Piszę w simowym temacie po raz pierwszy od... wielu miesięcy???
No więc tak, przeczytałam wszystko od początku. Fabuła taka trochę basic, typowa rodzina z dwoma nastolatkami, jedna zbuntowana, jedna grzeczniutka - daję Ci plusa za to, że chodzi najwięcej o wybryki tej grzeczniutkiej.
Dla mnie to trochę dziwne, że Lexi się zaręczyła i jej rodzice nie zrobili żadnej awantury ani nic?? Jej matka wydaje się być histeryczką, która lubi przesadzać
(tak jak moja, HEHE) i nic nie powiedziała
Widocznie albo nie interesuje się swoimi dziećmi albo jest taka zapracowana
Spodziewałam się, że matka Kevina jest chora albo ćpunką, bądź jest jakąś inną patologią ale nie, jest po prostu arogancka af
Za to bardzo polubiłam jego ojca, wydaje się być całkiem wyluzowany i ogólnie spoko gościem, bo szanuje decyzje życiowe swojego syna.
Czyżby w sercu Lexi pojawiło się zwątpienie?
Nie.
Czy Lexi pod wpływem matki Kevina zmieni swoją decyzję?
Szczerze mówiąc to trudno mi powiedzieć
Tak, żeby matka ją zaakceptowała. Nie ma nic gorszego, niż brak akceptacji ze strony rodziny ukochanej/ukochanego. Nie, bo a) wtedy będzie skłócona ze swoją rodziną b) Kevin jej na to nie pozwoli c) nie będzie mogła pogodzić tego ze swoim sumieniem.
Czy pojawienie się Adriena wpłynie jakoś na losy młodych?
Tak. Stawiam na jakiś plot twist z handlem narkotyków bądź jakąś mafią.
Czy Denis miał rację?
Tak. Jestem na 100% pewna, że Kimberly się zabujała w Kevinie.
Swoją drogą, mam wrażenie, że Denis też będzie później grał jakąś rolę w tym wszystkim. Skoro jest kryminalistą, to może pracuje u Adriena? Kto wie
Podczas czytania wyłapałam kilka drobnych błędów.
Dziewczyna podciągnęła nosem i wróciła do domu, a tam czekał na nią już komitet powitalny.
1. Myślę, że bardziej pasowałoby: "[...], gdzie czekał na nią już komitet powitalny". Dla mnie to po prostu lepiej brzmi
"A tam" raczej by pasowało, jeśli pisałabyś w pierwszej osobie ("Pociągnęłam nosem i wróciłam do domu, a tam już czekał na mnie komitet powitalny"), bo wtedy podkreśliłabyś jeszcze bardziej jej wewnętrzne emocje. Rozumiesz, o co mi chodzi? xD Mam nadzieję, że tak.
Już wiem, skąd to Twoje zainteresowanie Kevinem.
Kevin, te słowa, ona mówiła o czymś innym, wiem to.
2. Jeśli do kogoś się zwracamy, to zawsze stawiamy przecinek.
Ja też nie chcę, żebyś usunęła ciążę, przecież to nasz syn, albo córka..
3. Przed "żeby" również zawsze stawiamy przecinek.
Kevin nie wspominał, że, wrócił, pan do domu.
Kevin nie wspominał, że wrócił pan do domu.
4. O dwa przecinki za dużo. Przeczytaj to zdanie, robiąc krótkie przerwy przy przecinkach to zauważysz, że coś tu nie gra.
Moje wyjazdy i powroty to dość, skomplikowana sprawa, dlatego o mnie pewnie nic nie mówił.
5. To samo co wyżej. Zgaduję, że chciałaś to napisać tak, jakby się zastanawiał, co powiedzieć, albo jakby się jąkał, ale od tego służą trzy kropki.
Otóż jego dziewczyna, jest w ciąży.
Otóż jego dziewczyna jest w ciąży.
6. Patrz wyżej.
[...]żebym nie musiała oglądać niedopasowanej, do sukienki, różowej bielizny.
[...]żebym nie musiała oglądać niedopasowanej do sukienki, różowej bielizny.
7. Jeden przecinek za dużo. Co to tego przecinka po "sukienki", to nie jestem pewna, czy też jest w nieodpowiednim miejscu, ale się waham.
[...] że nie poczekaliście do końca szkoły, bo Alexandro, nie będziesz miała teraz łatwego życia.
8. To zdanie brzmi po prostu dziwnie, to "bo Alexandro" jest tam źle upchnięte. Bardziej pasowałoby: "że nie poczekaliście do końca szkoły, bowiem nie będziesz miała teraz łatwego życia, Alexandro".Albo "że nie poczekaliście do końca szkoły, Alexandro, bo nie będziesz miała teraz łatwego życia".
Chodzi po prostu o to, że, chyba byliśmy niezbyt uważni i przez to, jestem w ciąży.
Chodzi po prostu o to, że chyba byliśmy niezbyt uważni i przez to jestem w ciąży.
9. Patrz 4. i 5.
Okej, już mi się nie chce dalej szukać błędów, przepraszam
W każdym razie chciałam ci te błędy wskazać, żebyś po prostu się poprawiła i twoje teksty były jeszcze lepsze. W niektórych miejscach może po prostu zapomniałaś postawić przecinka albo napisałaś na wszelki wypadek, ale okej, każdy tak ma, ja też. Nie zliczę ile razy sprawdzałam w google, jak i gdzie się stawia przecinki. Błądzenie jest rzeczą ludzką
Plus nie jestem jakąś wielką polonistyką, więc jeśli ktoś ma zastrzeżenie co do moich poprawek, to piszcie. Przy okazji jeszcze mnie douczycie.
Podsumowując. Fabuła jest całkiem dobra, jak już mówiłam trochę basic, ale jestem prawie pewna, że pojawienie się ojca Kevina wprowadzi ciekawy plot twist. No i jeszcze się okaże, że Kimberly coś czuje do Kevina, uuu
Chciałabym cię jeszcze pochwalić za ładne zdjęcia i używanie poseplayera, bo to je dodatkowo urozmaica.
No więc pisz dalej, bo widzę, że masz potencjał się rozwinąć. Piszesz całkiem nieźle, stylistycznie nie mam nic do zastrzeżenia, po prostu zdarza ci się jedno albo dwa zdania trochę pokręcić i masz trochę problem z przecinkami, ale ja mam to samo, więc I feel you
Jestem ciekawa następnego odcinka