Oglądam wszystkie odcinki na bieżąco, ale dopiero teraz mam chęć skomentować. Leń jestem pod względem komentowania.
Odcinek 108
"No właśnie twój problem zawsze polegał na tym, że nigdy nic nie rozumiałaś. [...]" xD xD No w sumie Robert też ma zawsze jeden i ten sam problem: wiecznie się czegoś boi.
No w końcu odpuściła. Według mnie Malwina nie pasuje do Roberta. To Karolina zawsze się za nim uganiała i to ona powinna z nim być (mimo jej zrytej bani
).
Cóż za zbieg okoliczności z tym Arielem (btw. jego imię mi się nie podoba, kojarzy mi się tylko z syreną
).
Kawałek pizzy wzięty, ale ta nadal cała.
Ah, Simsy.
Szajsung.
Pewnie rozmowa odbywa się przez simowego skajpaja
(fajne odtworzenie programu do rozmów wideo poprzez dodanie wyskakujących napisów na erkanie
)
No to ciekawe, czy to będzie chłopiec, czy dziewczynka.
I ciekawe, jak na rodzeństwo zareaguje Oliwia (w tej kwestii masz otwarte pole do popisu
).
04:59 - przerywnik zagłuszył Renię.
Malwina niech będzie z Arielem, a Krolina z Robertem - i wszyscy będą szczęśliwi.
Odcinek 109
Ksena (Xena(?)): Waleczna Wojowniczka.
"[...]Ale wydajesz się jakiś taki znajomy, nie występowałeś w jakimś reality show?" Wcaale nie Show z Sim Brother TWIST.
Super "nawiązanie".
Nareszcie wyjście na zewnątrz w "Przyjemnych".
Czy to aby nie Appaloosa Plains?
"[...]Ale jestem zestresowana, zupełnie jak przy czterdziestym podejściu na prawo jazdy." Renia <3
Ile kotów.
O, jest i Hetty.
Ozory maciory w galarecie.
Oj Renia, prawie by dom safjczyła.
No nareszcie Renia zabawi w pracy na dłużej.
Odcinek 110
Hehe, jaki burdel room. xD Karolina, jakie śpiewy.
Ta dziewczyna, podobnie jak Renata, nigdy nie przestanie mnie rozśmieszać i zaskakiwać.
Kolejny dowód na to, że świat jest bardzo mały. Babcia Roberta i pracodawca Reni to te same osoby.
"Cholera, znowu przerżnęłam w karty. Zocha musi coś jarać, że tak ciągle wygrywa." No to niezła babcia z tej Helenki.
Jakie duże ziemniaki.
Co te dziewczyny do nich dodały?
Odcinek 111
O, Czarek przybył.
Nie spodziewalem się, że pojawi się w tym sezonie.
Doprawdy świetna kryjówka, Czarku.
Wyciąg z kota.
"No, tłuką się jak cholera, ale ja tu wszystko trzymam na wodzy. Jestem taką trochę sołtyską tego miejsca, taką dzikuską."
Super, że akcja przenosi się co jakiś czas do domu pani Helenki.
Sos na bazie maciory z obory.
Ta kuchnia ma jakieś nadzwyczajne moce. Najpierw duże ziemniaki, teraz duże naleśniki.
xD
Czyżby pomysł Czarka wypalił?
Jednak nie. Nie ma to jak bić się "dla zasady".
Nie no, nawet interwencja Czarka w sprawie ich sporu nie przyniosła rezultatów. Czy one się w końcu pogodzą?
Nareszcie nadrobiłem zaległości w komentowaniu.
Czekam na następne odcinki.
EDIT: O boże, ile żem emotikon nawalił. Przepraszam.