Oto przed wami pierwszy odcinek BM
!
Odcinek 1
Tess: Witajcie kochani, oto Big Mummy!!
https://www.youtube.com/watch?v=barWV7RWkq0
Tess: Jestem
Tessa Wolant i razem z
Mackiem Guthrie będziemy prowadzić wasz ukochany program -
BIG MUMMY: ORIGINS!
Tess: Dziewiątka Simów wejdzie już dzisiaj do Domu Wielkiej Mumii - gdzie przez kilka tygodni będą rywalizować o pierwsze miejsce i milion simoleonów. Nad losem uczestnikom będą czuwać pomocnicy Wielkiej Mumii - gotowi wyeliminować lub nominować Simów do opuszczenia programu. Lecz to wy oglądacze będziecie mieli decydujący głos w tej sprawie!
Tess: Jak potoczy się życie uczestników w ciągu nadchodzących tygodni - będą się lubić, nienawidzić, nawiążą przyjaźnie, romanse... a może ktoś okaże się być zupełnie kimś innym? Zaraz się dowiemy! Oto START Big Mummy: Origins! Mack jest już na miejscu by zrelacjonować dla was pierwsze przejście uczestników do Domu Wielkiej Mumii! Mack, oddaje ci głos!
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Sunset Valley
Mack: Dzięki Tessa! Jak już wiecie jestem Mack Guthrie - drugi prowadzący Big Mummy! Stoję właśnie przed wejściem do Domu Wielkiej Mumii, który znajduje się w podziemiach parku w Sunset Valley!
Mack: Nasi uczestnicy są już w drodze. Oczywiście, kiedy dojdą nie miejsce, nas już tutaj nie będzie. Ale wciąż będziemy relacjonować dla was to co się wydarzy w Domu Wielkiej Mumii! Do DWM wprowadzi się 9 Simów - o różnych osobowościach, różnych zainteresowaniach, lecz każdy z nich jest tak samo nastawiony na wygraną. Moje dane donoszą że jeden z nich skrywa też jakiś sekret... czy dowiemy się o nim w trakcie programu? Zobaczymy już wkrótce!
Mack: Oto przed wami relacja z dnia pierwszego!
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dzień 1, godzina 8:09
Uczestnicy właśnie biegną w kierunku wejścia do Domu Wielkiej Mumii. Jackob nie mógł jednak przestać myśleć o... alpako-lamach o.O.
Fi: Ha! Jestem pierwsza!
Len: Fiora! To jest krawężnik, park Wielkiej Mumii jest kilka ulic dalej!
Mimo wszystko uczestnicy dochodzą na miejsce.
Jack: No, to kto pierwszy wchodzi?
Sev: Na mnie nie patrz! Ja się boję tam iść, a co jak tam będą MUMIE?!
Abb: Na mnie też nie patrz! Ja wolę się napawać widokiem powierzchni zanim mnie zamkną w miejscu bez kotów!
Jack: Ech, dziewczyny... to ja wchodzę!
Po chwili wszyscy znaleźli się w domu
. Lecz coś ich nagle zatrzymało...
Sev: Chwila, muszę to wykadrować...
(dla osób z dobrym wzrokiem - Roman próbuje udusić Francisa za jego plecami - trzeba pozbywać się konkurencji ;D)
Na pierwszy rzut oka, nie widać nic dziwnego - są ściany, salon, puste zdjęcia na uczestników, przerażające sarkofagi z niebezpiecznymi mumiami... tak, nic nadzwyczajnego...
Lecz przed uczestnikami rozgrywają się przedziwne rzeczy... z gnomami :o!
Zając: Blingabu, niezłe ruchy! Jesteś prawie jak taki kicający króliczek! Gdzie się tego uczyłeś?
Troglodyta: Ech! Troglodyta chcieć wiedzieć kiedy uczestnicy przyjść! Nudzić się!
