O matko, to już 3 miesiące
! Jestem przerażony że tak długo nie było relacji o.O! Oczywiście mówiłem że mogą zdarzyć się takie przerwy ale nie aż takie
! Studia, inne przyziemne sprawy, problemy z grą i przede wszystkim leń (przyznaje się xD) Naprawdę przepraszam was wszystkich za coś takiego
. Na studiach (w tym semestrze) czas też strasznie szybko leci. Odcinka całego nie mam, więc podzielę go na 2 części, pierwsza część już jest zrobiona, więc oto ona
:
Odcinek 2 część 1
Dzień 2, godzina 9:18
Nadszedł drugi dzień w Domu Wielkiej Mumii. Lenna przygotowuje dla mieszkańców coś z włoskich specjałów - calzone śniadaniowe
L: Abbie, twoja twarz mnie trochę przeraża. Wyglądasz trochę jak wiedźma!
Ab: Przecież nie śpię z makijażem na twarzy to jak mam wyglądać z rana?
Fi: Och usłyszałam głosy z kuchni więc chyba czas na śniadanie!
L: Albo te głosy to w twojej głowie i jesteś nienormalna! A śniadanie dopiero się robi.
Do dziewczyn dołączył też Roman, który poprzedniej nocy spał w śpiworze.
Ro: Jest już coś na śniadanie, umieram z głodu!
L: Idzie, idzie! Jeszcze trochę i byś mi pewnie krew wypił żeby tylko się najeść!
Abb: Roman, jest jedna sprawa, którą chciałabym z tobą dzisiaj przedyskutować...
Ro: Wybacz, ale ten cudowny aromat zagłuszą to cokolwiek teraz gadasz...
Cała czwórką jadła w spokoju śniadanie, gdy nagle coś przykuło wzrok Abbie.
Ab: ROMAN!! ZA TOBĄ!!!
Gnom: Niespodzianka, moja ofiaro... to znaczy uczestniku!
Rom: Ech... to calzone jest okropne! Za mało krrwwwiiistego mięsa!
Fi: No proszę, czyli to miały na myśli gnomy mówiąc o wcieleniu się w nie...
Abb: Ee... Fiora...
Gnom: Witaj śmiertelniczko, wsiadaj na miotłę, przeżyjemy magiiczną przygodę!
Ab: AAAAA!! Jestę wiedźmą!!!
(celowy błąd stylistyczny)
________________________________________________________________________________________
Godzina 10:01
Wielka Mumia wezwała wszystkich mieszkańców by ogłosić pewną nowinę
WM: Tu Wielka Mumia. Przede wszystkim Wielka Mumia chciałaby powitać wszystkich serdecznie w Domu Wielkiej Mumii.
Sev: Ach, świetne ujęcie, muszę to później namalować...
WM: Abbie oraz Roman zostali już zamienieni w swoje gnomie odpowiedniki.
Rom: Musiałaś mnie w wampira zamieniać Wielka Mumio?! Te kły mnie wkurzają!
WM: Wielka Mumia ma również dla was pewną wiadomość:
WM: W waszej sypialni zostały właśnie otworzone drzwi do Schowka Zwierzeń - miejsca gdzie będziecie mogli porozmawiać z Wielką Mumią, gdzie będziecie otrzymywać zadania i odbierać zakupy.
WM: Pierwszą osobą która wejdzie do Schowka Zwierzeń będzie - Guuki.
Gu: Ja?!
WM: Guuki, Wielka Mumia zaprasza cię do Schowka Zwierzeń.
Guuki po przejściu przez drzwi odkrył schody prowadzące na dół. Tam znalazł drzwi do Schowka Zwierzeń...
...nie wiedział jednak, że cała jego rozmowa z Wielką Mumią jest obserwowana przez mieszkańców z ekranu telewizora!
Ba: Przegapiłem coś?
Le: Bartek! Gdzie ty się podziewałeś jak Wielka Mumia dawała nam instrukcje!?
Ba: A wiesz, musiałem coś załatwić... ale słyszałem wszystko co mówiła...
WM: Witaj Guuki, jak ci się mieszka w Domu Wielkiej Mumii?
Gu: Ach dziękuje Wielka Mumio, nawet dobrze. Jak na pierwszy dzień było bardzo znośnie. Kto wie co nas jeszcze czeka w następnych dniach!
WM: Gdybyś mógł wybierać, kogo aktualnie chciałbyś się pozbyć z Domu Wielkiej Mumii i dlaczego?
Mieszkańcy: WIELKA MUMIO!!!
Gu: Wiesz, Wielka Mumio. Ciężko jest mi teraz zdecydować, zwłaszcza że ich znam ledwie dzień. Trochę ich poobserwowałem co prawda i mógłbym wyciągnąć kilka wniosków, jeśli chciałabyś je usłyszeć? Tylko nie mów o tym nikomu, wolę raczej pozostawać w cieniu...
Gu: Przede wszystkim - Jackob zachowuje się jak Don Lothario, traktuje kobiety jak na takiego lowelasa przystało. Jest też trochę arogancki w stosunku do innych, tak samo jak Roman. Nie przepadam za bardzo za takimi ludźmi, no ale - to jest twój program...
