyżby krył się tu jakiś haczyk?