Wiedźma: Och, popatrzcie! Już są!! Szybko, wracajcie na swoje pozycje! Ja sobie niewinne pozamiatam miotłą! CHRAPACZ!
Chrapacz: Oo!! Już jestem, już wstałem! Zaraz do nich pobiegnę!
Troglodyta: Ech! Troglodyta smutny bo musieć wstać!
Zając: Co ty mówisz? Jest super! W końcu ktoś jest!
Wampirzyca: Troglodyciu, jak chcesz mogę cię rozbawić - wiesz jak grać w "Ugryźć szyję Troglodyty"?
Chrapacz: Witajcie kochani! Jak pewnie wiecie jesteśmy Magicznymi Gnomami! I chcemy was powitać oficjalnie w Domu Wielkiej Mumii!
Len: HAHAHA! Jakie one są śmieszne! I takie malutkie!
Chrapacz: Kotku, to że jesteśmy mali nie oznacza że nie potrafimy nabroić! Więc lepiej uważaj! Mimo wszystko. Jesteśmy tutaj też dlatego, bo chcemy przekazać wam w imieniu Wielkiej Mumii zasady
PIERWSZEGO ZADANIA TYGODNIOWEGO! W pierwszym tygodniu zmierzycie się z naszym życiem - czeka was
Tydzień Gnoma!
Śpiewak: Mów jak jest Chrapacz!
Magik: Jesteś taki magiczny, ale nie magiczniejszy od nas dwóch!
Blingabu - Yo, yo!
Chrapacz: Już śpieszę z tłumaczeniem:
W tym tygodniu wcielicie się gnomy! Dla każdego z was został wylosowany gnom, w którego się zamienicie. Zaczynając od następnego dnia, będziemy zjawiać się nieoczekiwanie osobom, którzy dostali danego gnoma, a ci natychmiast przybiorą jego formę.
Przez cały tydzień będziecie musieli nas reprezentować - przyjąć nasze zachowania i wygląd. Niektórzy z was dostaną też sekretne zadania od Wielkiej Mumii, których zrobienie będzie potrzebne, by wygrać ten tydzień.
Żeby ułatwić widzom głosowanie, zostaniecie podzieleni na dwie równe grupy - Avków i Nie-Avków. Jako że jest was dziewiątka, jedno z was przejmie moją rolę i będzie dopingować obie grupy w drodze do zwycięstwa.
Grupa, która otrzyma najmniejszą ilość punktów spotka się z mumiami, które nominują dwójkę Simów do opuszczenia Domu Wielkiej Mumii!
Troglodyta: Hmm, Troglodyta ciekawy jak smakować pieczone mięso z mumii...
Wampirzyca: Nieee! Weź mi tego nie przypominaj! Raz próbowałam jedną mumię - smakowała jak piasek, fuuu!!
Magik: Dobra Chrapacz, jeśli już skończyłeś gadać...
Chrapacz: Ała! Moja noga!
Śpiewak: Czas rozkręcić tą imprezę, co powiecie na mały performance magiczno-muzyczny. Ja zaśpiewam jak Simlvis Presley, a kolega tu obok was oczaruje!
Nurek: Dobra mam ich na celowniku! Szykuj się!
Wampirzyca: Jestem gotowa wypić krewww z tych dwóóóch!!
Blingabu: Yo, yo! Luz ziooommm!!
Troglodyta: Troglodyta mieć dość tej błazenady!!!
Wiedźma: Aaaa!! Miotła mi ucieka!!
Zająć: Chwila! Już cię łapie!! Ale kicaaaa!
Chrapacz: Jak widzicie - nasze życie jest pełne śmiesznych przygód i niespodzianek. Mam nadzieję że uda wam się wygrać ten tydzień.
Magik: Ała!! Nie za moje nażelowane włosy!!
Śpiewak: Puść mnie jaskiniowcu! Nie licz na mój autograf!!
Chrapacz: Życzymy wam powodzenia! Do jutra!!