Jack: Hahaha! Jaki on jest śmieszny!
Ro: Czy ktoś już ci mówił, że twoja szyja wygląda bardzo smakowicie? Taka ogolona i gładziutka, mniam!
Jack: Ja cie priszę, Roman!
Gu: Z kolei Francis jest tutaj tym najbardziej dżentelmeńskim, ułożonym. Nie mam nic przeciwko niemu, chociaż fajnie by było, gdyby w programie się nieco rozluźnił. Dziwi mnie też zachowanie Bartka, które od samego początku jest podejrzane, jakby coś ukrywał...
Gu: Natomiast Severuska... prawie nas zabiła tym jej gulaszem! Wciąż mam poparzenia w jamie ustnej! Wydaje mi się że od pierwszego dnia za bardzo się stara, żeby się wszystkim przypodobać. Albo to jej strategia lub maska przy przetrwać ten program, nie mam pojęcia...
Sev: Co?!
Ro: Ech, te kły!! Strasznie piłują mnie w szczękę!
Gu: Nie chcę, żeby ktoś się poczuł urażony, broń Wszechwidzącego! To moje pierwsze wrażenia po pierwszym dniu programu, mam nadzieję, że wszyscy mnie mile zaskoczą i wszyscy się jakoś zakolegujemy!
Gnom: Witaj *bip* kolego! Jestem Gnom Lammer *bip* Rangers! Jestem na zastępstwie za *bip* gnoma Blingabu. Czas na *bip* transformacje!
WM: Guuki, Wielka Mumia ma dla ciebie sekretne zadanie.
Przez cały ten tydzień twoim zadaniem będzie obserwowanie wszystkich mieszkańców Wielkiej Mumii. Jako gnom-robot, będziesz pojawiać się znienacka, monitorować wszystkie ruchy mieszkańców i alarmować, gdy ktoś zrobi coś wbrew zasadom tego tygodnia.
Gu: Wspaniale *bip*! Będę najlepszym *bip* robotem tego *bip* programu!
Guuki po chwili wrócił do swoich współmieszkańców.
Gu: Hej *bip*! Nie uwierzycie co mi się *bip* przytrafiło! Ej, dlaczego *bip* patrzycie się na mnie takim *bip* wzrokiem? Coś *bip* jest za mną?
________________________________________________________________________________________
Godzina 15:23
Jackob został przydzielony tego dnia do zrobienia obiadu. Jako że nie zna się zbytnio na gotowaniu postanowił zrobić coś każdy Sim z AP potrafi zrobić - hot-dogi z psa! ...to znaczy z mięsa
Jack: Khy... khy! Zapach spalenizny... ach, prawie jak w przepisie dziadka!
Tymczasem Francis próbuje dowiedzieć się, dlaczego Bartek nie pojawił się rano w salonie.
Fr: Bartku, wyglądasz na troszkę bladolico. Nie zaszkodziła ci przypadkiem ta surówka grzybowa, która była na bankiecie? Dlaczego cię nie było rano przy omówieniu zadania?
Bar: Czuje się dobrze, nic mi nie zaszkodziło. Oraz - sorry że to powiem - ale to nie twoja sprawa, dlaczego mnie nie było. Mam swoje własne sprawy...
Fr: W Domu Wielkiej Mumii? Jakie znowuż?
Ba: nieważne... idę pogadać z Lenną...
Fr: Martwię się trochę. Dżentelmen powinien nie tylko dbać o niewiasty, ale i o swoich współmieszkańców. Zastanawiam się co zakrząta myśli mojego towarzysza...
Ba: Głupio mi było trochę odtrącać Francisa, ale... nikt nie może wiedzieć o tym, co robię. I oby Mumia nie zdradziła przypadkiem mojego sekretu...
Ba: Przy okazji - te małe czarne łuskowate z nóżkami to nie były grzybki, prawda Wielka Mumio ;>?
________________________________________________________________________________________
Godzina 16:03
Po kilku(dziesięciu) spalonych parówkach, Jackob w końcu ugotował obiad dla mieszkańców.
Jac:Wszystkich zapriszam do stołu!!
Sev: No idziemy, idziemy nie musisz się tak krzyczeć! Masakra!
Fr: Oj nie przejmuj się moja droga, zaraz dotrzemy i będzie rozkoszować się posiłkiem.
Sev: Moich obiadów i tak nic nie pobije!
Gnom-Śpiewak: Ani kroku dalej moi wierni fani! Czas na odrobinę bluesa!
Gnom-Magik: Po pierwsze, to są moi wierni fani, a po drugie oni mają ochotę na pokaz PRAWDZIWEJ magii!
Gnom-Śpiewak: nieważne! Ważne, że czas na zamianę! PS. To ja jestem najlepszy
Fr: Oto przed wami niesamowity duet! Czyli Salberg Magiczny...
Sev: ~♪ I roooozśpieeeewaaanaaaa Severuskaaaaaa ♪~
Podczas gdy Severuska
"śpiewała", Magiczny Salberg popisał się sztuczką z lataniem dla dodania dramaturgi (i by odciągnąć widzów od wycia xD)
Fr: Wznoszę się do chmuuuuurrrr! Auu!
Sev: ~♪ On wznosi się do chmuuuuurrrrrr ♪~
Jack: JA WAS PRISZĘ!!
Po chwili wszyscy już siedzieli przy stole i jedli (przypalone) hot-dogi a'l(a)Paka
Fr:
Hej, skarbie! Nie lubię się przechwalać, ale jeśli tylko chcesz się spotkać... to możesz zobaczyć moją przystojną buźkę w ekranie laptopa! Mój ostatni singiel jest w TOP 10-tce!
Fr: CO?! Co ja przed chwilą powiedziałem?
Ab(skrzeczącym głosem):
Żeby ci żabko nie skłamać, zabrzmiałeś jak troll, którego spotkałam na moście, dał mi kiedyś smocze łuski, które wykorzystałam...
Ba: WIEDŹMA!!
Gu: Witajcie *bip* kochani! Czy wszyscy przestrzegają *bip* regulaminu?
Gu: I w ogóle gdzie *bip* obiad *bip* dla mnie?!
________________________________________________________________________________________
Godzina 23:31
Wszyscy mieszkańcy już śpią oprócz Abbie i Romana, którzy nie mogą zasnąć. Dlatego wspólnie grają w szachy.
Ab: A właśnie Roman, co do tej sprawy, którą miałam rano...
Ro: Ugh! No dobra, nie mam żadnej wymówki by cię nie słuchać, czego chcesz?
Ab: No wiesz... zauważyłam, że nie jesteś zbyt przyjaźnie nastawiony do innych mieszkańców i tak sobie pomyślałam... może bym ci pomogła jakoś wdrożyć do nich, otworzyć się na nich?
Ro: Ta kobieta mnie po prostu rozbroiła! Nikt inny by nie pomyślał o czymś takim, tylko ona musiała... nie powiem Wielkiej Mumii co o niej myślę bo to by wykraczało poza mój intelektualistyczny zakres słownictwa.
Ro: Ech, dziewczyno... ty nic nie rozumiesz! Ja nie jestem tutaj po to aby się z kimkolwiek zaprzyjaźniać, ja tu jestem żeby wygrać! Nie obchodzą mnie moi "konkurenci". Co z tego że mają
przepyszną kreww ahh!. Ekhm... przesiądźmy się, tutaj mam jakieś słabe szachy!
Ro: Już lepiej. Nie obchodzą mnie oni, nie obchodzisz mnie ty. Chcę tylko wygrać, bo nagroda mi się należy!
Ab: Nie wierzę ci! Mówisz tak tylko po to, żeby cię zostawić w spokoju!
Ro: Dokładnie! Zostaw mnie w spokoju!
Ab: A właśnie że nie zostawię!
Mogę z twoich kłów ugotować eliksir nienawiści i wtedy każdy cię będzie nienawidził mwhihihihi.... Ekhm... o czym to ja mówiłam?
WM: Abbie, Roman - tu Wielka Mumią. Tą wiadomość słyszycie tylko wy. Wielka Mumia zaprasza was do Schowka Zwierzeń...
Ro: O co chodzi Wielka Mumio?
Ab: Chodźmy lepiej sprawdzić...
W drodze do Schowka Zwierzeń poczuli małe trzęsienie ziemi. Gdy spojrzeli w prawo, zauważyli tajemnicze drzwi, które się przed nimi otworzyły!
Ab: Na wyciąg z korzenia mandragory! To jest tajemna komnata!
WM: Wielka Mumia ma dla was sekretną misję:
WM:
Jutro do Domu Wielkiej Mumii zawitają goście specjalni. Waszym zadaniem będzie sprowadzenie odrobiny zamieszania do tej wizytacji. Macie do dyspozycji magiczny kocioł, dzięki któremu będziecie mogli wpływać na cały Dom Wielkiej Mumii. Dzięki stacji alchemicznej będziecie mogli tworzyć eliksiry, które potem użyjecie by skołować mieszkańcom niemały chaos. Dla Romana Wielka Mumia przygotowała ołtarz, gdzie będzie mógł wypocząć. Oboje zostaniecie tutaj na noc, by obmyślić plan działania. Jeśli uda wam się spełnić żądania Wielkiej Mumii, wasze zadanie zostanie zaliczone.
Ro: Dobra, to ty pomyśl nad planem a ja się trochę prześpię...
Ab: Wiesz, że łatwo nie odpuszczę Roman...
Ro: Ta, ta... dobranoc, nietoperze na noc!
Ab(skrzeczącym głosem):
O mój Plumbobie! Ale się podnieciłam!!
Koniec części pierwszej
EDIT: Niektórzy byli ciekawi jak wygląda Dom Wielkiej Mumii. Oto rzut całego Domu (bez komnaty, bo zdjęcia robiłem przed jej zbudowaniem
)
"Parter"
"-1 Piętro"