A w jaki sposób nasi uczestnicy odreagowują szok po zobaczeniu gnomów? Oczywiście robią olbrzymią kolejkę do karmienia rybek xD
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Godzina 11:57
Uczestnicy powoli klimatyzują się w DWM. Kilku z nich próbuje się poznać nieco bardziej.
Gu: No więc - co lubicie dobrego jeść? No wiecie, ja na przykład lubię dania podawane na tacy... no bo jest srebrna no i... ładnie się ją fotografuje...
Tymczasem Bartek Wolf sprząta po poprzednich lokatorach.
Bar: Simowie w Niebosach! Kto zostawia taki syf po opuszczeniu Domu?!
Abb: Czekaj Bartek! Pomogę ci!
A czym dla Abbie jest pomoc przy sprzątaniu prania? Oczywiście wzięcie worka na pranie i rzucenie go pokój obok - problem rozwiązany xD.
Później Abbie postanowiła się pochwalić tym przed Lenną... oczywiście żartuje xD. Abbie chciała jakoś zagadać do Lenny, ale coś jej nie wyszło...
Len: Sorry, ta rozmowa do mnie nie przemawia...
Gu: A co myślicie o jednorożcach? Moim zdaniem są bardzo majestatyczne. Raz miałem okazję robić jednemu z nich zdjęcia, ale niestety potem przebił mi aparat swoim rogiem...
W międzyczasie Sevcia i Francis zajmowali się malowaniem
.
Jackob, jako nieuleczalny flirciarz nie mógł nie skorzystać z okazji do podrywu ;>.
Jackob: Hej mała, co malujesz?
Sev: No wiesz... pędzlami maluje takie tak bazgroły...
Jackob: Może po programie coś razem zmalujemy? Ale ostrzegam, mam bardzo wysublimowany gust...
Sev: Jeśli to jest jedna z tych scen z 50 Twarzy Simey'a to od razu powiem, że jesteś kiepskim aktorem!
Len: No i to się nazywa rozrywka!
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Godzina 14:46
Sevcia postanowiła przygotować obiad dla swoich współmieszkańców - swoją specjalność - "gulasz z niespodzianką ;>".
Tymczasem Fiora postanowiła popełnić samobójstwo zaczadzając się na śmierć... to znaczy postanowiła zrobić pranie xD.
W sypialni natomiast Bartek i Lenna rozmawiają na temat pewnego obrazka.
Len: Wow, ciekawe kto namalował takie cudo, przypomina to trochę jaką dziewczynę...
Len: W ogóle co myślisz o kolorze limonkowym? Jest taki żółty i wyrazisty... no i cytryny mają prawie taki kolor!
Bar: No... może być. Ale wiesz co ci powiem? Ja najbardziej uwielbiam niebieski! Jest taki błękitny, ale w sensie ciemny! No i mam oczy w takim kolorze więc...
Len: Wiesz co? Fajny jesteś. To może być początek wspaniałej przyjaźni!
Bar: Molto bene!
Sevcia nieco się przeraziła gdy nagle z piekarnika zaczęły wylatywać bąbelki!
Sev: Masakra... chyba wcisnęłam nie ten guzik...
Francis postanowił wyciągnąć Jackoba na stronę, gdy ten próbował poderwać kolejną Simkę.
Fr: Coś ci powiem. Moim zdaniem podchodzisz do tego za bardzo prostacko. Powinieneś najpierw sprawić przywitać się pocałunkiem w dłoń, potem powiedzieć komplement... no wiesz, zachować się jak dżentelmen...
Ja: Ja cię priszę! Rozumiem, że żyjesz w swoim świecie lat 80., ale w tych czasach do Simek trzeba podchodzić jak chłop a nie jak laluś. Trzeba je łapać na siatkę jak ryby, czasem delikatnie a czasem agresywnie! Jako rodowity kowboj z Appalosa Plains nie potrzebuje całowania w rączkę dziewczyn!
Na niższym piętrze, w pomieszczeniu kreatywnym Roman postanowił się popodziwiać w lustrze.
Roman: Tak! To ty wygrasz tę nagrodę, popatrz tylko na siebie! Jesteś urodzoną gwiazdą!
Sev: Kochani! Obiad gotowy!
Zapraszam do stołu! I polecam wzięcie nektaru!
Domownicy zasiedli zatem do stołu, by spróbować pyszności od Sevci
Nie mogło oczywiście zabraknąć kultowych rozmów przy obiedzie ;D.
Len: Ten gulasz przypomina mi czasy, kiedy to zwymiotowałam a koleżanka mnie spytała czy mi nie dać plastra! To ja jej wtedy powiedziałam że nie, a ta "plastr with it!", duh!
Abbie: Co?
Len: No wiesz "deal with it" ale w wersji plastrowej. W ogóle uwielbiam plastry, pamiętam jeszcze jedną ciekawą historię, aż zeza dostałam...
Roman: Stop! Takie historie to możesz gadać jak cię jako pierwszą wyrzucą z domu. Teraz oszczędzaj siły.
Ja: Uuu, widzę gwiazdor do nas w końcu przemówił w końcu! To dopiero pierwszy dzień, a ty już się tym jarasz jakby to były finały... no ja cię priszę!
Skoro mowa o jaraniu....
Fi: Chodź Guuki, wymieńmy się ogniem... MIOTACZ OGNIA!!
Abbie również podłapała ten pomysł ;D.
Rom: SEVCIA!! Aż się posikałem!!!
Sev: Och sorry! Musiałam dać chyba za dużo papryczki chilli :3...
Len: Hahaha, my Appaloosończycy już nie takie ostre rzeczy jedliśmy co nie Jackob?
Jac: Jesteś pokręcona...
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Godzina 19:08
Wielka Mumia przygotowała dla uczestników małą niespodziankę - powitalną imprezę maskową ;D!
Pierwsza na dole była Lencia
Len: Auć!
Goście powoli zaczęli się schodzić
Jako że to bal maskowy, nie mogło zabraknąć Simek, które ubrały się w ten sam strój... tylko że w tym przypadku mamy Guukiego i Jackoba xD.
Lenna i Guuki dorwali się do automatów z popcornem i watą cukrową xD
Natomiast Abbie...
Abbie: Mój wiśniowy lodziku z procentami <3!
Później zaczęły się dzikie tańce ;D
Len: Bartek! Dlaczego masz takie świecące oczy?
Bar: Ja?! To... część garderoby, mam takie specjalne soczewki świecące!
Abbie: Kochani! Kto chcę nektaru? Bo jakby co to jak z chęcią wypije całą tacę!
Roman w połowie imprezy postanowił zrezygnować z bratania się ze swoimi "współmieszkańcami" i relaksował się w spokoju w kuchni
.
A tak minęła reszta imprezy ;D:
[spoiler="Reszta imprezy"]
[/spoiler]
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Godzina 00:02
Pozostała część domowników kładzie się spać. Jako że łóżek jest tylko 8, jeden Sim musiał zadowolić się śpiworem. Roman postanowił pierwszą noc przespać na podłodze - byle tylko wytrwać w programie
.
Pierwszy dzień w Domu Wielkiej Mumii dobiegł końca. Domownicy jednak nie przeczuwają co tajemniczego ich czeka w nadchodzących dniach...
...jakie przejścia odkryją...
...i które z nich odpadnie jako pierwsze. A może kryje się za tym coś jeszcze?
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tess: I w ten oto sposób przebrnęliśmy przez pierwszy dzień Big Mummy! Czas się już żegnać! Mnie i Mack'a zobaczycie znowu podczas pierwszych eliminacji. Zatem do zobaczenia w odcinku eliminacyjnym! Dobranoc!